Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > 100 złotych za litr benzyny. Absurdalna sytuacja na Warmii i Mazurach
Paweł Makowiec
Paweł Makowiec 19.11.2023 10:22

100 złotych za litr benzyny. Absurdalna sytuacja na Warmii i Mazurach

Dystrybutor na stacji benzynowej
Pixabay

107 złotych za litr paliwa? Brzmi absurdalnie, jednak taką historię przeżył 18-latek z województwa warmińsko-mazurskiego. W tle miała z kolei miejsce akcja niczym z filmu gangsterskiego, włącznie z pościgiem za uciekającą osobą.

Absurdalna cena paliwa

Ceny benzyny na pylonach przy stacjach benzynowych mogą zszokować niejedną osobę. Część kierowców poszukujących atrakcyjnych cen paliw decyduje się na dalsze szukanie tańszych ofert; inni zaś, mający na karku świecącą się lampkę rezerwy, nie mają innego wyjścia poza zjazdem i zatankowaniem.

Wysokie ceny pchają jednak niektórych do bardzo niekonwencjonalnych posunięć. Jedna z takich historii rozegrała się w Iławie w woj. warmińsko-mazurskim. To, co w całej historii zaskakuje, to właśnie cena - jak podaje serwis fakt.pl, mowa aż o 107 zł za litr paliwa.

Węgiel tańszy o 200 zł za tonę. Trzeba się jednak spieszyć

Z kanistrem na stację

18-letni mieszkaniec Iławy przyszedł na stację benzynową w swoim mieście i jak gdyby nigdy nic zaczął napełniać przyniesiony ze sobą kanister. Problem pojawił się po zakończeniu tankowania - chłopak oddalił się bowiem ze stacji bez płacenia za paliwo.

Obsługa stacji szybko zorientowała się w sytuacji. Na miejsce wezwano policję, zaś właściciel punktu sprzedaży wsiadł do swojego samochodu i zaczął gonić młodego złodzieja. W swojej decyzji miał dużo szczęścia - zdołał zatrzymać chłopaka zanim ten wsiadł do czekającego nań samochodu kilkaset metrów od stacji.

107 zł za litr

Po przybyciu policjantów na miejsce szybko doszło do oceny sytuacji. 18-latek od razu przyznał się do kradzieży 5 litrów paliwa ze stacji benzynowej za pomocą kanistra i poprosił o załatwienie sprawy na miejscu - drugą opcją był bowiem proces w sądzie.

Funkcjonariusze ocenili, że czyn chłopaka stanowił wykroczenie ze względu na wartość skradzionego paliwa. W efekcie otrzymał on mandat 500 zł, a za benzynę musiał uiścić opłatę ok. 35 zł - po zsumowaniu obu kwot, cena za litr wyniosła go 107 zł zamiast ok. 7 zł zakupionego legalnie na stacji.

źródło: fakt.pl