biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Ujawnili przelewy z "Milionerów". Widzowie nie mieli pojęcia, tyle naprawdę zgarniają zwycięzcy
Marcelina Gancarz
Marcelina Gancarz 03.08.2025 19:10

Ujawnili przelewy z "Milionerów". Widzowie nie mieli pojęcia, tyle naprawdę zgarniają zwycięzcy

Milionerzy TVN
Fot. Piotr Molecki/East News

„Milionerzy” to jeden z najbardziej rozpoznawalnych programów rozrywkowych w Polsce. Od lat przyciągał przed telewizory miliony widzów, oferując emocje, wiedzę i wysoką stawkę. Chociaż wszystko wydaje się proste: 12 pytań, trzy koła ratunkowe i milion do wygrania — prawda okazuje się nieco bardziej złożona. Główna nagroda kusi, ale to, co dzieje się po zejściu z planu, dla wielu pozostaje tajemnicą. Dopiero ostatnie wypowiedzi zwycięzców odsłoniły kulisy, o których widzowie wcześniej nie słyszeli, chodzi o przelewy, które finalnie trafiają na ich konta. 

Ile tak naprawdę trafia na konta zwycięzców w „Milionerach” ?

„Milionerzy” to teleturniej, który od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Format, oparty na prostym, ale skutecznym założeniu — odpowiadasz na pytania, zdobywasz coraz większe kwoty i wreszcie sięgasz po milion — zyskał wierne grono fanów. Uczestnicy muszą zmierzyć się z dwunastoma pytaniami o rosnącym poziomie trudności. Do pomocy mają koła ratunkowe, a napięcie rośnie z każdą kolejną rundą.

Program prowadził niezmiennie Hubert Urbański, którego głos i charakterystyczny sposób zadawania pytań stały się jego znakiem rozpoznawczym. „Milionerzy” emitowani byli w głównym paśmie, przyciągając przed ekrany nie tylko miłośników teleturniejów, lecz także osoby zainteresowane sprawdzeniem własnej wiedzy. Nagrania programu odbywały się z udziałem publiczności, a moment udzielenia poprawnej odpowiedzi na pytanie za milion zawsze wywoływał ogromne emocje — zarówno w studio, jak i przed telewizorami.

Jednak to, co widzowie oglądali na ekranie, to tylko część historii. Niewielu zdaje sobie sprawę z tego, jak wygląda rzeczywistość, gdy gasną światła kamer, czyli kiedy przychodzi do realizowania przelewów. Kilku uczestników postanowiło zdradzić, czy faktycznie otrzymali tyle, ile wynikało z finału gry. 

pieniądze
Ile tak naprawdę trafia na konta zwycięzców w „Milionerach”. Fot.  ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

ZOBACZ TEŻ: Deregulacja w prawie spadkowym. Sprzedaż dziedziczonego mienia szybciej i prościej

Zmiany po latach. „Milionerzy” wracają, ale w nowym wydaniu i nowej stacji

Choć przez lata „Milionerzy” gromadzili przed telewizorami znaczną publiczność, TVN zdecydował o nieprzedłużaniu licencji na emisję kolejnych sezonów. Tym samym zakończyła się jedna z najbardziej rozpoznawalnych er w historii polskiej telewizji. Decyzję o zakończeniu emisji przez TVN podjęto mimo wciąż wysokiej oglądalności i rozpoznawalności formatu. Szybko jednak pojawiła się informacja, że prawa do programu przejął Polsat, który przygotowuje jego nową odsłonę na jesień.

Teleturniej wróci na antenę w zmienionej formule i nowym układzie ramówki. Pasmo premierowe przesunięto z godziny 20:10 na 20:30, a inne dni tygodnia wypełnią zupełnie nowe propozycje rozrywkowe: „Mega Hit” w poniedziałki, „Ninja vs Ninja” we wtorki, „Kabaret K2. Jedziemy po bandzie” w środy i „Nasz nowy dom” w czwartki. Zmiany nie ominą także samego formatu teleturnieju.

Uczestnicy nie będą już rywalizować w konkurencji eliminacyjnej „kto pierwszy, ten lepszy” — każdy gracz rozpocznie grę od razu na fotelu naprzeciw prowadzącego. Liczba kół ratunkowych zostanie zredukowana z czterech do trzech, co wpłynie na dynamikę rozgrywki. Zmienią się również progi gwarantowane: pierwsze dwa pytania będą warte nie 1000 zł, lecz 2000 zł, a drugi próg zostanie podniesiony z 40 000 zł do 50 000 zł. Na planie pojawi się także nowa scenografia, w tym ledowa podłoga z dynamicznym, wirującym logotypem programu.

Zmiany mają na celu odświeżenie formuły i przyciągnięcie nowej grupy widzów, bez rezygnowania z tego, co stanowiło o sukcesie oryginalnej wersji. Program ma łączyć nowoczesność z tradycją — ale jedno pozostaje bez zmian: główna nagroda to nadal milion złotych. Przynajmniej w teorii.

Milionerzy.jpg
Ile tak naprawdę trafia na konta zwycięzców w „Milionerach” ? Fot. Paweł Wodzynski/East News

Milion złotych? Nie do końca. Zwycięzcy mówią, ile naprawdę trafia na konto

Choć zwycięstwo w „Milionerach” to wydarzenie, które budzi ogromne emocje i pozostaje w pamięci widzów na lata, to kwota widniejąca w pytaniu finałowym nie zawsze oznacza realny milion na koncie. Wypłacana wygrana podlega obowiązującym w Polsce przepisom podatkowym. Zgodnie z ustawą o podatku dochodowym, każda nagroda w konkursach i teleturniejach objęta jest zryczałtowaną stawką w wysokości 10 procent. Oznacza to, że teoretycznie zwycięzca powinien otrzymać 900 000 zł.

W praktyce bywa jednak inaczej. Tomasz Orzechowski, który zdobył główną nagrodę w 2022 roku, pokazał przelew opiewający na dokładnie 899 990,85 zł. Różnica wynikała z opodatkowania symbolicznego prezentu — gry planszowej, którą otrzymał od produkcji. Fiskus potraktował upominek jako część nagrody, zwiększając podstawę opodatkowania. Taka sama sytuacja dotknęła Tomasza Borucha, który wygrał milion w kwietniu 2024 roku i także otrzymał nieco mniejszą kwotę niż oczekiwane 900 tys. zł.

Uczestnicy nie kryją zaskoczenia, choć, jak sami podkreślają, taka różnica to raczej ciekawostka niż realne rozczarowanie. Dla wielu z nich liczy się przede wszystkim prestiż i satysfakcja z osiągnięcia celu, jakim jest poprawna odpowiedź na 12. pytanie. Mimo to temat przelewów z „Milionerów” pokazuje, jak nawet największe sukcesy mogą mieć mniej oczywisty wymiar finansowy. 

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: