Wielka awaria płatności BLIK. Użytkowników spotkała przykra niespodzianka

Niepokój wśród użytkowników — system płatności, który zawiódł w kluczowym momencie

Pierwsze sygnały o problemach pojawiły się w godzinach popołudniowych i szybko zaczęły przybierać na sile. Platformy monitorujące awarie usług cyfrowych, jak np. Downdetector, odnotowały ponad 1500 zgłoszeń od użytkowników, którzy próbowali skorzystać z mobilnych płatności, ale bez powodzenia.

System, który na co dzień uchodzi za jeden z najsprawniejszych na rynku, Blik, przestał działać w jednym z najbardziej newralgicznych momentów dnia. Dla wielu była to sytuacja zaskakująca, szczególnie że większość Polaków korzysta z tej formy płatności niemal codziennie.

Zaczęły pojawiać się pytania – czy to chwilowa usterka, czy może zapowiedź poważniejszego problemu z infrastrukturą? Użytkownicy relacjonowali trudności z generowaniem kodów, co uniemożliwiało płacenie za zakupy, wypłaty z bankomatów, a także dokonywanie przelewów.

Wielka awaria Blika. Polacy od lat korzystają z tego systemu

Aby zrozumieć, dlaczego tak pozornie techniczna usterka odbiła się tak szerokim echem, trzeba przyjrzeć się skali działania Blika. System został uruchomiony w 2015 roku przez Polski Standard Płatności i szybko zdobył zaufanie milionów użytkowników. Jego największym atutem jest wygoda i błyskawiczne działanie — wystarczy smartfon, aplikacja bankowa i jednorazowy, 6-cyfrowy kod, który działa przez około 2 minuty.

Blik obsługuje ponad 20 banków w Polsce i jest zintegrowany z większością sklepów internetowych, terminali płatniczych oraz bankomatów. Jego powszechność sprawia, że nawet krótka przerwa w działaniu systemu wywołuje masowe poruszenie — zarówno wśród klientów indywidualnych, jak i właścicieli firm.

Według danych za 2024 rok, Polacy wykonali przy jego pomocy ponad 2,4 miliarda transakcji, a ich łączna wartość osiągnęła 347,3 mld zł – to wzrost aż o 43 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Co więcej, tylko w minionym roku zrealizowano ponad połowę wszystkich transakcji z ostatnich dziewięciu lat łącznie.

Najwięcej zgłoszeń ws. awarii Blika napłynęło z dwóch banków

W godzinach popołudniowych użytkownicy Blika zaczęli masowo zgłaszać problemy z generowaniem jednorazowych kodów, które są niezbędne do korzystania z tej formy płatności. Awaria objęła zarówno transakcje internetowe, jak i stacjonarne – klienci nie mogli zapłacić za zakupy, wypłacić gotówki z bankomatu ani przelać pieniędzy. W wielu przypadkach pojawiał się komunikat o błędzie technicznym, bez żadnego wyjaśnienia.

Blik nie działa. Próbuję zapłacić w sklepie i dostaję komunikat o błędzie – pisał jeden z użytkowników serwisu Downdetector, gdzie liczba zgłoszeń rosła z minuty na minutę.

Zgłoszenia awarii napływały z całego kraju, a w szczególności od klientów największych banków. Najwięcej problemów odnotowano w PKO BP oraz mBanku, jednak trudności wystąpiły także w innych dużych instytucjach finansowych, które obsługują płatności Blikiem. Skala zgłoszeń wskazuje, że była to awaria ogólnokrajowa, która dotknęła znaczną liczbę użytkowników.

Tymczasem oficjalne kanały komunikacyjne operatora systemu oraz banków długo milczały. Brak jasnego komunikatu dotyczącego przyczyn awarii, czasu jej trwania czy postępów w usuwaniu problemu wywołał lawinę negatywnych komentarzy w sieci. Wielu użytkowników wyraziło swoje niezadowolenie, a niektórzy zaczęli spekulować, czy usterka wynikała z przeciążenia systemu czy może z głębszych problemów technicznych.

Awaria Blika to wyraźny sygnał, jak ogromne znaczenie mają dziś niezawodne systemy płatności mobilnych. Jedna kilkugodzinna przerwa wystarczyła, by pokazać, że w cyfrowym świecie nawet krótki przestój może mieć bardzo odczuwalne konsekwencje – zarówno dla konsumentów, jak i biznesów.