MSZ apeluje. Ten kierunek to wakacyjny raj Polaków, teraz rozpoczęła się eskalacja. "Ryzyko ataków"

Dokąd na wakacje lepiej nie lecieć? W sezonie urlopowym 2025 wiele popularnych destynacji okazuje się wyjątkowo niepewnym wyborem. Do niektórych z nich Polaków zniechęcają ceny, ale na pierwszy plan wysuwają się kwestie bezpieczeństwa. Ostatni komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie jest pierwszym, który odradza spędzanie urlopu za granicą.
Planujesz wakacje w tym kraju? Lepiej stracić pieniądze za bilety
"MSZ odradza podróże, które nie są konieczne”, czytamy w komunikacie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wydanym w związku z ostatnimi wydarzeniami. W ostatnim czasie resort apelował m.in. do osób, które planowały podróż do Rosji, by wróciły do kraju lub odwołały wyjazd, ale również do turystów w Bułgarii, by przed wylotem zapoznali się z zasadami obowiązującymi w tym kraju.
Kolejny komunikat skierowany jest przede wszystkim do Polaków, którzy zamierzali spędzić wakacje w określonych prowincjach Tajlandii. Jak informuje Reuters, w ostatnich dniach zginęło tam 11 osób.


Konflikt zbrojny w wakacyjnym raju Polaków
Spór terytorialny między Tajlandią i Kambodżą trwa już od dekad. Tak poważnej eskalacji konfliktu nie było jednak od 2008 roku, kiedy doszło do zbrojnej konfrontacji w wyniku, jak mogło się wydawać, błahej sprawy: gdy władze Kambodży zgłosiły na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO świątynię położoną na spornym odcinku granicy (liczącym ponad 800 km).
Dziś sytuacja po raz kolejny jest napięta, a powód – znacznie bardziej dramatyczny. Jeszcze w maju kambodżański żołnierz zginął w starciu z siłami tajlandzkimi, jednak czarę goryczy miała przelać tragedia z ostatnich dni, gdy pięciu tajlandzkich żołnierzy patrolujący granicę zostali ranni w wyniku eksplozji min przeciwpiechotnych. W czwartek, 24 lipca, miało dojść natomiast do ostrzału dwóch przygranicznych prowincji Tajlandii; władze tego kraju donoszą, że jednym z obiektów, które ucierpiały w wyniku ataku, był szpital. Poprzez ostrzał zginęło co najmniej 11 osób, a 40 tys. cywilów zostało ewakuowanych, jak podają władze kraju.

MSZ wydało komunikat. Tych miejsc lepiej unikać
Jeszcze w czwartek rano Kambodża obniżyła rangę stosunków dyplomatycznych z Tajlandią do najniższego poziomu, a ambasada w Bangkoku została odwołana, a ambasador Tajlandii został wycofany z kraju. W odpowiedzi Tajlandia zamknęła przejścia graniczne, władze zwróciły się również do szefa kambodżańskiej misji dyplomatycznej w Bangkoku o opuszczenie państwa. Działanie to miało stanowić protest przeciwko detonacji miny lądowej.
Po czwartkowym konflikcie na granicy prowincji Surin w Tajlandii i Uddar Meanchey w Kambodży głos zabrało również polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W apelu do wszystkich, którzy zamierzali lub już spędzają wakacje za granicą, MSZ wskazuje, by szczególnie unikać południowych prowincji Tajlandii:
- Pattani,
- Yala,
- Narathiwat,
- Songkhla.
Zachowanie szczególnej ostrożności zalecane jest jednak również osobom na pozostałych terenach kraju, a w razie koniecznego wyjazdu – jego rejestrację. Resort zaleca również czujność na terenach atrakcji turystycznych, bazarów, obiektów kultu religijnego i budynków użyteczności publicznej. Zaleca się unikanie imprez masowych, w tym protestów, a także zgłaszanie przedmiotów pozostawionych bez opieki i niepokojących zachowań.
W południowych prowincjach Tajlandii (Pattani, Yala, Narathiwat, Songhkla) występuje wysokie ryzyko ataków terrorystycznych z użyciem bomb i broni palnej. Na niektórych obszarach w tych prowincjach wprowadzony jest stan wyjątkowy i obowiązują dodatkowe kontrole i ograniczenia w podróżowaniu — czytamy w komunikacie MSZ.





































