Wiadomo, co dalej z majątkiem Palikota. Polityk oskarżony o oszustwa na 70 mln zł

W zeszłym roku Januszowi Palikotowi, byłemu politykowi i przedsiębiorcy z branży monopolowej, postawiono łącznie 8 zarzutów, za które grozi mu wieloletnie osadzenie w zakładzie karnym. Jego majątek został zajęty na rzecz spłacenia wierzycieli. Palikot uważa, że padł ofiarą państwa, co nie robi wrażenia na syndyku – właśnie na sprzedaż trafił kluczowy biznes, który Palikot prowadził wspólnie z gwiazdą TVN-u Kubą Wojewódzkim.
Janusz Palikot oskarżony o oszustwa i przywłaszczenie mienia. Co dalej z jego firmami?
Ważą się losy kolejnych przedsiębiorstw Janusza Palikota. Niegdyś polityk, a dziś upadły patocelebryta został już ukarany przez UOKiK grzywną w wysokości blisko miliona złotych w związku z działalnością jest quasi kampanii crowdfundingowej "Skarbiec", ale to zaledwie początek jego problemów.
Toczy się sprawa możliwego oszustwa na kwotę 70 mln zł, jakiego ofiarą mogli paść dzisiejsi wierzyciele Palikota. Łącznie postawiono mu 8 zarzutów, z czego 7 dotyczy oszustw, a 1 przywłaszczenia mienia, Sam Palikot w mediach uważa, że… padł ofiarą ministra sprawiedliwości Adama Bodnara i całego aparatu państwa.

Chętnych na dzierżawę browaru nie było. Teraz na sprzedaż trafi sztandarowa spółka Palikota
Wygląda jednak na to, że także po zmianie na stanowisku ministra sprawiedliwości na poprawę swojej sytuacji Palikot nie ma co liczyć. Aktualnie w zasadzie cały majątek byłego polityka został zajęty, ustanowiony został syndyk. Zarządca masy upadłościowej alkobiznesów Janusza Palikota ma oczywiście za zadanie w pierwszej kolejności znaleźć pieniądze na spłatę wierzycieli.
Wcześniej syndyk próbował znaleźć chętnego do dzierżawy browaru "Tenczynek", co jednak się nie udało. Jak donosi "Fakt", nie wpłynęła żadna oferta. Teraz na sprzedaż trafi kolejne przedsiębiorstwo należące do niedawna do Janusza Palikota.
Byłemu politykowi grozi nawet 20 lat więzienia. Na spłatę długów czekają pracownicy i inwestorzy
Dziennik przekazał, że procedurą upadłościową objęto spółkę akcyjną Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Majątek zostanie sprzedany, a sama procedura już się rozpoczęła. Syndyk przekazał już do sądu wnioski o zgodę należących do Manufaktury nieruchomości. Zlecono sporządzenie opisu i oszacowanie wartości firmy.
Należy pamiętać, że wierzyciele Janusza Palikota to nie tylko inwestorzy, którzy mogli zostać oszukani na dziesiątki milionów złotych, ale też pracownicy. Ci nie otrzymali zaległych wynagrodzeń od blisko roku i wygląda na to, że to syndyk będzie musiał dla nich zdobyć pieniądze. Palikot utrzymuje bowiem, że nie dysponuje już żadnym majątkiem.
Upadłość Manufaktury została ogłoszona jeszcze w grudniu 2024 r., a sam biznes miał być chlubą Palikota, ale też innego celebryty, Wojewódzkiego. Ten ostatni zapewniał w mediach, że biznes przysporzy mu bogactwa na dwa pokolenia do przodu. Palikot jeszcze przed zatrzymaniem zapewniał, że właśnie dzięki Manufakturze Piwa Wódki i Wina będzie w stanie spłacić wcześniejszych wierzycieli, jednak dziś musi to za niego robić syndyk.
Oprócz kary od UOKiK Palikot został już wraz z Wojewódzki ukarany za reklamowanie alkoholu w internecie. Za oszustwa i przywłaszczenie Januszowi Palikotowi grozić może nawet 20 lat więzienia. Celebryta nie przyznaje się do winy.



































