biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Nie pralka i nie lodówka. To największy "pożeracz" prądu, jest w wielu polskich domach
Zuzanna Kabot
Zuzanna Kabot 02.12.2025 08:25

Nie pralka i nie lodówka. To największy "pożeracz" prądu, jest w wielu polskich domach

Nie pralka i nie lodówka. To największy "pożeracz" prądu, jest w wielu polskich domach
Fot. markusspiske/Pixabay

Wysokie rachunki za energię elektryczną są prawdziwym utrapieniem dla wielu polskich gospodarstw domowych. Rosnące koszty życia zmuszają do poszukiwania oszczędności i zmiany swoich codziennych nawyków. Warto mieć świadomość, które domowe urządzenia są największymi “pożeraczami” prądu. Jedno z nich może podnosić nasze rachunki o nawet kilkaset złotych w skali roku.

Wysokie rachunki za prąd spędzają sen z powiek wielu Polakom

Wysokie ceny energii elektrycznej stały się jednym z najbardziej palących problemów uderzających w domowe budżety Polaków. W obliczu inflacji i rosnących kosztów życia, poszukiwanie oszczędności na co dzień jest koniecznością dla wielu rodzin. Rachunki za prąd spędzają sen z powiek, zmuszając do rewizji codziennych nawyków i szukania sposobów na ograniczenie zużycia, zwłaszcza w kontekście domowych urządzeń. 

Rosnące koszty utrzymania wymuszają oszczędzanie, a energia elektryczna to obszar, gdzie łatwo o znaczące cięcia bez drastycznego obniżania komfortu życia. Wiele zależy od prostych nawyków, które, choć wydają się banalne, sumują się do pokaźnych kwot w skali roku. 

Nie pralka i nie lodówka. To największy "pożeracz" prądu, jest w wielu polskich domach
Fot. flockine/Pixabay

Proste nawyki, które pomogą obniżyć rachunki za prąd

Podstawową zasadą jest wyłączanie światła w pomieszczeniach, w których aktualnie nikt nie przebywa. Kluczowe jest również przechodzenie na oświetlenie LED, które zużywa znacznie mniej prądu w porównaniu do tradycyjnych żarówek, nawet tych energooszczędnych. 

Kolejnym prostym krokiem jest unikanie pozostawiania urządzeń w trybie stand-by (czuwania). Telewizory, ładowarki, a nawet sprzęt audio, pomimo pozornego wyłączenia, wciąż pobierają prąd, generując tzw. „prąd czuwania”. Choć są to niewielkie wartości w skali godziny, w skali roku mogą oznaczać nawet kilkaset złotych niepotrzebnych wydatków. 

Rozwiązaniem jest podłączanie urządzeń do listew zasilających z wyłącznikiem, co pozwala odciąć zasilanie za jednym razem. Pamiętajmy również o gotowaniu – przykrywanie garnków pokrywkami znacząco skraca czas potrzebny do zagotowania wody, co przekłada się na mniejsze zużycie energii z płyty grzewczej. Odpowiednie napełnianie czajnika tylko potrzebną ilością wody ma analogiczny, pozytywny wpływ na rachunki.

Oto najwięksi "pożeracze" prądu w domach Polaków. Wiele osób nie ma pojęcia

Kuchnia jest jednym z tych pomieszczeń, w których skumulowane zużycie prądu bywa najwyższe. Użytkowanie czajnika elektrycznego, często kilka razy dziennie, to spory wydatek. Choć wydaje się, że czajnik szybko gotuje wodę, to jego moc sięga 2000–3000 W, co w dłuższej perspektywie generuje wysokie koszty. Ważnym, choć często pomijanym aspektem, jest również użytkowanie lodówki – największego po kuchennych sprzętach, stałego konsumenta energii w domu.

Należy dbać o szczelność jej drzwi, unikać wkładania do środka ciepłych potraw, a także regularnie rozmrażać, jeśli nie jest to model z systemem No Frost. Ustawienie jej w odpowiedniej odległości od ściany oraz z dala od źródeł ciepła, takich jak kaloryfer, to kolejne proste sposoby na zmniejszenie poboru prądu

Mimo że proste nawyki są ważne, największe obciążenie rachunkami za energię generują sprzęty kuchenne o dużej mocy, które często wykorzystujemy codziennie. Największymi „wampirami energetycznymi” w polskich domach są zazwyczaj piekarnik i płyta indukcyjna. Piekarnik jest niezwykle energochłonny. Sprzęt o mocy 2500 W nagrzewany codziennie przez zaledwie pół godziny pobiera w ciągu roku około 365 kWh. W przeliczeniu na obecne stawki, jest to minimum 230 zł rocznie, które musimy doliczyć do rachunku.

Choć płyta indukcyjna jest wygodna i wydajna, to jej godzina pracy, przy zużyciu 1200 W, może kosztować około 1,50 zł. Oznacza to, że jej codzienne, godzinne użytkowanie może podnieść roczne rachunki za prąd o około 550 zł. Jest to kwota, której trudno zbagatelizować, zwłaszcza w kontekście innych opłat. Wobec tych danych, staje się jasne, że najbardziej efektywnym sposobem na obniżenie rachunków, oprócz codziennych nawyków, jest świadome i oszczędne korzystanie właśnie z tych dwóch urządzeń.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: