Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Kolejna runda negocjacji idzie jak po grudzie. Londyn i Bruksela bez porozumienia ws. brexitu. Co z Polakami na Wyspach?
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 22.03.2022 08:57

Kolejna runda negocjacji idzie jak po grudzie. Londyn i Bruksela bez porozumienia ws. brexitu. Co z Polakami na Wyspach?

Brexit, a Polacy
Public Domain Picture

Do Brexitu coraz bliżej, a jeszcze nie wszystko zostało ustalone. Wczoraj zakończyła się kolejna tura negocjacji w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i przyszłych relacji. Londyn dalej swoje, a Bruksela swoje. Nie doszło do porozumienia. Podczas rozmów pojawiła się kwestia pracowników m.in. z Polski. Wielka Brytania ma swój plan na migrantów zarobkowych z krajów "nowej Unii", czy będą musieli wrócić nad Wisłę?

Brexit - brak wspólnej wizji

Unijny negocjator ds. Brexitu, Michel Barnier w wydanym wczoraj późnym wieczorem oświadczeniu informował, że po kolejnej turze negocjacji "rozwodowych" istnieją poważne rozbieżności co do wizji przyszłej współpracy między Wspólnotą Europejską, a Wielką Brytanii. Rozmowy mają być kontynuowane w przyszłym tygodniu. - UE oczekuje, że jej stanowisko będzie lepiej rozumiane i szanowane w imię osiągnięcia porozumienia. Potrzebujemy równoważnego zaangażowania ze strony Wielkiej Brytanii. Nadal uważamy, że porozumienie jest możliwe i leży w interesie wszystkich - napisał Barnier, cytowany przez Polską Agencję Prasową.

Unia Europejska w sprawie Brexitu jest stanowcza. Jak podkreśla wspólnotowy negocjator, nie będzie partnerstwa gospodarczego bez solidnych gwarancji równego działania i wsparcia spółek przez państwo, tak aby rynek UE był konkurencyjny wobec brytyjskiego. Należy także porozumieć się w sprawie rybołówstwa oraz rozstrzygania sporów między krajami Unii, a Wyspami. Padły także pytania o przyszłość Europejczyków w Wielkiej Brytanii, chodzi głównie o imigrantów zarobkowych z Europy Wschodniej, w tym z Polski.

Brexit nie będzie przeciągany

W połowie czerwca Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii powiedział, że Londyn nie będzie wnioskował o przedłużenie okresu przejściowego. Przypomnijmy - Zjednoczone Królestwo opuściło UE 31 stycznia. Kraj znajduje się obecnie w tak zwanym okresie przejściowym - potrwa on do końca 2020 roku. Obecnie obie strony starają się wynegocjować umowę w sprawie przyszłych relacji. Na chwilę obecną UK jest poza instytucjami UE, ale ma obowiązek stosowania się do praw obowiązków związanych z byciem w Unii. Do końca 2020 roku Wielka Brytania korzysta także z przywilejów związanych z uczestniczeniem we wspólnym, europejskim rynku. Nie wiadomo dokładnie jak będą wyglądały relacje po zakończeniu tego okresu.

Postępy w rozmowach są minimalne. Strony kurtuazyjnie zgodziły się, że potrzebny jest "nowy impet" w negocjacjach. Muszą być one zintensyfikowane, by wyrobić się z podpisaniem umowy o współpracy przed końcem bieżącego roku. Jak podaje portal WNP, atmosfera rozmów do najlepszych nie należy. Londyn skarży się na złą wolę Brukseli, a tak mówi, że to Brytyjczycy nie trzymają się wcześniejszych ustaleń.

Migranci na Wyspach

Unia Europejska obawia się o zachowanie Wielkiej Brytanii, gdy ta ostatecznie opuści jej szeregi. Wspólnota wyraża zaniepokojenie tym, że władze w Londynie by zyskać przewagę nad konkurencją z innych krajów, mogą obniżać standardy w prawach pracowniczych. Byłoby to mocno rażące wobec obywateli UE, którzy od lat pracują w Wielkiej Brytanii. Związek państw Europy podnosi także kwestie praw konsumentów oraz ochrony środowiska. Unia jest stanowcza - dostęp do naszego rynku w zamian za dostosowanie się Wysp do regulacji Wspólnoty Europejskiej, także tych przyszłych. Na to nie godzą się rządzący nad Tamizą - uważają, że byłoby to zaprzeczeniem brexitu.

Patem zakończyły się rozmowy o rybołówstwie. UK chce dostępu do unijnego rynku zbytu, Unia mówi tak, ale pod warunkiem dostępu brytyjskich łowisk na takich samych zasadach jak obecnie. Wywołuje to protesty wsród rybaków, którzy w większości opowiadali się za Brexitem w nadziei na niezależność w swoich działaniach. Ostatnią kwestią, która nie została zamknięta to ewentualne spory między Zjednoczonym Królestwem, a Unią Europejską - kto i na jakich zasadach ma rozstrzygać takie zatargi.