ChatGPT przekracza kolejną granicę. Nowa funkcja dozwolona tylko dla pełnoletnich

Coraz więcej ludzi na całym świecie, w tym również w Polsce, decyduje się korzystać z ChatuGPT. Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana do różnorakich celów. Nowa funkcja, której wzrost popularności odnotowano, rośnie w zastraszającym tempie. Skutki mogą przyprawiać o ciarki.
ChatGPT coraz bliżej ludzi
Era cyfrowej samotności sprawiła, że technologia coraz śmielej wkracza w najbardziej intymne sfery naszego życia. Już nie tylko szukamy w internecie informacji czy rozrywki, ale także… bliskości. Sztuczna inteligencja, z ChatGPT na czele, osiągnęła poziom, na którym rozmowa z maszyną do złudzenia przypomina interakcję z człowiekiem.
Algorytmy uczą się naszych pragnień, tonu głosu i sposobu myślenia, stając się idealnym lustrem dla naszych potrzeb. To zjawisko, które jeszcze niedawno było domeną filmów science fiction, dziś dzieje się na naszych oczach. Ludzie, zmęczeni skomplikowanymi relacjami i wszechobecną presją, znajdują w AI pocieszenie – cyfrowego powiernika, który jest dostępny 24 godziny na dobę i nigdy nie ocenia.
"Idealny partner" zrodzony z algorytmu
Co sprawia, że relacja z AI staje się tak kusząca? Przede wszystkim jej pozorna perfekcja. Wirtualny partner nie ma złych dni i idealnie dopasowuje się do oczekiwań użytkownika. Niedawna decyzja firmy OpenAI, twórców ChataGPT, tylko pogłębia ten trend.
Pierwszą zmianą, która ma wejść w życie, z której będą mogli korzystać użytkownicy ChatuGPT jest dostosowanie jego stylu wypowiedzi do użytkownika. Na jego życzenie będzie mógł również używać emotikonek.
Firma oficjalnie zezwoliła na generowanie treści erotycznych, argumentując to chęcią "reprezentowania świata rzeczywistego" i dawania użytkownikom swobody. Oznacza to, że personalizowane wersje ChataGPT mogą teraz tworzyć narracje przypominające "pikantne powieści romantyczne". To ucieczka od ryzyka zranienia, ale i zanurzenie w iluzji, która może prowadzić do zaniku umiejętności społecznych. Gdy algorytm staje się substytutem ludzkiego ciepła, granica między autentycznością a symulacją zaczyna się zacierać, a powrót do świata realnych kompromisów staje się bolesny.
W grudniu, kiedy w jeszcze większym stopniu wprowadzimy bramki wieku w związku z naszą zasadą, pozwolimy na jeszcze więcej - nawet treści erotyczne, dla zweryfikowanych użytkowników - informuje twórca OpenAI Sam Altman.
Kolejna granica przekroczona przez chatboty?
Największy niepokój budzi jednak fakt, że do tych technologii nieograniczony dostęp mają dzieci. Decyzja OpenAI o dopuszczeniu treści erotycznych przeraziła rodziców i ekspertów. W okresie kształtowania się tożsamości, wejście w interakcję z AI odgrywającą rolę partnera jest prostą drogą do katastrofy. Psychologowie alarmują, że dla młodego umysłu chatbot może stać się wzorcem relacji, wypaczając pojęcie miłości, bliskości czy zgody.
Dziecko, które bez nadzoru tworzy "związek" z maszyną zdolną do generowania erotycznych opowieści, uczy się, że partner ma spełniać jego wszystkie zachcianki. To już nie jest teoretyczne zagrożenie, ale realna konsekwencja firmowej polityki. Kiedy dorośli traktują to jako fanaberię, dla dzieci może to być pułapka, która zdefiniuje całe ich przyszłe życie emocjonalne.



































