Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Policja ruszyła na siłownie i kluby fitness. Media: To był rozkaz
Maria Glinka
Maria Glinka 12.04.2021 02:00

Policja ruszyła na siłownie i kluby fitness. Media: To był rozkaz

Policja
Biznesinfo

Policja w dobie pandemii nie daje taryfy ulgowej nikomu. Na wizytę funkcjonariuszy powinna przygotować się przede wszystkim branża fitness. Mundurowi otrzymali „rozkaz”, aby cofać pomoc z tarczy antykryzysowej tym przedsiębiorcom, którzy łamią obostrzenia.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie działania będzie podejmowała policja

  • Jak w ostatnim czasie zmieniły się przepisy dla siłowni i klubów fitness

  • Co o kontrolach mówią przedsiębiorcy

Policja bez litości. Na pierwszy ogień idą siłownie i kluby fitness

Policja od kilku tygodni skrupulatnie weryfikuje, czy Polacy przestrzegają obostrzeń. W ciągu zaledwie jednego dnia, 8 kwietnia, małopolscy mundurowi skontrolowali 443 środki transportu miejskiego, 576 placówek handlowych, 448 placówek usługowych, 61 hoteli, 82 punkty gastronomiczne i 216 klubów fitness.

Policja stwierdziła, że 14 otwartych klubów fitness i siłowni m.in. w Krakowie, Tarnowie i Nowym Targu, łamało nowe zasady. 2 kwietnia rząd załatał dziurę w przepisach, którą wykorzystywały siłownie. Wcześniej w zajęciach sportowych mogli brać udział wszyscy członkowie związków sportowych. Spragnieni aktywności fizycznej Polacy zaczęli się do nich zapisywać. Wirtualna Polska donosi, że ogromnym zainteresowaniem cieszył się m.in. Polski Związek Przeciągania Liny.

Po zmianach zajęcia sportowe na siłowniach i w klubach fitness można organizować tylko dla sportowców-zawodowców i zawodników, którzy pobierają stypendia, są członkami kadry narodowej, reprezentacji olimpijskiej lub paraolimpijskiej. Dla amatorów nie ma miejsca na siłowniach w czasie trzeciej fali pandemii.

Nagrania i zdjęcia z kontroli, które obiegły internet kilka dni temu, są dowodem na to, że policja konsekwentnie realizuje strategię „zero tolerancji” względem wszystkich, którzy łamią obostrzenia. Przed Aligatores Fight Club w Warszawie stały co najmniej cztery radiowozy. Do kontroli wysłano kilkunastu policjantów. Poza tym szkołę sztuk walki zwizytowali także celnicy, urzędnicy skarbówki, inspektorzy przeciwpożarowi i pracownicy sanepidu.

W Kaliszu policja czekała godzinę aż właściciel siłowni otworzy drzwi w celu przeprowadzenia kontroli. Przed nalotem mundurowych nie uchroniły się także kluby fitness w Ostrołęce. A w grę wchodzą duże pieniądze, bo na mocy decyzji administracyjnej za łamanie obostrzeń można otrzymać karę rzędu nawet 30 tys. zł.

Pomoc z tarczy antykryzysowej zagrożona. Siłownie przekonują, że niewiele mają do stracenia

Po wizytach w placówkach przyszedł czas na bardziej zdecydowane działania. Polecenie w sprawie wzmożonych kontroli wydał Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk. Policja ma od teraz sprawdzać, czy przedsiębiorcy płacą podatki i składki na rzecz ZUS.

Po co jej te informacje? Dzięki nim mundurowi będą mogli przedłożyć wnioski o wstrzymanie wsparcia, które siłownie i kluby fitness otrzymują w ramach tarczy antykryzysowej. „W przypadku potwierdzenia proszę wystąpić o cofnięcie dotacji do PFR z uwagi na niestosowanie się do obostrzeń”, czytamy w komunikacie, który dotarł do wszystkich małopolskich jednostek policji 8 kwietnia.

Policja ma do dyspozycji stronę internetową, dzięki której może szybko i łatwo sprawdzić, czy kontrolowana siłownia lub klub fitness otrzymały pomoc publiczną. Jeżeli funkcjonariusze stwierdzą złamanie pandemicznych zasad to mogą od razu ubiegać się o cofnięcie pomocy z tarczy lub zablokowanie kolejnej transzy.

Branża fitness nie zamierza poddać się bez walki

Czy to duży cios dla branży fitness? Przedsiębiorcy policji się nie boją, ponieważ, jak przekonują, „mają niewiele do stracenia”. - Większość firm z naszej branży nie otrzymała żadnej pomocy z tarczy antykryzysowej, bo rząd nie uwzględnił nas swoich planach. Więc nie będzie czego odbierać - stwierdził Tomasz Napiórkowski, założyciel Polskiej Federacji Fitness i członek Pracodawców RP, w rozmowie z WP.

Poza tym branża fitness uważa wzmożone kontrole za całkowicie bezprawne. - Pierwsze pozwy o przekroczenie uprawnień przez konkretnych funkcjonariuszy policji są już przygotowane przez naszych prawników - zadeklarował Napiórkowski. Wnioski mają być składane w ciągu najbliższych kilku dni. Zatem prawdziwy spór na linii policja-branża fitness może się dopiero rozpocząć.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]