Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Polacy zbulwersowani podatkiem cukrowym. Motywy rządu wytłumaczył sam premier
Maria Glinka
Maria Glinka 05.01.2021 01:00

Polacy zbulwersowani podatkiem cukrowym. Motywy rządu wytłumaczył sam premier

Podatek cukrowy - komentarz premiera Morawieckiego
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Czym jest podatek cukrowy

  • Jaki był cel wprowadzenia daniny zdaniem premiera

  • Jakie są nieścisłości w tym zakresie

Podatek cukrowy dla producenta tak naprawdę płacą obywatele

Podatek cukrowy to jeden z głównych prądów fali podatkowej, która zaleje Polskę w 2021 r. Do przekazywania nowej daniny w chwili wprowadzania produktów do sprzedaży są zobowiązane osoby prowadzące działalność gospodarczą. Od 1 stycznia 2021 r. firmy płacą podatek cukrowy od napojów z cukrem lub substancją słodzącą (w tym napoje alkoholowe w opakowaniach o objętości poniżej 300 ml) oraz z dodatkiem substancji aktywnej (kofeiny lub tauryny).

Wysokość opłaty zależy od ilości substancji słodzącej znajdującej się w napoju. Na jej ostateczny kształt składają się dwie części. Pierwsza z nich to 50 gr na litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej. Dodatkowo należy zapłacić 5 groszy za każdy nadprogramowy gram cukru w produkcie. Próg ilości cukru, który uruchamia drugą część opłaty to 5 gr na 100 ml produktu. Co więcej, do napojów z kofeiną lub tauryną należy doliczyć jeszcze 10 gr.

W przypadku alkoholu (300 ml) firmy przekazują 25 zł od litra stuprocentowego alkoholu. Zatem za butelkę 100 ml wódki 40 proc. opłata wynosi złotówkę, a „małpki” 250 ml wina 14 proc. - 88 groszy.

Jednak tak naprawdę za podatek cukrowy płacą konsumenci, którzy od początku tego roku mierzą się ze wzrostem cen napojów słodzonych w sklepach. Dla przykładu Coca-Cola w butelce 1,75 l kosztuje w Biedronce 6,29 zł (przedtem 4,35 zł), choć popularny dyskont już znalazł sposób na tę sytuację. Według Jakuba Olpiry, ekonomisty Credit Agricole, napoje podrożeją o ok. 45 proc.

Premier o podatku cukrowym. Niezbędny element walki o zdrowie Polaków

O podatek cukrowy był pytany premier Mateusz Morawiecki w sesji pytań i odpowiedzi na Facebooku. - Cukier jest niezdrowy, dlatego powinien być objęty większym podatkiem - oznajmił szef rządu, przyrównując cukier do tytoniu, który również jest szkodliwy i przyjęto wobec niego wyższą stawkę podatkową. - Później ludzie chorują na nowotwory czy choroby serca - dodał.

- Większość dojrzałych państw na świecie już tę opłatę wprowadziła. Czy chcemy być państwem niedojrzałym? – pytał retorycznie w trakcie wirtualnego spotkania z obywatelami. Wiadomości Handlowe podają, że zdaniem premiera wprowadzenie podatku cukrowego nie ma nic wspólnego z sytuacją budżetową w dobie koronakryzysu. Wprowadzając nową daninę, rząd kierował się jego zdaniem wyłącznie troską o zdrowie Polaków.

Kogo tak naprawdę wspiera podatek cukrowy? Zgodnie z ustawą pobrane wpływy trafiają w 96,5 proc. do Narodowego Funduszu Zdrowia, a w 3,5 proc. do budżetu państwa.

Czekolada równie szkodliwa jak napoje. Brak logiki w prozdrowotnej retoryce rządu

Choć chęć walki z otyłością wśród Polaków jest z pewnością strategią słuszną, to wątpliwości budzi brak konsekwencji rządu w związku z kształtem podatku cukrowego. Napoje słodzone są niekiedy bardziej nasycone cukrem niż objęte opłatą napoje słodzone.

Portal bezprawnik.pl podaje, że czekolada (44 g) zawiera około 5,75 łyżeczki cukru, baton Snickers - 7, a Milky Way - aż 8,5. Dla porównania puszka Coca Coli jest wzbogacona 7 łyżeczkami cukru, a Red Bulla - 7,5.

W związku z tym, że nie tylko napoje mają dużo cukru pojawia się pytanie, dlaczego rząd postanowił wybiórczo wyselekcjonować produkty objęte podatkiem cukrowym? Dlaczego do opłaty nie pociągnięto np. pączków, czekolady czy jogurtów? Czy ma to związek z faktem, że napoje produkują w dużej mierze zagraniczne przedsiębiorstwa? Te pytania pozostają bez odpowiedzi. Jednak na próżno tu szukać argumentów na poparcie prozdrowotnego kierunku działań polskiej władzy.