Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej oraz Zdrowia prowadzą rozmowy na temat projektu ustawy o aktywności zawodowej. Chodzi o zapis, który może spowodować wielkie kłopoty dla bezrobotnych w kontekście opieki zdrowotnej.
W rozmowach obu resortów chodzi o zapis, który zobowiązuje bezrobotnych do składania konkretnego wniosku do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dzięki niemu ubezpieczenie zdrowotne uległoby odnowieniu.
Jak podaje portal Interia.pl, wniosek musiałby być składany co 180 dni - dwa razy do roku. Jednak najważniejszy jest fragment projektu mówiący o reperkusjach grożących za niezłożenie wniosku w terminie.
Spóźniłeś się z wnioskiem? Dożywotnio tracisz ubezpieczenie
Jeżeli bezrobotny nie złoży wniosku do 30 dni od wygaśnięcia obowiązującego ubezpieczenia zdrowotnego, utraci prawo do ubezpieczenia bez możliwości odwołania się od decyzji. Oznacza to utratę darmowej opieki zdrowotnej na zawsze.
Według Interii, celem zmian jest zmniejszenie ilości bezrobotnych nieinformujących o podjęciu pracy w okresie 7 dni czy o przekroczeniu danego progu przychodu. W tym gronie znalazła się również m.in. praca na czarno lub wyjazd za granicę do pracy bez umowy.
Projekt może być niezgodny z Konstytucją
Jak powiedział Interii Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, projekt jest niezgodny z Konstytucją. Ma on na myśli artykuł ustawy zasadniczej mówiący o równym dostępie do ochrony zdrowia.
Zdaniem Kozłowskiego, wejście ustawy w życie miałoby efekt odwrotny od zamierzonego. Urzędy zamiast mieć mniej pracy, miałyby jej znacznie więcej, gdyż przybyłoby ponad 1,5 mln dokumentów rocznie do sprawdzenia.
Natomiast z wypowiedzi wiceprzewodniczącego Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Sebastiana Koćwinia dla Interii, projekt jest zwyczajnie krzywdzący dla bezrobotnych. Nowe wymagania mogą spowodować jego zdaniem duże perturbacje, jeżeli bezrobotny nie ma dostępu do mediów. To z kolei tylko pogorszy warunki ich aktywizacji zawodowej.
