Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Ujawnili nieznane fakty z życia premiera, o tym Polacy nie mieli pojęcia. "Miał ksywę dziki"
Magdalena Madoń
Magdalena Madoń 10.10.2023 09:37

Ujawnili nieznane fakty z życia premiera, o tym Polacy nie mieli pojęcia. "Miał ksywę dziki"

Mateusz Morawiecki
Domena publiczna

Z inicjatywy przyjaciół Mateusza Morawieckiego powstaje film dokumentalny o jego życiu. Przedstawia on nieznane dotychczas fakty.

Film dokumentalny o Mateuszu Morawieckim

W poniedziałek, na swoim profilu na Facebooku, Andrzej Kołodziej, działacz "Solidarności", ogłosił, że planowany jest film dokumentalny, który będzie opowiadał o młodzieńczych latach Mateusza Morawieckiego, obecnego premiera Polski. Akcja filmu skoncentruje się na okresie, w którym Morawiecki mieszkał i dorastał we Wrocławiu.

"Z inicjatywy przyjaciół Mateusza Morawieckiego powstaje film dokumentalny przestawiający nieznane fakty, wspomnienia, zdjęcia i filmy, pokazujący jego dzieciństwo, dorastanie i młodość w trudnych warunkach wrocławskiego Śródmieścia i zmagań wrocławskiej opozycji z aparatem represji PRL" - czytamy we wpisie Kołodzieja.
 

Kazali mu kopać grób

Do wpisu dołączono kilkuminutowy fragment filmu.

- W szatni sportowej pierwszy raz zobaczyłem u niego siniaki na ciele, były spowodowane przez ówczesne ZOMO - wspominał jeden z przyjaciół premiera - Wiem, że wywieźli go wtedy do lasu, kazali mu grób kopać. On miał 14, czy nawet 15 lat. Wyobraża pan sobie 15-latka, którego zabierają funkcjonariusze państwa, w jakim on jest zagrożeniu? W jego wyobrażeniu to było śmiertelne zagrożenie i niewykluczone, że takie było.

 

Przyjaciele życzliwie o premierze

Z kolei Alicja Grzymalska wspomniała, że „Mateusz miał ksywę Dziki, bo był taki nieujarzmiony". W filmie pojawiają się również zdjęcia domu i podwórka, wspomnienia dotyczące uprawianie przez premiera tenisa stołowego i piłki nożnej. Przyjaciele w filmie oceniają premiera jako człowieka konsekwentnego, zdeterminowanego, a Grzymalska określa go wręcz jako „Leonarda da Vinci współczesnych czasów".

Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się premiera filmu.