Tusk ostro odpowiada Orbanowi. Padły słowa o Zbigniewie Ziobrze
Polski premier Donald Tusk nie pozostawił suchej nitki na swoim węgierskim odpowiedniku, Viktorze Orbanie. W reakcji na stanowisko Węgier w sprawie Ukrainy szef polskiego rządu połączył kwestie geopolityczne z wewnętrznymi, przypominając o azylu dla polskich polityków w Budapeszcie.
Stanowcze żądanie Orbana
W sobotę - 22 listopada 2025 roku, premier Viktor Orban publicznie wezwał do natychmiastowego zablokowania wszelkiej pomocy Unii Europejskiej dla Ukrainy. W swoich wystąpieniach, w tym w liście do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, poparł również propozycję ustępstw terytorialnych ze strony Ukrainy oraz częściowego rozbrojenia jej sił zbrojnych.
Orban argumentował, że dalsze wsparcie militarne i finansowe dla Kijowa ze strony Europy, bez amerykańskiego zaangażowania, toruje drogę do bezpośredniego konfliktu europejsko-rosyjskiego. Węgierski przywódca opowiedział się za wsparciem amerykańskiej inicjatywy pokojowej, która, według doniesień mediów, ma obejmować m.in. zobowiązanie Ukrainy do nieprzystępowania do NATO i ograniczenia liczebności armii.

Ostra reakcja polskiego premiera.
Na stanowisko Orbana niemal natychmiast zareagował premier Donald Tusk. Na swoim oficjalnym profilu w serwisie X napisał:
„Premier Orban żąda natychmiastowego zablokowania wszelkiej pomocy dla Ukrainy. Popiera też propozycję ustępstw terytorialnych Ukrainy i jej częściowego rozbrojenia. W sumie nic dziwnego, że w Budapeszcie azyl znaleźli Ziobro i Romanowski”.
Tusk w swoim wpisie połączył więc kwestię fundamentalnego sporu geopolitycznego z wewnętrzną sprawą polskiej polityki, celnie punktując sojusz Orbana z polską opozycją.
Polski premier odniósł się do głośnej sprawy dwóch polityków związanych z partią Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Marcin Romanowski uzyskał azyl polityczny na Węgrzech pod koniec ubiegłego roku. Z kolei Zbigniew Ziobro przebywa obecnie w Budapeszcie, a prokuratura chce mu postawić 26 zarzutów za domniemane nadużycia w rozdzielaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości i domaga się dla niego tymczasowego aresztowania.
Władze węgierskie zapewniły więc ochronę politykom, którzy w Polsce ścigani są przez wymiar sprawiedliwości. Dla Tuska jest to dowód na pokrewieństwo ideowe i taktyczne między rządem Orbana a częścią polskiej opozycji.
Węgry jako wewnętrzny problem UE.
Spór pomiędzy Tuskiem a Orbanem to nie tylko jednostkowa wymiana zdań, a jedynie kolejny przejaw długotrwałej strategii Budapesztu. Eksperci wskazują, że stanowisko Orbana wobec Ukrainy wynika z kilku czynników:
- Sojusz z Kremlem: Węgry od lat rozwijają strategiczne partnerstwo z Rosją, a udaremnianie wsparcia dla Ukrainy leży w interesie Kremla.
- Wewnętrzna propaganda: Sukces demokratycznej i prozachodniej Ukrainy jest postrzegany jako zagrożenie dla legitymizacji autorytarnych rządów Orbana, które opierają się na krytyku słabnącego Zachodu.
- Blokowanie jednomyślności UE: Węgry wielokrotnie wykorzystywały zasadę jednomyślności w UE, by blokować decyzje dotyczące sankcji na Rosję i pakietów pomocowych dla Ukrainy, szantażując w ten sposób wspólnotę.
Stanowisko Orbana spotkało się ze stanowczym sprzeciwem nie tylko Polski. Komisja Europejska, pomijając głos Węgier, podkreśla, że pozostałe 27 państw członkowskich utrzymuje jednoznaczne i niezmienne poparcie dla Ukrainy. W odpowiedzi na amerykański plan pokojowy, takie kraje jak Francja, Niemcy i Wielka Brytania pracują już nad własną, alternatywną propozycją.
Ostra wymowa wpisu Donalda Tuska pokazuje, że Warszawa nie ma zamiaru tolerować działań Orbana, które podważają zarówno bezpieczeństwo Europy, jak i porządek prawny w Polsce. Ten krótki komunikat na X stał się klarownym przesłaniem zarówno do sojuszników międzynarodowych, jak i do wewnętrznej sceny politycznej.
