Dach nad głową za 1000 zł rocznie. Przybywa Polaków mieszkających w ten sposób, część z przymusu

Młodzi Polacy ledwo wiążą koniec z końcem

Coraz więcej młodych Polek i Polaków zmaga się z problemami finansowymi. Choć statystyki pokazują spadek bezrobocia i wzrost płac, rzeczywistość dla osób wchodzących na rynek pracy bywa znacznie trudniejsza. Wynagrodzenia, szczególnie na początku kariery, często nie nadążają za rosnącymi kosztami życia, od cen żywności, przez mieszkania, aż po rachunki. Efekt jest taki, że wielu młodych ludzi ma problemy z zaspokojeniem nawet najbardziej podstawowych potrzeb.

Młodzi pracownicy często zatrudniani są na umowach czasowych lub w oparciu o umowy cywilnoprawne, które nie dają poczucia stabilności ani odpowiednich zabezpieczeń socjalnych. Choć płaca minimalna w Polsce systematycznie rośnie, to w praktyce dla osób zarabiających najniższe stawki wystarcza ona jedynie na podstawowe wydatki. Dodatkowym problemem jest presja pracodawców na dyspozycyjność oraz brak realnych perspektyw szybkiego awansu w wielu branżach.

Utrzymanie w Polsce stało się szczególnie drogie w ostatnich latach. Wydatki, które młodzi muszą ponosić każdego miesiąca, znacząco przewyższają możliwości wielu osób na początku kariery zawodowej:

• wynajem kawalerki w średniej wielkości mieście to koszt min. od 2000 do 3000 zł miesięcznie;
• zakup własnego mieszkania z kredytem hipotecznym to raty nawet 3500-4000 zł miesięcznie;
• zdrowa, pożywna dieta dla jednej osoby to wydatek co najmniej 1000-1200 zł miesięcznie;
• bilety komunikacji miejskiej, koszty utrzymania samochodu czy rachunki za prąd i Internet to dodatkowe kilkaset złotych miesięcznie;
• odzież, środki higieny, lekarstwa i drobne przyjemności sprawiają, że całkowite miesięczne wydatki często przekraczają 4000-5000 zł na osobę.

W niektórych sytuacjach młodzi Polacy są zmuszani do życia w znacznie trudniejszych warunkach. Ten konkretny trend jest coraz bardziej zauważalny.

Dach nad głową za 1000 zł rocznie. To coraz popularniejsza forma rekreacji, ale nie tylko

Rosnące ceny nieruchomości sprawiają, że zakup mieszkania dla osób przed 30. rokiem życia jest niemal nieosiągalny bez pomocy rodziny. Wynajem pochłania z kolei ogromną część pensji, co powoduje brak możliwości oszczędzania. Dodatkowo inflacja i rosnące ceny energii oraz żywności sprawiają, że nawet osoby z wykształceniem i pełnoetatową pracą odczuwają finansowy ciężar codzienności.

Warto zaznaczyć, że trudności finansowe młodych przekładają się na całe społeczeństwo. Opóźnia się moment zakładania rodzin, spada liczba narodzin, a młodzi coraz częściej emigrują w poszukiwaniu stabilniejszych warunków życia. W efekcie Polska mierzy się z problemem demograficznym i ryzykiem braku rąk do pracy w przyszłości.

Są sytuacje, w których młodzi Polacy zaczynają szukać nowych opcji na zaoszczędzenie pieniędzy. W momencie, w którym całą wypłatę pochłania drogi wynajem lub kredyt, niektórzy decydują się na balansowanie na granicy prawa, a korzystają z powracającego trendu.

W ostatnich latach ogródki działkowe, czyli Rodzinne Ogrody Działkowe, przeżywają prawdziwy renesans. Jeszcze kilkanaście lat temu były kojarzone głównie z emerytami uprawiającymi warzywa i kwiaty, dziś coraz częściej stają się marzeniem młodszych pokoleń. Działki ROD coraz rzadziej są miejscem wyłącznie do upraw, a coraz częściej pełnią funkcję rekreacyjną. Polacy wykorzystują je do:

• odpoczynku i rekreacji,
• spotkań towarzyskich,
• uprawy ekologicznej żywności,
• wakacji w mieście.

Jednocześnie w ostatnich latach coraz częściej słyszy się o osobach, które zamieszkują na terenach Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Zjawisko to nie jest marginalne i dotyczy nie tylko dużych miast, ale i mniejszych miejscowości w całej Polsce. Z danych Gazety Wyborczej wynika, że coraz więcej osób wybiera ogródki działkowe ROD jako miejsce do życia – w jednym z ogrodów mieszka już ponad 50 osób. Z kolei WP Finanse podaje, że w Poznaniu liczba zameldowanych w ROD wzrosła z 1244 w 2022 roku do 1333 obecnie.

Zobacz: Lada moment wrócą szczepionki na COVID-19. Ministerstwo Zdrowia właśnie ogłosiło

Coraz więcej Polaków tak mieszka

Decyzja o przeprowadzce na działkę ROD wynika przede wszystkim z czynników ekonomicznych. Średni roczny koszt utrzymania ogródka to około 1000 zł, co jest nieporównywalnie niższym wydatkiem niż czynsz za mieszkanie w mieście. Głównym obciążeniem finansowym pozostaje energia elektryczna, szczególnie w sezonie zimowym. W czasach, gdy ceny najmu i opłat eksploatacyjnych rosną z miesiąca na miesiąc, działka staje się jedyną osiągalną opcją dla wielu osób.

Dodatkowym argumentem są coraz lepsze warunki. Wiele ogrodów ROD ma już dostęp do wody, prądu, a nawet kanalizacji. W takich warunkach codzienne funkcjonowanie przypomina życie w klasycznym mieszkaniu, co zachęca do wyboru tej alternatywy.

Niektóre osoby decydują się na życie na działce nie dlatego, że nie mają innego lokum, ale dlatego, że wynajmują swoje mieszkania i sami oszczędzają na kosztach, mieszkając w altanie działkowej.

Z prawnego punktu widzenia sprawa jest jednoznaczna, stałe zamieszkiwanie na działkach ROD jest nielegalne. Wynika to z art. 12 ustawy z dnia 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych oraz Regulaminu Polskiego Związku Działkowców. Mimo to, w praktyce problem jest trudny do kontrolowania.

Nie ma jednego precyzyjnego kryterium, które definiuje "stałe zamieszkiwanie”, jednak istnieją sytuacje, które mogą zostać uznane za naruszenie prawa. Należą do nich m.in.:

• całoroczne wyposażenie altany (piec grzewczy, pełne zaplecze sanitarne),
• regularne przebywanie na działce również zimą,
• posiadanie adresu korespondencyjnego na działce,
• próby traktowania działki jako miejsca zameldowania.