Ujawnili prawdziwą płacę przeciętnego Polaka. Znacznie mniej od oficjalnych danych

Średnie wynagrodzenie w gospodarce oficjalnie przekracza 9 tys. zł, ale rzeczywistość wygląda inaczej. Mediana zarobków w Polsce to nieco ponad 7,2 tys. zł brutto – i to właśnie ona najlepiej oddaje, ile rzeczywiście trafia na konta większości zatrudnionych.
Statystyczne złudzenie, czyli średnia a mediana
Główny Urząd Statystyczny podał, że w grudniu 2024 roku mediana wynagrodzeń brutto wyniosła dokładnie 7266,80 zł. To oznacza, że połowa zatrudnionych w Polsce zarobiła mniej niż ta kwota, a druga połowa – więcej. Mediana lepiej niż średnia obrazuje realne zarobki, ponieważ nie jest zawyżana przez najwyższe wynagrodzenia, np. członków zarządów.
Dla porównania – średnia pensja w tym samym miesiącu była wyższa o ponad 1500 zł i wyniosła około 8,8 tys. zł w całej gospodarce narodowej. W sektorze przedsiębiorstw przekroczyła nawet 9 tys. zł brutto. Różnica wynika z faktu, że „średnia uwzględnia pensje prezesów i zarządów”, jak podkreślają komentatorzy rynku pracy. To rodzi pytanie: kto faktycznie zarabia tak dużo?
Do klubu najlepiej zarabiających nie tak łatwo się dostać
Aby znaleźć się w gronie 10 proc. najlepiej wynagradzanych pracowników w Polsce, trzeba było w grudniu 2024 roku zarabiać co najmniej 15 116 zł brutto miesięcznie. To ponad dwukrotność mediany i niemal 10,6 tys. zł netto przy umowie o pracę. Do tej grupy należą głównie wysoko wykwalifikowani specjaliści i kadra zarządzająca.
Z drugiej strony aż 10 proc. zatrudnionych otrzymywało wynagrodzenie nieprzekraczające 4300 zł brutto. To dokładnie poziom ustawowej płacy minimalnej w tym czasie. Kolejne 10 proc. zarabiało nie więcej niż 4752,80 zł, co oznacza, że 1 na 5 pracujących mieścił się w dolnych decylach płacowych, daleko od medialnych doniesień o dynamicznych wzrostach.

Premie nie dla wszystkich takie same
Choć grudzień to tradycyjnie miesiąc, w którym wypłacane są dodatkowe premie, nie wszyscy pracownicy odczuli je tak samo. O ile jednak w grudniu w porównaniu z listopadem średnia pensja wzrosła o 8,7 proc., to mediana już tylko o 6,2 proc. – to oznacza, że osoby z wyższymi zarobkami otrzymały relatywnie większe dodatki niż te z niższych przedziałów płacowych.
Mediana wynagrodzeń różniła się także w zależności od płci – mężczyźni zarabiali średnio 7424,50 zł, podczas gdy kobiety 7124,65 zł. Wysokość zarobków zależała również od wieku – najwyższą medianę odnotowano w grupie 45–54 lata (7620,74 zł) – oraz od wielkości firmy. W podmiotach zatrudniających ponad tysiąc osób przeciętne wynagrodzenie wynosiło aż 8820,95 zł.
Branże i regiony – gdzie zarabia się najwięcej?
Najwyższe płace odnotowano w sektorze górnictwa, gdzie mediana wyniosła 15 778,83 zł brutto. Wysoko uplasowały się również branże „Informacja i komunikacja” (13 544,49 zł) oraz „Działalność finansowa i ubezpieczeniowa” (12 677,05 zł). To sektory, które od lat liderują w rankingach wynagrodzeń.
Na drugim końcu skali znalazły się zakwaterowanie i gastronomia (5596,64 zł), działalność wspierająca (6690,87 zł) i pozostałe usługi (6928,05 zł). Geograficznie najlepiej zarabia się w Warszawie – mediana sięgnęła tu aż 10 tys. zł. W regionie podwarszawskim było to 9200 zł, a w powiecie polkowickim 9196 zł. Najniższe wynagrodzenia odnotowano w powiatach: nowomiejskim, kępińskim i wieruszowskim – wszystkie poniżej 5600 zł.





































