BiznesINFO.pl

SERGEI GUNEYEV/AFP/East News

Szef Naftohazu tłumaczy "zachodowi" jak negocjować z Putinem. Najważniejsza jedna kwestia

22 Marca 2022

Autor tekstu:

Kasper Starużyk

Szef Naftohazu Jurij Witrenko udzielił wywiadu kilku europejskim tytułom, w którym przyznał, że Europa Zachodnia powinna szybko uniezależnić się od rosyjskich surowców. Tłumaczył również, jak europejscy przywódcy powinni rozmawiać z Putinem.

Jurij Witrenko szef ukraińskiego koncernu energetycznego Naftohaz udzielił wywiadu niemieckiej gazecie "Handelsblatt" przeprowadzone wspólnie z francuskim dziennikiem "Les Echos", hiszpańskim - "El Mundo" i włoskim - "Corriere della Sera".

Witrenko przypomniał, że pomimo czerpania zysków z tranzytu surowców przez Ukrainę, to od 2014 r. Kijów stoi na stanowisku, że Unia Europejska powinna uniezależnić się od rosyjskich dostaw.

Szef Naftohazu mówi, że jeśli zestawi się zyski z tranzytu surowców przez Ukrainę do jej strat wojennych, to rachunek jest zdecydowanie niekorzystny. Dlatego właśnie Europa powinna mocno zastanowić się nad pochodzeniem źródeł energii.

Witrenko: sankcje wcale nie przynoszą efektów

Prezes Naftohazu mówił także o sankcjach, że mimo powszechnej wiary państw europejskich w ich skuteczność, nie widać tego na Ukrainie. Rosja nadal nie przerwała inwazji na Ukrainę, a UE powinna wymyślić inny sposób na politykę wobec Kremla.

Jurij Witrenko proponuje np. inny mechanizm płatności za rosyjskie surowce: "Jeśli kraje UE nie mogą obejść się bez rosyjskiego gazu i ropy naftowej, powinny przynajmniej korzystać z inteligentnych mechanizmów płatniczych, takich jak rachunki powiernicze. Rosja nie będzie miała dostępu do tych pieniędzy, dopóki nie wycofa swoich żołnierzy z Ukrainy" - cytuje forsal.pl.

Szef Naftohazu przyznał także, że z Putinem można negocjować jedynie "z pozycji siły", o czym przekonywał na podstawie swoich osobistych negocjacji z głową Rosji.

Naftohaz Ukrainy jest ukraińskim przedsiębiorstwem paliwowo-energetycznym. Firma oprócz tranzytu surowca z Rosji na zachód Europy zajmuje się także poszukiwaniem nowych złóż surowców i organizacją wierceń. Jurij Witrenko stanowisko szefa Naftohazu piastuje od 28 kwietnia 2021 r., kiedy ukraiński rząd zdecydował się na dymisję całej rady nadzorczej koncernu wraz z jej prezesem Andrijem Kobolewem.

Wojna gazowa z Ukrainą a Nord Stream

Wykorzystywanie surowców naturalnych jako podstawowej broni w walce o destabilizacje Ukrainy i osłabianie jej pozycji na arenie międzynarodowej Kreml rozpoczął już w 2005 r. zaraz po podpisaniu z Niemcami umów na budowę Gazociągu Północnego, zwanego później Nord Stream.

Do podpisania umowy pomiędzy niemieckimi firmami E.ON i BASF a rosyjskim Gazpromem doszło we wrześniu 2005 r., a już w noc sylwestrową tego samego roku rosyjski megakoncern energetyczny zakręcił kurek w gazociągach biegnących przez terytorium Ukrainy. Wtedy właśnie rozpoczęła się tzw. wojna gazowa pomiędzy Rosją a Ukrainą.

Kreml chciał przekonać Europę o konieczności omijania krajów tranzytowych takich jak Ukraina, Białoruś i Polska. Choć opinia publiczna w krajach Europy Zachodniej z początku przestraszyła się polityki Moskwy, zamiast "zrozumieć" konieczność dywersyfikacji, to później jednak w polityce energetycznej krajów tzw. zachodu zmieniło się stosunkowo niewiele.

Najdobitniej pokazuje to przykład Niemiec, które w momencie przerwania dostaw z 2005 na 2006 r. 40 proc. gazu czerpały z Rosji. W 2019 r. rosyjski gaz stanowi już połowę niemieckich dostaw.

Tagi:

Rosjagazgaz ziemny

Podobne artykuły

Energetyka

Zbliża się koniec spisywania liczników, pomiar będzie zdalny. Czekają nas rewolucyjne zmiany na rynku energii
Czytaj więcej >

Energetyka

Chcieli wyłudzić dodatek elektryczny. Teraz mogą mieć poważne kłopoty
Czytaj więcej >

Energetyka

Orlen obniża ceny gazu. Skorzysta wybrana grupa klientów
Czytaj więcej >

Energetyka

Ustawa ograniczająca podwyżki cen ciepła. Zdaniem przedstawicieli spółdzielni jest nieskuteczna
Czytaj więcej >

Energetyka

Prace ruszyły. W Polsce powstaje najgłębszy taki odwiert na świecie
Czytaj więcej >

Finanse

Tak źle jeszcze nie było. Po 85 latach na rynku polskiej firmie grozi upadłość
Czytaj więcej >
Kasper Starużyk

Redaktor naczelny Biznesinfo. Wcześniej w Bankier.pl, gdzie zajmował się wyszukiwaniem najciekawszych informacji gospodarczych z Polski i świata. Dziennikarską pasję odkrył na festiwalu reklamowym Golden Drum w Słowenii. Absolwent ekonomii na wydziale prawa, administracji i ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego i międzynarodowych stosunków gospodarczych Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, a także copywritingu w Szkole Mistrzów Reklamy. Miłośnik historii Hanzy i Morza Bałtyckiego.

Chcesz się ze mną skontaktować?

Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: [email protected]