Emeryci w Warszawie niedługo mogą zyskać dodatkową rozrywkę. Za wszystkim stoi fundacja

Fundacja szykuje lokal dla emerytów

Mawiamy „życie jak w Madrycie”, tymczasem życie jak we Włoszech chce zafundować polskim emerytom pani Katarzyna Fetter, szefowa Fundacji im. Józefa Fettera Pora na Seniora. Fundacja nosi imię zmarłego dziadka pani Katarzyny, który po śmierci jej ojca ją wychowywał. Życie z dziadkiem uwrażliwiło Fetter na problemy seniorów, dlatego postanowiła zorganizować dla nich specjalne miejsce, gdzie będą mogli aktywnie spędzać czas i dzielić się swoim doświadczeniem.

Mowa o klubokawiarni przy ulicy Puławskiej 3 w Warszawie, która ma być skierowana właśnie dla seniorów. Konieczne jest jednak przeprowadzenie remontu lokalu, tak by mógł spełniać swoje zadanie. W tym celu pani Katarzyna uruchomiła zbiórkę środków za pośrednictwem serwisu Zrzutka.pl.

W opisie zrzutki Fetter podkreśla, że chce stworzyć „kultowe miejsce na kulturalno-rozrywkowej mapie Stolicy Seniora, gdzie każdy Senior znajdzie coś dla siebie. Przestrzeń, w której będzie się czuł swobodnie i gdzie będzie naszym stałym gościem”.

W planach jest m.in. organizacja dancingów, recitali, odczytów literackich, klubów dyskusyjnych poświęconych książkom, ale też warsztatów teatralnych. Na tym jednak nie koniec, bo w klubokawiarni seniorzy (a zwłaszcza seniorki), będą mogły liczyć również na porady odnośnie tego w co się ubrać, a takze jak pomalować.

Co istotne, klubokawiarnia nie będzie miejscem spotkań jedynie dla osób starszych. Fetter marzy się budowanie pomostów między pokoleniami. W praktyce ma to wyglądać tak, że organizowane będą spotkania seniorów z osobami młodymi, którzy mieliby uczyć emerytów np. obsługi komputera, czy smartfonów.  Emeryci z kolei mieliby dzielić się z młodymi swoim dotychczasowym doświadczeniem.

Dlaczego na początku tekstu przywołaliśmy przykład Włoch? Wskazuje go szefowa sama szefowa fundacji, podkreślając w rozmowie z Business Insider Polska, że chciałaby, aby seniorzy mogli tak jak właśnie w tym kraju mieć miejsce, gdzie mogą rano napić się kawy, porozmawiać, a w dalszej części dnia pograć np. w warcaby, czy karty, brać udział w warsztatach teatralnych, nawiązując przez ten cały czas kontakty. Wieczorem zaś mogliby przyjść na recital czy dancing. 

Fetter, jak podaje portal jest jedyną fundatorką fundacji. Finansuje powstanie lokalu z własnych oszczędności, zgromadzonych w ciągu dwóch dekad pracy w korporacjach. Pani Katarzyna liczy jednak na to, że z czasem jej inicjatywa zainteresuje prywatnych przedsiębiorców, tak by nie musiała ubiegać się o wsparcie ze strony państwa.

Zbiórka idzie słabo. Apel o wsparcie

Jak wspomniano potrzebne są pieniądze na remont klubokawiarni, w związku z czym uruchomiono zbiórkę na portalu Zrzutka.pl. Zerkamy jak wygląda sytuacja i niestety jak dotąd udało się zebrać jedynie 13 844 zł, z potrzebnych 110 tys. zł. Do zakończenia zbiórki pozostały jednak dwa tygodnie, więc jest jeszcze czas, by wesprzeć fundację w naprawdę zacnym celu.

Pani Katarzyna przyznaje, że pandemia i wynikające z niej obostrzenia za sprawą których zaleca się pozostanie w domach, nie jest może zbyt dobrym momentem na podejmowaną przez nią inicjatywę. Wierzy jednak w jej powodzenie i sukces zbliżony do tego, jaki w ciągu ostatnich 30 lat osiągnął Jerzy Owsiak.