Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Będzie wyższa waloryzacja emerytur. Powodem inflacja
Paweł Makowiec
Paweł Makowiec 01.12.2022 18:42

Będzie wyższa waloryzacja emerytur. Powodem inflacja

15. emerytura stanie się faktem? Prezes ZUS zaskoczyła wyznaniem o dodatkowych pieniądzach dla seniorów
Domena publiczna

Pierwotne plany rządu dot. waloryzacji emerytur zakładały poziom 13,8 proc. Jednakże z powodu inflacji uległy one zmianie. Emeryci mają otrzymać więcej niż zakładano.

W przyszłorocznym budżecie rząd zaplanował waloryzację emerytur w wysokości 13,8 proc. Jednak już wiadomo, że będzie trzeba wprowadzić zmiany w tej kwestii.

Środowe dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazały, że inflacja w listopadzie wyniosła 17,4 proc. - o 0,5 pp mniej, niż w październiku. Eksperci spodziewają się jednak dalszego pogorszenia sytuacji i przekroczenia progu 20 proc. na początku 2023.

Wyższa inflacja, wyższa waloryzacja

Z tego właśnie powodu, jak wynika z informacji “Faktu”, 13,8 proc. jest już nieaktualne. Waloryzacja będzie wyższa, co potwierdziła Elżbieta Rafalska w wywiadzie dla “Fakt Live”.

Jak podaje portal money.pl, podwyżki emerytur mają być kwotowo-procentowe. Minimalna kwota brutto ma wynieść 250 zł, co podniesie najniższą emeryturę do poziomu 1588,44 zł.

Jednakże zmiany w sposobie podwyżek będą miały miejsce w przypadku już przy 1700 zł brutto. Waloryzacja przy takiej kwocie będzie przeprowadza procentowo, a nie kwotowo, ponieważ będzie ona korzystniejsza.

Trzynastki i czternastki bez zmian

Zmiana waloryzacji według portalu money.pl nie dotyka kwestii trzynastek i czternastek. W przyszłym roku ta pierwsza wyniesie tyle samo co minimalna emerytura. Projektu ustawy czternastki jeszcze nie ma, ale do emerytury 2900 zł brutto można spodziewać się 1445 zł na rękę.

Takie zmiany wprowadzają również dodatkowy problem. Zgodnie z informacjami “Faktu”, stary projekt (13,8 proc.) przewidywał wydatek około 40 mld zł. Podniesienie waloryzacji do 15 proc. zmusza zatem rząd do poszukiwania brakujących pieniędzy.