biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Policja masowo konfiskuje samochody. Wiemy, co się dzieje
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 24.08.2025 10:52

Policja masowo konfiskuje samochody. Wiemy, co się dzieje

konfiskata samochodu, policja
Fot. tthang12/Pixabay

Nowe przepisy uderzają w kierowców, którzy lekceważą prawo i ryzykują życie innych uczestników ruchu. Zmiana wprowadzona w tym roku sprawiła, że skala działań policji zaskoczyła nawet ekspertów. Co dzieje się z pojazdami, które wpadły w ręce funkcjonariuszy i jak wygląda procedura po zatrzymaniu auta? Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że konsekwencje zaczynają się już w momencie kontroli, a droga do odzyskania samochodu jest wyjątkowo trudna. Nowe regulacje sprawiają, że sama wizja utraty auta działa na kierowców silniej niż dotychczasowe kary.

Zaostrzone przepisy zmieniły sytuację na polskich drogach

Nowelizacja prawa, która weszła w życie wiosną 2025 roku, była odpowiedzią na rosnące zagrożenie ze strony nietrzeźwych kierowców. Do tej pory konsekwencje dla osób, które siadały za kierownicą po alkoholu, ograniczały się głównie do grzywien, utraty prawa jazdy i ewentualnych wyroków sądowych. Obecnie ryzyko utraty samochodu stało się realne, a to całkowicie zmieniło sposób myślenia o karach dla pijanych kierowców.

Ministerstwo Sprawiedliwości argumentowało, że poprzednie rozwiązania nie były wystarczająco odstraszające. Kierowcy nierzadko traktowali sankcje finansowe jako koszt własnej lekkomyślności, a mimo zakazów i wysokich mandatów wciąż liczba osób wsiadających za kółko po alkoholu pozostawała niepokojąco wysoka. Dlatego zdecydowano się na rozwiązanie, które uderza bezpośrednio w majątek sprawcy.

Policja podkreśla, że widmo natychmiastowej konfiskaty auta działa na wyobraźnię kierowców znacznie silniej niż jakakolwiek kara pieniężna. Nowe przepisy przewidują, że pojazd może być zabezpieczony zarówno podczas rutynowej kontroli, jak i po spowodowaniu zdarzenia drogowego. To oznacza, że nawet jeden nieprzemyślany wybryk może zakończyć się bardzo poważnymi konsekwencjami.

policja 1.jpg
Fot. Marek BAZAK/East News

Co dzieje się z zajętymi pojazdami i kto o tym decyduje?

Samo zatrzymanie nietrzeźwego kierowcy to dopiero początek procedury. Policja natychmiast zabezpiecza pojazd, a następnie decyduje, gdzie zostanie on ulokowany. Najczęściej samochody odholowywane są na policyjne parkingi. Jednak coraz częściej stosowaną praktyką jest przekazanie auta osobie godnej zaufania – pod warunkiem, że podpisze ona stosowną umowę i zobowiąże się do odpowiedniego zabezpieczenia pojazdu.

Jak wyjaśniał podkom. Tomasz Markowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, osoby przyjmujące samochód do przechowania mają poważne obowiązki:

– Muszą zagwarantować, że pojazd nie zostanie sprzedany ani przekazany osobom nieuprawnionym. W przypadku naruszenia tych warunków grozi im kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności – podkreślił Markowski.

Kolejnym etapem jest decyzja sądu. To on rozstrzyga, czy samochód zostanie zwrócony właścicielowi, czy też przepadnie na rzecz Skarbu Państwa. Jeśli zapada decyzja o przepadku, sprawa trafia do urzędu skarbowego. Wówczas auto może zostać wystawione na licytację publiczną, przekazane instytucjom państwowym, a w wyjątkowych przypadkach nawet zezłomowane.

Warto zaznaczyć, że koszty przechowania i transportu pojazdu pokrywa zatrzymany kierowca. Już sama ta opłata może sięgać tysięcy złotych, co czyni całą procedurę wyjątkowo dotkliwą.

Tysiące aut już skonfiskowane. Dane policji pokazują skalę zjawiska

Dopiero liczby pokazują, jak ogromne znaczenie mają wprowadzone regulacje. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że od marca do 5 sierpnia 2025 r. funkcjonariusze zajęli aż 11 063 pojazdy nietrzeźwych kierowców. Dla porównania – na początku roku, jeszcze przed pełnym wejściem w życie nowych przepisów, takich przypadków było zaledwie 4640.

Średnia miesięczna liczba konfiskat w bieżącym roku wynosiła 663 samochody. Rekord padł w województwie mazowieckim, gdzie przejęto 944 auta, a dodatkowo w samej Warszawie zatrzymano 549 pojazdów. Na kolejnych miejscach znalazły się województwo lubelskie (909) oraz dolnośląskie (828). Niewiele mniej odnotowano na Podlasiu (685), Pomorzu (603) czy w Kujawsko-Pomorskiem (509).

Warto dodać, że konfiskaty nie kończą się na policyjnych placach. W wielu przypadkach samochody trafiają na licytacje prowadzone przez urzędy skarbowe. Cena wywoławcza wynosi 75 proc. wartości rynkowej auta, przy drugiej próbie spada do 50 proc., a po dwóch nieudanych aukcjach pojazd może zostać sprzedany nawet za 10 proc. wartości. Tylko w pierwszym roku obowiązywania przepisów sprzedano 1 228 samochodów, co zasiliło budżet państwa kwotą blisko 5 mln zł.

policja 2.jpg
Fot. Policja.pl

Eksperci oceniają, że efekt psychologiczny jest nie do przecenienia. 

– Dla wielu kierowców perspektywa utraty samochodu, często wartego kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy złotych, jest znacznie bardziej mobilizująca do przestrzegania prawa niż jakakolwiek grzywna” – podkreślają analitycy rynku motoryzacyjnego.

Policja nie ma wątpliwości, że nowe regulacje są jednym z najskuteczniejszych narzędzi walki z nietrzeźwymi kierowcami. Dane wskazują jasno – tysiące osób straciło już swoje auta, a skala zjawiska pokazuje determinację państwa w walce o bezpieczeństwo na drogach.

Zmiany w przepisach dotyczących nietrzeźwych kierowców diametralnie odmieniły sytuację na polskich drogach. Konfiskata samochodu przestała być tylko zapowiedzią, a stała się realnym i powszechnym narzędziem stosowanym przez policję. Statystyki jasno pokazują, że to rozwiązanie działa – zarówno jako środek represyjny, jak i prewencyjny. Kierowcy coraz częściej dwa razy zastanawiają się, zanim wsiądą za kółko po alkoholu.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: