Jeszcze w maju serwis money.pl pisał o tym, że świadczenie 500 plus jest już warte mniej o 30 zł z powodu rosnących cen. Spadek do 270 zł jest już jednak bardzo mocną różnicą względem początkowej wartości. Bez waloryzacji programu w końcu może okazać się on jedynie symbolicznym "zaskórniakiem". Podliczając wzrost wydatków jakie przeciętnie ponosi czteroosobowa rodzina, jest to o 250 zł więcej względem roku 2016, pisze "WP" powołując się na "Super Express". Z racji tego, że przyznano również świadczenie na pierwsze dziecko, to należy spodziewać się dalszego wzrostu cen. W rezultacie świadczenie będzie realnie maleć. Rząd nie ogłosił jeszcze żadnych planów waloryzacji świadczenia. Biorąc pod uwagę, że stawki podatkowe odprowadzane są do budżetu procenowo, nie zaś w konkretnych sumach, to przy większych cenach do budżetu będzie wpływać relatywnie więcej pieniędzy. W kieszeniach Polaków będzie ich zaś coraz mniej, jeśli wzrosty płac i świadczeń nie będą nadążać za inflacją, a tego właśnie należy się spodziewać w najbliższym czasie.
500 plus od 1 lipca ruszyło na nowo. Flagowy program rządu PiS, który partii Jarosława Kaczyńskiego w 2015 roku zapewnił zwycięstwo w wyborach parlamentarnych, ruszył z nowym rozdaniem. Od teraz 500 plus obowiązywać będzie na każde dziecko, nawet pierwsze, które pominięte zostało w pierwotnym kształcie programu.Z dniem 1 lipca rozpoczęto także zbieranie wniosków pod programem 300 plus, który dotyczy dzieci udających się na jesieni do szkół. Program ten zwany jest także "wyprawka szkolna plus". Jak podaje Bankier.pl na oba te programy socjalne w ciągu pierwszych 34 godzin pobierania wniosków przekazano ponad milion zgłoszeń.
Morawiecki podczas przemówienia mówił, że nowe rozdanie programu 500 plus, to święto dla wszystkich Polaków. Premier wyznał rodzicom, że ma świadomość tego, jak wiele trudu kosztuje wychowanie dziecka. Powiedział też, że państwo dołoży wszelkich starań, aby rodzicom proces wychowania ułatwić.
Po środowym komunikacie największego banku w Polsce, kolejne banki poinformowały, że wyłączyłu możliwość składania za ich pośrednictwem wniosków o 500 plus. Aby to zrobić trzeba zaczekać do początku lipca.
Mimo tylu stanowisk, jakie piastował wcześniej Banaś, na opinię o nim pracował najbardziej okres, w którym piastował funkcję szefa KAS. Wcześniej był szefem Służby Celnej. Jednostka ta została zlikwidowana w 2017 r. i tym samym wchłonięta przez struktury KAS, które z kolei nazywa się "zbrojnym ramieniem fiskusa". Obowiązkami Banasia były więc takie rzeczy jak wyszukiwanie i zatrzymywanie przestępców skarbowych, mafii wyłudzających VAT, śledzenie i zamykanie nielegalnych kasyn. Nie ma więc co dziwić się, że Banasiowi wyrósł w tym czasie pancerz. Chociaż bez wątpliwości wpływ na psychikę ma też aktywne trenowanie karate.
Obiecywane przez PiS "świadczenia +" z reguły trafiają do obywateli w takim okresie, który umożlwia - choćby podświadome - wpłwynięcie na decyzję wyborców przy urnach. I nie ma w tym nic specjalnie dziwnego, wszak każda partia ma zamiar uzyskać jak największe poparcie dla swoich działań. Prawo i Sprawiedliwość "źródła" swoich głosów upatruje w budżecie państwa i rozdysponowaniu jego środków w sposób efektowny, czasem także - przynajmy to szczerze - efektywny. Efektywność owa jest niestety niezbyt wystarczająca, abyśmy mogli mówić o "sprawiedliwym rozdawnictwie", bowiem zbyt dużo pieniędzy z programów socjalnych trafia do ludzi, którym te pieniądze nie są po prostu niezbędne.
Raport uwzględnia oczywiście zmiany cen artykulów pierwszej potrzeby i wszystkiego, czego człowiek do życia potrzebuje. Jest także skorygowany o inflację. Jeżeli rodzice posiadają dwójkę dzieci i wychowują je w Polsce w średniej wielkości mieście, to muszą przygotować się na wydatek na poziomie 500 tys. zł w ciągu całego okresu dzieciństa swoich pociech, czyli od 0 do 18 lat. Obliczenia Centrum im. Adama Smitha zinterpretował portal Bankier.pl.
Najważniejszą zmianą w programie 500 plus jest przyznanie dodatku spocjalnego bezwzględnie na każdego dziecko do 18. roku życia. Jest to jeden z elementów "piątki Kaczyńskiego", czyli zobowiązań rządzącej partii wobec wyborców, kótrych zrealizowania podjął się Jarosław Kaczyński.
Rodzina 500plus nie tylko nie tylko nie zwiększa w Polsce dzietności, ale przyczynia się także do zmniejszenia aktywności zawodowej kobiet. To z kolei walnie przycyznia się do zmniejszenia dynamiki wzrostu gospodarczego w Polsce.
Raport FORu opublikował portal Money.pl, a wynika z niego, że rząd zmusza nas do płacenia coraz większej ilości podatków, pomimo zapewnień ich uszczuplania.
Ministerstwo Rodziny rusza ze zmianami dotyczącymi 500 plus. Teraz na dodatek będzie mogła liczyć nawet rodzina, która posiada jedno dziecko. Program będzie dotyczył każdego obywatela, który nie ukończył osiemnastego roku życia.