"Trupi kwiat" zakwitł i ma zapach padliny. Sensacja w Warszawie, tłumy czekały na ten moment latami

W warszawskim ogrodzie botanicznym pojawiła się prawdziwa ogrodnicza sensacja. Zwiedzający mogą podziwiać ekstremalnie rzadki gatunek, którego charakterystyczny zapach niemal powala na kolana. Spektakl natury zdarza się raz na kilka lat. Nic więc dziwnego, że kolejki warszawiaków i turystów z najdalszych zakątków kraju ustawiają się do szklarni. Okaz wzbudził tak duże zainteresowanie, że zorganizowano transmisję na żywo, podczas której internauci śledzili postępy w kwitnieniu rośliny. Byliśmy na miejscu.
Tłumy w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego przy Alejach Ujazdowskich przeżywa prawdziwe oblężenie tłumu odwiedzających. Powodem są przygotowania do rozkwitnięcia niezwykle rzadkiej rośliny. Spektakularne zjawisko odbywa się raz pierwszy od czterech lat.
Wydarzenie jest relacjonowane w internecie na platformie YouTube, na bieżąco publikowane są także komentarze i aktualizacje na Facebooku. W ogrodzie roślina zakwitła po raz drugi. Teraz, już jako starsza ma znacznie większą kolbę kwiatostanową niż poprzednio i osiągnęła już ponad 180 centymetrów. Kwiatostan w 2021 roku mierzył 125 centymetrów.
W Warszawie dziwidło olbrzymie, bo tak nazywa się ten gatunek, uprawiane jest wyłącznie w szklarniach Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Po raz pierwszy roślina zakwitła w czerwcu 2021 r., również wzbudzając wielkie zainteresowanie.
W kwiatostanie są kwiaty żeńskie (słupki w jego dolnej części) i męskie (pręciki w pasie nad słupkami). Jest ich bardzo dużo, łącznie ponad 400. Kwiaty żeńskie otwierają się przed kwiatami męskimi, aby zapobiec samozapyleniu – powiedział opiekujący się dziwidłem mgr inż. Piotr Dobrzyński.
Jak wyjaśniał ekspert, cechą charakterystyczną tej rośliny jest m.in. to, że jej kwiatostan wydziela bardzo specyficzny zapach, którego natężenie zmienia się w zależności od pory dnia. Stopniowo intensyfikuje się od późnego wieczora do północy, kiedy jej zapylacze, jak chrząszcze padlinożerne i muchówki, osiągają szczyt aktywności — później zapach słabnie. To właśnie aromat tego gatunku wzbudza największe zainteresowanie — jest on niepowtarzalny.

Kwitnienie dziwadła prawdziwą sensacją wśród Polaków
Dziwidło olbrzymie (Amorphophallus titanum) należy do rodziny obrazkowatych – Araceae. Pochodzi z lasów równikowych Sumatry. Roślina wytwarza kwiatostan, który może osiągać nawet trzy metry wysokości i ponad 1,5 metra szerokości. Kwiatostan i liść wyrastają z ukrytej głęboko pod ziemią bulwy, ważącej nawet kilkadziesiąt kilogramów. Kwiatostan otwarty jest tylko przez dwa dni, a jego ostry odór rozchodzi się na duże odległości, aby zwabić więcej zapylaczy.

Jak informował Ogród Botaniczny, proces rozchylania liścia podkwiatostanowego dziwidła olbrzymiego rozpoczęło się ok. godz. 21 w poniedziałek. Już po godz. 1.30 we wtorek, liść znajdującego się w uniwersyteckich szklarniach kwiatu coraz śmielej i okazalej zaczął się rozchylać.
Podano, że od rozpoczęcia do momentu pełnego rozkwitu, roślina potrzebowała podczas poprzedniego kwitnienia w 2021 r. ok. 8 godzin. Wtedy przez 4-6 godzin spatha, czyli liść był już otwarty. Teraz roślina jest już starsza i silniejsza, dlatego nie wiadomo, jak szybko będzie kwitła w tym roku.
Co ważne, szklarnia z dziwidłem jest już otwarta dla zwiedzających dzisiaj, 5 sierpnia od godz. 10. Ponadto cały czas trwa transmisja online na jego kanale na YouTube, podczas której z napięciem wyczekuje się pełnego rozkwitu rośliny.
Kluczowy jest proces zapylenia rośliny. Odbywa się to absolutnie w wyjątkowy sposób, jeśli jednak do niego nie dojdzie, okaz czeka smutny los.

Proces zapylenia jest kluczowy
W pierwszej fazie kwitnienia, czyli w nocy, kwiaty żeńskie są już gotowe do zapylenia. W drugiej fazie tj. następnego dnia kwiaty męskie uwalniają pyłek, mimo tego, że kwiaty żeńskie nie są już podatne na zapylenie.
Roślina sama potrafi podgrzewać swój kwiatostan, co w biologii określa się jako termogeneza. To wyjątkowe zjawisko odgrywa kluczową rolę w zapylaniu rośliny. Podgrzewanie potęguje zapach, dzięki czemu przyciąga więcej zapylaczy
Ten starannie zaplanowany układ pomaga zagwarantować zapylenie krzyżowe, czyli że zapłodnienie będzie możliwe tylko między różnymi osobnikami roślin, uniemożliwiając w ten sposób samozapylenie – przekazał Dobrzyński.

Niestety, jeśli nie dojdzie do zapylenia, kwiatostan całkowicie obumiera i odpada od bulwy.
Jeżeli zaś dojdzie do zapylenia, rozwijają się owoce, które po dojrzeniu przybierają jaskrawoczerwony kolor. W każdym pojedynczym owocu jest jedno nasiono. Owocostan przyjmuje kształt zbliżony do kolby kukurydzy – dodał.



































