Donald Tusk pytany przez TVN24 o głośną ostatnio sprawę "hejterów" działających w Ministerstwie Sprawiedliwości, powiedział że ta sprawa nie jest tylko specyfiką jednego ministerstwa. Według szefa RE nie można ulec złudzeniu, że sprawa Piebiaka jest tylko odizolowanym incydentem. "Przecież z tym zorganizowanym - jak to się dzisiaj mówi - hejtem, czyli z tą mową nienawiści mamy do czynienia już od kilku lat" - mówił Tusk. "Jednym z pierwszych takich najbardziej klasycznych przypadków, były wyczyny Jacka Kurskiego. Zresztą sam byłem wielokrotnie ofiarą tej metody myślenia, tego sposobu działania" - zaznaczył, co cytuje PAP.
Jutro (16.07.2019) miało odbyć się dalsze przesłuchanie Donalda Tuska w sprawie wpływów z podatku VAT do budżetu w latach 2007 - 2015, kiedy to rządy sprawowała koalicja PO-PSL. Komisja powołana przez obecny rząd w lipcu ubiegłego roku ma na celu zbadać czy środki jakie fiskus odbierał w postaci VAT trafiały w należytej ilości do budżetu. Pierwsze przesłuchanie Donalda Tuska w tej konkretnej sprawie miało miejsce 19 czerwca. Jednak według wiceprzewodniczącego komisji Kazimierza Smolińskiego reprezentującego PiS, poprzednie przesłuchanie było zbyt krótkie, aby właściwie ocenić poziom wiedzy ówczesnego premiera Polski czyli Tuska na temat nieprawidłowości VAT. Do tej pory przed komisją stanęło kilkudziesięciu świadków.
Donald Tusk wygłosił wykład pt. Nadzieja i odpowiedzialność. O konstytucji, Europie i wolnych wyborach. Wykład dotyczył miejsca i roli Polski w Europie, a także konkretnie w Unii Europejskiej. Przewodniczący Rady Europejskiej nawiązaywał zarówno do przeszłości jak i teraźniejszości i przyszłości. Jednak to wychodząc już z sali wykładowej, mówiąc do czekających na niego ludzi, Tusk wyraził kilka opinii ekonomicznych, a także nawiązał do swoich rządów.