Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Wystarczył jeden telefon. 29-letnia kobieta straciła 50 tys. złotych. Mogła trzy razy więcej
Olgierd Maletka
Olgierd Maletka 06.10.2023 16:58

Wystarczył jeden telefon. 29-letnia kobieta straciła 50 tys. złotych. Mogła trzy razy więcej

kobieta, telefon, dłoń
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Młoda kobieta w mgnieniu oka straciła niemal 50 tys. złotych. Myślała, że chroni swoje oszczędności, gdy tak naprawdę padła ofiarą perfidnego oszustwa. Okazuje się, że słubiczanka miała ogromne szczęście, bo mogła stracić jeszcze więcej pieniędzy. Historia, o której informuje Lubuska Policja, powinna być ostrzeżeniem dla innych.

Myślała, że ktoś próbuje zaciągnąć na nią kredyt

W środę, 4 października, policjanci w Słubicach w województwie lubuskim otrzymali niepokojące zgłoszenie dotyczące oszustów. - Przestępcy dodzwonili się do 29-letniej mieszkanki Słubic i podając się za pracownika banku przekonali ją, że w innej miejscowości kobieta o wymyślonych przez nich danych, próbuje zaciągnąć na nią kredyt oraz zamierza wypłacić z jej konta pieniądze. Aby zablokować jej to działanie, musi udać się do swojego banku i wziąć kredyt w takiej samej kwocie, wtedy tamta osoba już nie będzie mogła tego zrobić. Następnie oszust podający się za pracownika banku, polecił jej, że ma udać się do wskazanego prze niego banku i wpłacić te pieniądze na podane przez niego konto, które to należy do instytucji państwowej chroniącej pieniądze - wyjaśniają policjanci.

Wiadomości z imieniem dostają dziesiątki osób. Eksperci ostrzegają

Oszuści dzwonili z numerów odpowiadających numerom oficjalnych instytucji

Żeby zdobyć zaufanie młodej kobiety, oszust powiedział, że skontaktuje się z nią prokurator z Warszawy w celu potwierdzenia legalności tych działań. Policja relacjonuje, że chwili do młodej kobiety zadzwonił mężczyzna, podający się za prokuratora. Zapewnił młodą słubiczankę, że może być spokojna. - Dla pewności kobieta w Internecie sprawdziła oba numery telefonów i co ciekawe, zarówno numer telefonu pracownika banku, jak i numer rzekomego prokuratora, odpowiadały numerom przypisanym do tych instytucji - przekazują policjanci. 29-latka uznała, że wszystko jest w porządku i przelała na wskazany numer konta 49 tys. złotych.

Trudno uwierzyć, co zrobił, gdy jego żona odeszła. Wszystko po to, by zgarnąć pieniądze.

W ostatniej chwili zorientowała się, że coś jest nie tak. Mogła stracić nie 50, a 150 tys. złotych

To jednak nie koniec tej historii, bo młoda kobieta mogła znaleźć się w jeszcze gorszej sytuacji. Funkcjonariusze informują, że przestępcy próbowali ją nakłonić do zaciągnięcia kolejnego kredytu, tym razem w wysokości 100 tys. zł. - Ale tym razem z pieniędzmi miała się udać do innego banku, w innej miejscowości i tam wpłacić je na wskazane konto. Kobieta zaciągnęła kolejny kredyt. Jednak w drodze do banku, gdzie miała wpłacić te pieniądze zorientowała się, że coś jest nie tak i że najprawdopodobniej została oszukana. Zgłosiła się na Policję. Natychmiastowe działania słubickich śledczych skutkowały zablokowaniem kolejnego kredytu - relacjonują funkcjonariusze.