biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Ten Polak ma dopiero 36 lat i majątek wart 3,9 mld zł. Zainwestował w polską specjalność
Julia Bogucka
Julia Bogucka 14.12.2025 06:20

Ten Polak ma dopiero 36 lat i majątek wart 3,9 mld zł. Zainwestował w polską specjalność

Ten Polak ma dopiero 36 lat i majątek wart 3,9 mld zł. Zainwestował w polską specjalność
Fot. Roman R/CanvaPro

Jeszcze dwie dekady temu portret polskiego milionera był dość przewidywalny. Najczęściej był to biznesmen, który zbił fortunę na fali transformacji ustrojowej. Dziś ta układanka wygląda zupełnie inaczej, a na szczyty list wdziera się nowe pokolenie. Liderem tego pokoleniowego przewrotu jest 36-letni Sebastian Jabłoński. Na czym zgromadził majątek opiewający na kwotę 3,9 mld zł?

Historia polskich miliarderów

Historia polskiego bogactwa to fascynująca podróż przez trzy dekady wolnego rynku, która doskonale odzwierciedla zmiany zachodzące w naszej gospodarce. Przez lata czołówki rankingów, takich jak ten przygotowywany przez tygodnik Wprost, okupowane były przez te same nazwiska. Jan Kulczyk, Zygmunt Solorz czy Michał Sołowow, to postacie, które stały się symbolami polskiego kapitalizmu. Ich majątki rosły na solidnych fundamentach telekomunikacji, chemii, finansów czy tradycyjnej energetyki. Był to czas, gdy pierwszy milion często owiany był legendą, a bariera wejścia do klubu miliarderów wydawała się dla zwykłego śmiertelnika nie do przebicia bez odpowiedniego zaplecza polityczno-biznesowego.

Ten Polak ma dopiero 36 lat i majątek wart 3,9 mld zł. Zainwestował w polską specjalność
Fot. vkstudio/CanvaPro

Obecnie obserwujemy jednak fascynującą zmianę paradygmatu - coraz częściej na listy najbogatszych trafiają ludzie, którzy nie pamiętają czasów PRL-u, a swoje biznesy budowali na podstawie globalnych trendów: cyfryzacji, e-commerce, gamingu czy odnawialnych źródła energii. To pokolenie, które nie potrzebuje prywatyzacji, by zarabiać miliardy. Wystarczy im dobry pomysł, globalna skala działania i umiejętność wyczucia momentu. 

Sebastian Jabłoński jest tego idealnym przykładem, nie odziedziczył fortuny, jak choćby Dominika i Sebastian Kulczykowie, ale zbudował ją sam, wchodząc w niezwykle trudny i regulowany rynek energetyczny.

Ma mniej niż 40 lat i ,majątek wart 3,9 mld zł. Kim jest Sebastian Jabłoński?

Ranking 40 najbogatszych Polaków przed 40. rokiem życia tygodnika Wprost to lektura obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć, w jakim kierunku zmierza polski biznes. Zestawienie tygodnika Wprost jest niezwykle eklektyczne - z jednej strony mamy w nim gwiazdy sportu, które swoje gigantyczne zarobki z boisk i kortów inwestują w marki osobiste i start-upy. Robert i Anna Lewandowscy, Iga Świątek czy Wojciech Szczęsny to nazwiska, które przyciągają uwagę mediów. Jednak to nie oni otwierają to zestawienie. Sportowe fortuny, choć imponujące dla przeciętnego zjadacza chleba, bledną w zderzeniu z wycenami spółek technologicznych i energetycznych.

Zjawisko bogacenia się przed czterdziestką w Polsce nabiera tempa, choć wciąż jest to elitarne grono. Co ciekawe, w przeciwieństwie do list z USA, gdzie dominują twórcy start-upów z Doliny Krzemowej, w Polsce mamy miks spadkobierców wielkich fortun oraz self-made manów. Ci drudzy, do których zalicza się lider rankingu, są dowodem na to, że polski rynek kapitałowy i otoczenie biznesowe dają możliwości skokowego wzrostu wartości przedsiębiorstwa w relatywnie krótkim czasie. Nie trzeba już dekad mozolnego budowania fabryk; wystarczy dekada, by stworzyć lidera rynku w nowoczesnej branży.

Na szczycie tegorocznego zestawienia Wprost, deklasując konkurencję, znalazł się Sebastian Jabłoński. 36-latek, którego majątek wyceniono na 3,9 mld złotych, jest postacią nietuzinkową. Jeszcze kilka lat temu był znany głównie w wąskim gronie specjalistów rynku energii. Zaczynał jako makler na Towarowej Giełdzie Energii, by następnie, zaledwie dekadę temu, postawić wszystko na jedną kartę i założyć własną firmę Respect Energy. Zaczynał skromnie, od małego biurka i kilku współpracowników, a dziś stoi na czele imperium, które jest jednym z największych niezależnych podmiotów na rynku obrotu energią elektryczną w Polsce.

Ten Polak ma dopiero 36 lat i majątek wart 3,9 mld zł. Zainwestował w polską specjalność
fot. mat. Respect Energy

Zobacz też: Te osoby otrzymają wsparcie w 2026 r. Nawet 2150 zł miesięcznie dla konkretnej grupy Polaków

Sebastian Jabłoński zgromadził gigantyczny majątek

Polska przechodzi obecnie największą transformację energetyczną w swojej historii, co potwierdzają liczby. Jeszcze pięć lat temu planowano osiągnięcie około 11–12 GW mocy z OZE do 2025 roku, tymczasem dziś zainstalowano już ponad 30 GW, z czego 22 GW przypada na fotowoltaikę. W Polityce Energetycznej Polski do 2040 roku zakładano, że taki poziom zostanie osiągnięty dopiero około 2030 roku. To dowód na to, że sektor OZE rozwija się znacznie szybciej, niż przewidywały najbardziej optymistyczne prognozy.

Kluczem do sukcesu Jabłońskiego okazała się więc wizja. W czasie, gdy polska energetyka wciąż kurczowo trzymała się węgla, on dostrzegł potencjał w zielonej transformacji. Respect Energy skupia się na handlu energią pochodzącą wyłącznie z odnawialnych źródeł, co idealnie wpisało się w globalne trendy ESG i rosnącą świadomość ekologiczną biznesu. Firma nie tylko handluje energią, ale też inwestuje we własne moce wytwórcze, farmy wiatrowe i fotowoltaiczne

Jeżeli spojrzymy wstecz, to różne technologie przeżywały okresy silnego wzrostu, a później zastoju wynikającego przede wszystkim z braku sprzyjających regulacji prawnych. Tak było na przykład z rozwojem biogazowi, czy energią wiatrową. Obserwujemy silny rozwój energetyki słonecznej. Uważam, że najbliższe 5-10 lat będzie bardzo dobrym okresem dla OZE, która powoli zacznie zastępować energetykę opartą na węglu, czy gazie - mówił Sebastian Jabłoński w rozmowie z kapitalpolski.pl.

To właśnie ta strategia pozwoliła Jabłońskiemu zbudować majątek, który w szczytowym momencie (w poprzednim roku) wyceniany był nawet na ponad 5 miliardów złotych. Choć obecna wycena jest nieco niższa, pozycja lidera wśród młodych polskich milionerów pozostaje niezagrożona. To właśnie historia Jabłońskiego, od maklera do miliardera w 10 lat, najmocniej rozpala wyobraźnię, pokazując, że w Polsce nad Wisłą wciąż można spełnić american dream, o ile tylko ma się odwagę postawić na branże przyszłości. Warto zwrócić uwagę na fakt, że wysoka pozycja w takim rankingu to nie tylko prestiż, ale też ogromna odpowiedzialność i presja. Wyceny majątków oparte na wartości posiadanych akcji czy udziałów są zmienne i mocno uzależnione od koniunktury rynkowej.

To sygnał, że polska gospodarka dojrzewa, przechodząc z fazy akumulacji kapitału opartego na aktywach trwałych w stronę gospodarki opartej na wiedzy i zrównoważonym rozwoju. Warto również zauważyć, że zmienia się samo postrzeganie bogactwa. Kiedyś kojarzone z ostentacyjnym luksusem, dziś w przypadku młodego pokolenia miliarderów często idzie w parze z dyskrecją. Nowi liderzy biznesu, tacy jak Jabłoński, rzadziej brylują na ściankach, a częściej skupiają się na realnym wpływie, jaki ich firmy mają na otoczenie, co w przypadku branży OZE (Odnawialne Źródła Energii) jest szczególnie widoczne.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: