Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Gorąco na rynku zniczy. Sprzedawcy: Polacy mają sposób, by oszczędzać. Zaskakujące: wszyscy to robimy
Zuzanna Kłosek
Zuzanna Kłosek 06.10.2024 19:58

Gorąco na rynku zniczy. Sprzedawcy: Polacy mają sposób, by oszczędzać. Zaskakujące: wszyscy to robimy

znicze
Fot. Mg

Dzień Wszystkich Świętych zbliża się wielkimi krokami, a w sklepach już ruszył sezon wyprzedaży na znicze. Sprawdziliśmy, gdzie zapłacimy za nie najmniej. Rady zakupowe mają dla swoich klientów także sprzedawcy — ostrzegają, bo - jak się okazuje - w tym roku ceny mogą zaskoczyć. Być może nawet pozytywnie. Zastanawia także jeden zwyczaj wielu Polaków.

Ile kosztują znicze w 2024 roku?

Wielu z nas zaopatrzy się przed dniem Wszystkich Świętych z pewnym wyprzedzeniem. Wiele sklepów, takich jak Lidl, Biedronka czy Kaufland, ogłosiło początek sezonu jeszcze we wrześniu, dzięki czemu możemy przyjrzeć się cenom w dyskontach. Jak zawsze to tutaj możemy liczyć na największe obniżki. Przykładowo, w Biedronce znicze kupimy już za 3,99 zł, a w Carrefourze — za 2,99 zł. Nieco więcej zapłacimy w Kauflandzie, gdzie najtańszy znicz kosztuje 6,99 zł. W ofercie popularnych marketów nie brakuje również większych dekoracji, za które zapłacimy nawet kilkadziesiąt złotych. Co najczęściej przyciąga wzrok Polaków? Sprzedawcy zapowiadają prawdziwy fenomen.

Zobacz też: Polacy masowo przelewają swoje pieniądze na jeden cel. To rekord: Mamy kwoty

Płaca minimalna bez zatrudnienia? Ten dodatek ma to zagwarantować

Oszczędzamy na zniczach? Jeden trend zaskakuje

Tradycyjne znicze nie wychodzą z mody, popularne stają się jednak też lampki elektryczne i nawet bardziej oryginalne rozwiązania - w Kauflandzie możemy np. znaleźć znicz solarny za 79,99 zł, który może świecić nawet 3 lata. Taka cena to jednak nic imponującego; jak zapewniają sprzedawcy, większe i bardziej ozdobne lampki potrafią kosztować nawet kilkaset złotych za sztukę. Okazuje się jednak, że nie zawsze jesteśmy w stanie wydać tyle samo — wszystko zależy od tego, dla kogo kupujemy znicz.

Klienci robią dwa rodzaje zakupów. Inne znicze kupują na groby najbliższych, które mają pod swoją opieką i o których wystroju decydują. Inne — na nagrobki znajomych czy dalszej rodziny. W tym przypadku chcą zaznaczyć, że o nich pamiętają — przyznaje sprzedawca z Kołobrzegu, cytowany przez Fakt.

Niezależnie od naszej decyzji, sprzedaż zniczy to co roku intratny biznes w skali całego kraju. Zgodnie z wyliczeniami serwisu Forbes, co roku wydajemy na cmentarne ozdoby od 600 do nawet 700 mln zł.

W tym roku zapłacimy więcej? Sprzedawcy mają odpowiedź

To, ile wydamy na znicze, w dużym stopniu wcale nie zależy od nas. Od kilku lat, w związku z utrzymującą się inflacją, możemy obserwować wzrost cen, także w tej branży. Aktualne ceny zdają się to potwierdzać — w 2024 roku zapłacimy jeszcze więcej. Osoby zajmujące się handlem zniczami zapowiadają jednak zmiany: ceny, według nich, już wkrótce mogłyby zacząć spadać.

Ceny będą niższe niż w zeszłym sezonie. W niektórych wypadkach będzie taniej nawet o 10 proc — zapowiadają rozmówcy Faktu.

W opinii przytaczanych przedsiębiorców spadki cen mają w tym roku brać się z puchnięcia segmentu rynku - w "grze" o nasze pieniądze pojawili się nowi producenci. Tym samym w branży zniczy pojawiła się - lub pojawi - konkurencja cenowa. A to korzyść dla nas.

Przed 1 listopada możemy liczyć na spore obniżki. Warto dodatkowo pamiętać, że w dyskontach i sklepach internetowych, typu Allegro, zwykle zapłacimy mniej niż kupując znicze przed wejściem na cmentarz. Warto zatem zaopatrzyć się w ozdoby z wyprzedzeniem, ale wypatrywać przecen.