W Polsce odnotowano już pierwsze przymrozki, a co za tym idzie, jesienna aura wyraźnie dała o sobie znać. Czy to oznacza, że już na dobre należy wyciągnąć kurtki z szaf? Okazuje się, że do kraju mogą dotrzeć jeszcze cieplejsze temperatury. Co więcej, padała nawet konkretna data.
Katastrofa klimatyczna, której jesteśmy świadkami, ma wpływ na obniżenie skuteczności prognoz pogody, jednak to nie zniechęca meteorologów do formułowania eksperymentalnych długoterminowych prognoz. Są one oczywiście obarczone licznymi zastrzeżeniami, mają charakter poglądowy i eksperymentalny, jednak IMGW i tak decyduje się na kolejne publikacje – najnowsza z nich obejmuje nadchodzącą jesień i początek zimy.
Czy wrześniowe upały mogą jeszcze zaskoczyć rodaków? Choć lato 2025 nie rozpieszczało wysokimi temperaturami, część osób liczyła na ciepły wrzesień. W prognozach synoptyków pojawiają się sygnały, że upały w Europie nadal występują, czy jednak dotrą do Polski? Oto jak mogą wyglądać najbliższe tygodnie.
Choć wakacje oficjalnie dobiegły końca, dla wielu lato jeszcze trwa w najlepsze, bo to właśnie we wrześniu część Polaków postanowiła wziąć urlop wypoczynkowy. Niektórzy udali się za granicę, inni z kolei nad Morze Bałtyckie, jednak takich widoków o tej porze roku dawno w polskich kurortach nikt nie widział. Do sieci trafiło nagranie z Krynicy Morskiej, które błyskawicznie zrobiło furorę wśród internautów. Uwagę zwróciła nie tylko liczba wypoczywających turystów.
Wrzesień rozpoczął się upalnie, jednak wraz z wysokimi temperaturami nie zabrakło gwałtownych wyładowań atmosferycznych i nawałnic. 5 września grzmiało zwłaszcza w centralnej Polsce i na północy kraju, w sobotni poranek niebezpiecznie zrobiło się natomiast na półudniu i na wschoddzie kraju, gdzie w dalszym cigu trwają burze. W Małopolsce mieszkańcy zaobserwowali nawet sporych rozmiarów grad. W sieci pojawiły się mrożące krew nagrania. Kiedy możemy liczyć na poprawę pogody oraz gdzie obecnie obowiązują alerty?
Pierwsze dni września w Polsce okazały się pełne ciepła i iście wakacyjnej pogody. Okazuje się jednak, że nie potrwa to długo. Ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, a także alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa mówią jasno, na co należy się przygotować. Te województwa tego wieczoru muszą mieć się na baczności.
Wakacje dobiegły końca, a wraz z nimi skończyło się tegoroczne lato, które pod względem aury nie należało do najbardziej udanych. Wielu Polaków narzekało na brak stabilnej pogody — deszczowe dni przeplatały się z krótkimi falami upałów, które szybko ustępowały chłodowi. Teraz przed nami nowa pora roku, a wraz z nią zupełnie inne warunki atmosferyczne. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przedstawił już prognozy na jesień, czego możemy spodziewać się aż do listopada?
Nad Polskę nadciąga antycyklon Julia, który już dzisiaj wprowadzi niemałe zamieszanie w pogodzie. Najbliższe dni upłyną pod znakiem temperatur, do których nie jesteśmy przyzwyczajeni podczas tego stosunkowo chłodnego lata. Chociaż aura wydaje się bardzo spokojna, jest ona zapowiedzią pogodowego przewrotu.
Wiele wskazuje na to, że w końcu będziemy mogli poczuć prawdziwy smak gorącego, wakacyjnego lata. Do kraju nadciąga fala upałów, słupki rtęci pokażą wartości niespotykane dotychczas przy okazji stale nawracających deszczowych i burzowych dni. Gdzie będzie najcieplej?
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało pilny komunikat ostrzegający przed nadchodzącym zagrożeniem pogodowym. Prognozy meteorologiczne wskazują na zbliżające się trudne warunki atmosferyczne, które mogą negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo mieszkańców wielu regionów kraju. Ostrzeżenie rozesłano za pomocą systemu SMS, a jego treść zawiera ważne zalecenia dotyczące postępowania w nadchodzących dniach. Instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo publiczne apelują o ostrożność i śledzenie oficjalnych informacji. Na co trzeba się przygotować?
Synoptycy nie mają już złudzeń co do prognozy pogody na nadchodzący sierpień. Już wiadomo, że pogoda będzie szczególnie kapryśna nad Bałtykiem, a więc w regionach niezwykle popularnych wśród Polaków udających się na wyczekany urlop. Ponadto, słupki rtęci wystrzelą ponad normę.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał pilne ostrzeżenia przed silnym deszczem połączonym z lokalnymi burzami. Alertami objęto aż siedem województw, a prawdopodobieństwo wystąpienia gwałtownych zjawisk pogodowych wynosi już 80 procent. Mieszkańcy poszczególnych regionów proszeni są o zachowanie szczególnej ostrożności.
Choć trwa środek wakacji, pogoda w Polsce wciąż nie rozpieszcza. Zamiast upalnych dni, nad krajem dominują chłodne masy powietrza, opady i burze. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał pilne ostrzeżenia dla ośmiu województw. Nad Polskę nadciągają intensywne deszcze i groźne burze z możliwymi podtopieniami. Które regiony są najbardziej zagrożone?
Dostępne modele pogodowe sugerują kolejne gwałtowne uderzenie frontu. Tym razem może uderzyć z obu stron niemal jednocześnie: najpierw na południowym wschodzie, a chwilę później centrozachodzie. Do 1 sierpnia może dojść do przynajmniej kilku zagrożeń.
Lato w Polsce zawsze było kapryśne, ale tegoroczny lipiec to absolutny fenomen. Turyści przywykli do tego, że pogoda może ich zaskoczyć w górach i nad morzem, ale ostatnie dwa tygodnie raczej nie rozpieszczały, niezależnie od regionu. Czy – i kiedy – Polacy mogą wreszcie spodziewać się lata z prawdziwego zdarzenia?
Na dzisiejszy wieczór i noc z 13 na 14 lipca prognozowane są kolejne ekstremalne zjawiska nad Polską. Spodziewamy się burz i szczególnie obfitych opadów, a sytuacja będzie na tyle poważna, że komunikaty dla dużej części Polski wydało już Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Ważny komunikat wydały także linie lotnicze Ryanair. Niestety, podróżujący muszą liczyć się z utrudnieniami.
Przez ostatni tydzień Polacy mogli zatęsknić za słońcem (albo mieli szansę od nich odpocząć). Lato jednak zobowiązuje i już niedługo wrócą wysokie temperatury. Co więcej, istnieje szansa na pobicie rekordu. Kiedy znowu powinniśmy się spodziewać upałów i jak się na nie przygotować? Lepiej obserwować alert RCB i stronę IMGW.
W Polsce jak dotąd nie mogliśmy narzekać na to, że przełom wiosny i lata doświadczył nas pogodowo wysokimi temperaturami i bezchmurną pogodą. To się jednak ma wkrótce zmienić i to radykalnie. Po wielu tygodniach bezustannie przeplatanych opadami i niższymi temperaturami nadchodzące dni zapowiadają się upalenie, wręcz subsaharyjsko.
Już oficjalnie rozpoczęły się wakacje i wygląda na to, że początek sezonu w końcu przyniesie również letnie temperatury. Synoptycy wskazują nawet, że początek lipca może upłynąć pod znakiem tropikalnych upałów. Z nieba może dosłownie lać się żar, a rekordy wysokości temperatur w tym przypadku mogą oznaczać zagrożenia dla zdrowia i środowiska naturalnego. Fala ciepła dotrze do Polski już niebawem — na co w związku z tym trzeba się przygotować?
W ostatnich tygodniach wszelkie informacje z rajów turystycznych są na wagę złota. Wszystko ze względu na rozkwitający sezon wakacyjny, a także niebezpieczeństwa, które pojawiają się w chętnie odwiedzanych państwach. Tym razem komunikat przekazała polska ambasada z kraju, który od lat jest w czołówce, jeśli chodzi o ulubione destynacje Polaków.
Choć tegoroczny czerwiec zdecydowanie zapadnie Polakom w pamięci jako wyjątkowy chłodny, to ostatni tydzień okazuje się dość upalny. Do tego stopnia, że nie zabraknie gwałtownych burz i wyładowań atmosferycznych. Potężne nawałnice zdążyły przejść przez wiele województw już w poniedziałek 23 czerwca oraz w nocy. W sieci pojawiło się mnóstwo przerażających nagrań.
Nadchodzą pierwsze takie upały w tym roku. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że w najbliższym czasie czekają nas duże i gwałtowne zmiany pogodowe. Najpierw słupki rtęci wskażą bardzo wysokie wartości, na skutek czego lokalnie możemy spodziewać się silnych opadów i burz. IMGW wydał specjalne alerty.
Zrobi się spokojnie, sucho i zaskakująco ciepło, ale tylko na moment. Nadchodzący antycyklon zwiastuje chwilowy zwrot w aurze, który może rozbudzić złudne nadzieje. Czy to preludium do dłuższego lata? IMGW przekazało prognozy. Polacy się podzielą.
Pogoda w dalszym ciągu nie pozwala nam na dłuższe cieszenie się słońcem i wyższą temperaturą. Za nami niemal połowa czerwca, a prognoza na najbliższe dni ponownie wypełniona jest obfitymi opadami deszczu i wietrznymi burzami z gradem. Na razie przejaśnienia niestety nie widać.
Dzisiejszy dzień (4 czerwca) nie będzie należał do spokojnych, jeśli chodzi o pogodę panującą w kraju. Przez Polskę przetoczy się fala intensywnych, gwałtownych burz i opadów. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał specjalne alerty pierwszego i drugiego stopnia przed nawałnicami, dla mieszkańców sześciu województw.
Choć za oknami wielu domów świeci słońce, a temperatura przebija 20 stopni Celsjusza, to może nie trwać długo. IMGW wydało alerty, Polacy powinni mieć się na baczności. W większości regionów pojawią się burze i ulewy, trudna sytuacja utrzyma się długo. Dwa miejsca unikną problemów, wiadomo, kiedy wygasną ostatnie ostrzeżenia.
Już w niedzielę II tura wyborów prezydenckich. Polacy się mobilizują, wiele wskazuje na możliwość wyjątkowo wysokiej frekwencji. Okazuje się jednak, że coś może pokrzyżować plany obywateli. Prognoza pogody na 1 czerwca 2025 roku nie napawa optymizmem, IMGW ostrzega, że w niektórych regionach droga do lokalu wyborczego może być utrudniona.
Zmienna pogoda to coś, na co Polacy powinni szczególnie uważać. Najnowsze prognozy wskazują, że w niektórych regionach może dojść do niebezpiecznych sytuacji. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodne wydał ostrzeżenia, w tych miejscach należy mieć się na baczności. Grad, burza i wichura zaatakują znienacka.