Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Remont po lockdownie ogromnie pożądany. Popyt wzrósł o 150 proc.
Maria Glinka
Maria Glinka 23.06.2021 02:00

Remont po lockdownie ogromnie pożądany. Popyt wzrósł o 150 proc.

LJM Photo/Design Pics/EAST NEWS
LJM Photo/Design Pics/EAST NEWS

Na remont po najgorszych momentach pandemii decyduje się coraz więcej Polaków. W porównaniu do ubiegło roku zapotrzebowanie na ekipy remontowe wzrosło o 150 proc. Jednak każdy, kto planuje renowację, musi przygotować się na wysokie koszty i długi czas oczekiwania. Najlepsi fachowcy mają wypełnione grafiki do zimy.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Kiedy ożywił się popyt na ekipy remontowe

  • Które pomieszczenia najczęściej odnawiają Polacy

  • Jaki jest czas oczekiwania na remont

Remont po lockdownie to dla wielu Polaków priorytet

Remont w dobie najbardziej surowych obostrzeń to ostatnia rzecz, o jakiej myśleli Polacy. Jednak zapotrzebowanie na ekipy remontowe wzrosło tuż po zniesieniu wiosennego lockdownu. Niewykluczone, że po dwóch miesiącach spędzonych w domu niektórzy doszli do wniosku, że potrzebny jest generalny remont skoro na horyzoncie już jawiło się widmo kolejnej fali zachorowań.

Jednak dopiero w 2021 r. wybuchł prawdziwy boom na renowacje. Od zakończenia lockdownu zapotrzebowanie na specjalistów wzrosło aż o 150 proc. Polacy najczęściej poszukują malarzy i fachowców od montażu płyt gipsowo-kartonowych.

Na jaki remont się decydują? Z zapytań na portalu oferteo.pl wynika, że prace renowacyjne obejmują najczęściej pięć pomieszczeń (25 proc. wszystkich przypadków). Z kolei aż 16 proc. osób planujących remont poszukuje ekipy, która odnowi sześć pomieszczeń lub więcej.

Rzeczpospolita donosi, że Polacy najczęściej decydują się na remont pokoi dziennych i sypialni - aż 81 proc. wszystkich zleceń. Dość dużo, bo aż 70 proc. klientów, postawiło na remont przedpokoju. Na zmianę wyglądu kuchni zdecydowało się 68 proc. osób, a łazienki - 67 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Remont jeszcze w tym roku? To może się nie udać

Jednak wzmożony popyt wpływa także na dostępność ekip. Najlepsi fachowcy mają wypełnione grafiki po brzegi. Doniesienia z różnych zakątków kraju wskazują, że jest to już problem ogólnopolski.

Portal lubelskie.naszemiasto.pl podaje, że po tegorocznej majówce klienci zaczęli masowo rezerwować terminy z dużym wyprzedzeniem. W rezultacie jedna z rodzin z Bydgoszczy, która poszukiwała specjalisty do ocieplenia dachu domu jednorodzinnego, usłyszała, że remont może odbyć się najwcześniej w październiku, choć i ten termin nie jest pewny.

Rodzina z okolic Czerska na remont kuchni miała czekać 4 miesiące. Ostatecznie zmienili wykonawcę i udało im się skrócić czas oczekiwania do 3 miesięcy, ale tylko dlatego, że inny klient zrezygnował.

Telefon urywa się także w woj. kujawsko-pomorskim. Współwłaściciel zakładu remontowego w Inowrocławiu zdradził, że jednego dnia przygotowuje 3 wyceny w sprawie renowacji domów lub mieszkań. Dekarze, murarze, malarze i stolarze mają terminy wolne dopiero w grudniu.

Tegoroczny remont wymaga nie tylko cierpliwości, lecz także dużych nakładów pieniężnych. Płyta OCD do ścian i dachów kosztowała w 2020 r. 70 zł za sztukę. W tym roku trzeba liczyć się z wydatkiem nawet 130 zł.

Właściciel zakładu remontowego w Toruniu przyznał, że stawki wzrosły średnio o kilkanaście procent. Mogłoby się wydawać, że to niedużo, jednak gdy z pełnym wózkiem pojawimy się przy kasie to na rachunku pojawia się nadprogramowe kilka tysięcy złotych. Jednak wszystko wskazuje na to, że wyższe koszty nie odstraszyły Polaków. Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]