Przestępcy nie próżnują. Ich najnowszy pomysł to podawanie się za Żabkę i oferowanie rzekomo darmowych kuponów ma zakupy w kwocie do 2 tys. zł.Chociaż zbliża się sezon świąteczny/zakupowy i różne sieci oraz firmy na pewno będą oferowały ciekawe promocje i rabaty, po internecie krążą również linki do akcji zaprojektowanych przez oszustów.Jeżeli na twój telefon przyszedł sms o treści "Otrzymałeś kupon na zakupy od Żabka" nie otwieraj go. Jest to oszustwo. Ktoś podaje się za Żabkę i oferuje darmowe kupony na zakupy.Każdy kto kliknie w ten link zobaczy wiadomość "Zaloguj się i odbierz kupon do 2000 zł. Nominały kuponów: 100, 200, 500, 1000, 2000".Strona wykorzystuje wizerunek Zabka Polska, nie daj się nabrać. Oszuści chcą w ten sposób zdobyć dane do twojej karty płatniczej.Linki prowadzące do oszustw prawie zawsze mają dziwne przekombinowane nazwy, końcówki. Domeny firm przeważnie prowadzą do stron tych firm o tej samej nazwie.W przypadku sklepu zabka, będzie to strona zabka.pl.W przypadku sieci biedronka, będzie to zapewne biedronka.pl/kupony, a nie biedronka-kupony.com.plJeżeli widzisz np. stronę o nazwie zabka-promocje.net(dziwna nazwa), zanim klikniesz, warto sprawdzić na oficjalnej stronie zabki(zabka.pl), czy oferuje w tej chwili tego rodzaju promocję, jaka jest przedstawiana w smsie, emailu, który otrzymałaś/eś.Jeżeli dostajesz smsy z linkami do X firmy, zanim klikniesz w link, zawsze uważnie i dokładnie przyglądaj się nazwie domeny w podanym linku.Jeżeli nie widać nazwy domeny, to wystarczy, że najedziesz kursorem myszy na baner/zdjęcie(nie klikaj na nie, tylko najedź). W takim wypadku adres odnośnika powinien pojawić się nad paskiem zadań, po lewej stronie.„Informujemy, że Żabka Polska nie prowadzi żadnej akcji smsowej skierowanej do klientów, które są według doniesień medialnych rozsyłane do wybranych osób. Ostrzegamy klientów przed możliwością oszustwa i przypominamy, że wszystkie nasze akcje promocyjne znajdują się na oficjalnej stronie www.zabka.pl oraz w aplikacji Żappka" – podaje Żabka.Uwaga‼️Ostrzegamy przed nowym wariantem kampanii phishingowej. Oszuści wysyłają SMS-y z linkiem prowadzącym do rzekomego bonu na zakupy w Żabce. Po kliknięciu w odnośnik otwiera się strona wykorzystująca wizerunek @ZabkaPolska🐸 z informacją o otrzymaniu kuponu o wartości 2000zł. pic.twitter.com/HkGtWpqLcZ— CERT Polska (@CERT_Polska) October 29, 2022
GAZ-SYSTEM ostrzega przed fałszywymi publikacjami. Oświadcza, że Gaz-System nie prowadzi działań nakłaniających do inwestowania w projekty spółki.
Bank Pekao zmaga się z atakiem oszustów na klientów. Możesz otrzymać wiadomość z linkiem o potrzebie zalogowania się na konto. Przestępcy w ten sposób włamują się na podstawie wprowadzonych przez Ciebie danych, by je wykorzystać i okraść Cię z Twoich pieniędzy. Problem dotyczy 5,8 mln klientów Banku Pekao. Rzecznik prasowy prosi o nie klikanie w linki zawarte w tym SMS–ie. Nadawcą wiadomości nie jest Bank Pekao.
Sekretarz stanu w KPRM ds. cyfryzacji Janusz Cieszyński wraz z prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej Jackiem Oko zaprezentowali w środę projekt rozwiązania, którego celem jest ochrona abonentów polskich sieci komórkowych przed phishingiem. W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele największych operatorów telekomunikacyjnych. – Z phishingiem mamy do czynienia od dawna, jednak w ostatnich miesiącach widzimy zdecydowane wzmożenie cyberataków. W grudniu ubiegłego roku, w oparciu o propozycje zespołu reagowania na incydenty NASK, Prezes UKE i przedstawiciele największych operatorów telekomunikacyjnych rozpoczęli prace nad przygotowaniem technicznych i prawnych rozwiązań, które mają lepiej chronić polskich obywateli przed tego rodzaju cyberatakami – powiedział podczas konferencji minister Janusz Cieszyński.Phishing to atak, polegający na podszyciu się pod inną osobę, firmę lub instytucję w celu wyłudzenia poufnych informacji, takich jak dane logowania, dane kart kredytowych czy płatniczych, zainfekowania sprzętu informatycznego złośliwym oprogramowaniem albo nakłonienia ofiary do podjęcia konkretnych działań. Bardzo powszechnym rodzajem phishingu jest smishing – atak skierowany na telefony komórkowe, poprzez wiadomości tekstowe / SMS.
Przestępcy internetowi nie próżnują i atakują klientów banków. Bank PKO BP ostrzega przed oszustami, którzy w wysyłanych masowo mailach podszywają się pod tę instytucję. Jak czytamy na stronie banku teść maila sugeruje, że zawiera on „Potwierdzenie operacji” i nakłania do otwarcia załącznika „Potwierdzenie transakcji.xls”. Jego uruchomienie powoduje instalację złośliwego oprogramowania. Warto zauważyć, że adres nadawcy został zmieniony na [email protected], żeby uwiarygodnić korespondencję.PKO Bank Polski alarmuje, że jeśli otrzymamy maila, którego treść wzbudza podejrzenia, zachowajmy ostrożność. Nie uruchamiajmy zawartych w wiadomości linków, załączników i nie przesyłajmy podejrzanej wiadomości innym osobom. W przypadku otrzymania podejrzanej wiadomości niezwłocznie należy powiadomić bankowy HelpDesk (tel. 022 355 59 99).
Santander Bank Polska znów jest na celowniku oszustów. Instytucja ostrzega swoich klientów, aby nie dali się nabrać i nie klikali w nieznane i podejrzane inki i reklamy. Oszuści wyłudzają dane osobowe, numer telefonu oraz adres e-mail za pomocą reklam wykupionych m.in. na Facebooku oraz Instagramie.Przestępcy wykupili reklamy w mediach społecznościowych, w których zachęcają do inwestycji. Hasło, które możesz zobaczyć to np. „Zarabiaj 10 000 euro z Santanderem na inflacji”. To oszustwo i podszywanie się pod wizerunek naszego banku! Reklamy prowadzą do fałszywej strony, a następnie do formularza.Jak wynika z informacji Santandera dalsza część scenariusza, to „typowy fraud inwestycyjny”. Kiedy wypełnisz formularz, oddzwoni do Ciebie oszust, który podszywa się pod naszego pracownika. Będzie Cię namawiał do przelania środków na wskazane rachunki lub portfele BTC.
52-letnia mieszkanka powiatu strzeleckiego padła ofiarą perfidnego oszustwa. Do kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku i przekonał ją, że na jej konto ktoś próbuje się włamać. Niestety, kobieta uwierzyła oszustowi i przekazała mu dane do bankowości elektronicznej. Konsekwencje okazały się tragiczne - przestępca wziął na jej dane kredyt i dokonywał różnych transakcji za pomocą danych z karty. Kobieta straciła ponad 100 tys. zł. Policja ostrzega i uczula, by nigdy nie przekazywać przez telefon danych bankowych i osobowych.Z tego artykułu dowiesz się:Jakie straty poniosła kobietaCzego nie należy robić w trakcie telefonicznej rozmowyCo powinniśmy zrobić, jeśli padniemy ofiarą oszustwa
SMS może nas niemało kosztować, jeśli w porę nie zorientujemy się, co właściwie się dzieje. O bolesnych skutkach chwili nieuwagi przekonała się mieszkanka Zielonej Góry. Kobieta padła ofiarą oszustwa, w którego wyniku pożegnała się z 7 tys. złotych. Sprawę opisuje Wirtualna Polska.Oszustwo polegało na przekonaniu kobiety, że ma do uregulowania "drobną niedopłatę" na koncie. Do wiadomości, w której przekonywali o problemie, dołączyli link, dzięki któremu kobiecie łatwiej miało być przejść na odpowiednią stronę z formularzem i tam wpisać potrzebne do przelewu dane. Nic jak dotąd nie wzbudziło podejrzenia mieszkanki Zielonej Góry.
PKO BP poinformowało właśnie o kolejnym ataku, jaki ma miejsce ze strony oszustów podszywających się pod bank. Jak podaje Wirtualna Polska, złodzieje rozsyłają maile-fałszywki do klientów PKO BP. W wiadomościach podawana jest informacja o nieautoryzowanych próbach logowania na ich konta w bankowości internetowej. Do tego dorzucony jest odnośnik, który po kliknięciu przenosi na stronę z formularzem.Ten do złudzenia przypomina system logowania do bankowości internetowej PKO BP. Jednak na stronie nie chodzi o wpisanie danych do logowania, a podanie numerów karty kredytowej. Oszuści więc wyciągają od klientów banku dane, bezczelnie przekonując, że ktoś próbował włamać się na ich konto, kiedy to oni sami chcą wejść bezprawnie w posiadanie numerów karty, by położyć łapę na pieniądzach klientów.
Telegram, popularny komunikator, wcale nie jest tak bezpieczny, jak mogłoby się wydawać. Od pewnego czasu cyberprzestępcy wykorzystują tę platformę do rozsyłania nowego, złośliwego oprogramowania. Niczego nieświadomi użytkownicy mogą stracić pliki i kontrolę nad kluczowymi funkcjami telefonu.Z tego artykułu dowiesz się:Ile ataków zarejestrowano w ostatnim czasieJakie mogą być konsekwencje działania złośliwego oprogramowaniaDlaczego to akurat Telegram padł ofiarą ataku
Z tego artykułu dowiesz się:W jaki sposób oszukano mieszkankę GnieznaJak się chronić przed takimi atakamiCo zrobić, gdy dostaniemy podejrzany SMS
CSIRT KNF ostrzega przed nową kampanią phishingową, oszuści podszywają się pod ING Bank Śląski. Rozsyłają przy tym wiadomości e-mail informujące o braku aktywacji usługi bezpieczeństwa. Dołączają w nich link, który prowadzi do fałszywej strony udającej serwis ING. Podanie danych logowania do bankowości może skutkować utratą pieniędzy z konta.
Większość stron internetowych firm dystrybuujących energię i gaz nie ma odpowiednich zabezpieczeń - alarmuje Urząd Regulacji Energetyki. Dane klientów są przesyłane w sposób niezabezpieczony, a to oznacza, że informacje takie mogą być przechwycone przez nieupoważnione osoby. Urząd Regulacji Energetyki przeanalizował strony internetowe 187 przedsiębiorstw energetycznych świadczących usługę dystrybucji energii elektrycznej oraz 53 przedsiębiorstw o statusie operatorów systemów dystrybucyjnych gazowych. Po analizie okazało się, że większość skontrolowanych stron internetowych nie posiadała certyfikatu SSL.– Dystrybutorzy są szczególnymi uczestnikami rynku, niejako „kierują ruchem” na energetycznych i gazowych „autostradach”, czyli sieciach, którymi przesyłany jest prąd i gaz. Dlatego nie tylko mają dbać o równy dostęp do tych sieci, ale także o dostęp do wiedzy i informacji o działaniu rynku, która jest niezbędna zarówno podmiotom rynkowym, jak i konsumentom – zauważa Rafał Gawin, Prezes URE.
Ostrzegamy przed fałszywymi wiadomościami SMS, w których cyberprzestępcy podszywają się pod @BLIKmobile. Link z wiadomości prowadzi do fałszywej strony, która wyłudza hasła do bankowości elektronicznej. Zachowajcie czujność i nie dajcie się nabrać! pic.twitter.com/z4X6xIIQhk— CSIRT KNF (@CSIRT_KNF) February 8, 2022 CSIRT KNF ostrzega, że zamieszczone w nich linki prowadzą do podrobionej strony, która wyłudza hasła do bankowości elektronicznej.Warto unikać klikania w podejrzane linki tych przesłanych zarówno w SMS-ach, jak i wiadomościach e-mail. Nie należy również udostępniać wrażliwych danych.Oszuści stworzyli kampanię, w której podszywają się pod Blik. Wyłają SMS-y z informacją, że ofiara czeka na przelew w wysokości 350 zł. Aby je „otrzymać”, trzeba podać wszystkie dane do bankowości internetowej.W wiadomościach znajduje się link prowadzący do fałszywej witryny internetowej, gdzie znajduje się formularz. Wymusza on podanie wrażliwych danych, niezbędnych do odebrania rzekomego przelewu – loginu i hasła do bankowości internetowej, numeru PESEL czy PIN-u do aplikacji mobilnej. Przekazanie takich danych oszustom może skutkować utratą wszystkich środków zgromadzonych na koncie.
Ministerstwo Finansów ostrzega przed oszustwem na płatność viaTOLL. Fałszywe e-maile są podpisane przez "Zespół viaTOLL" i nakłaniają do płatności w ramach umowy w systemie viaTOLL oraz odsyłają do fałszywej strony internetowej. Celem działania cyberprzestępców jest kradzież pieniędzy z konta – czytamy w komunikacie resortu finansów. Cyberprzestępcy za pośrednictwem fałszywej strony mogą przejąć dane logowania oraz dane autoryzacyjne do bankowości. Przechwycone w ten sposób informacje mogą zostać wykorzystane do kradzieży pieniędzy z konta bankowego ofiary.
Policja ostrzega przed oszustami, którzy dzwonią głównie do osób starszych i próbują wyłudzić od nich pieniądze. Tym razem stosują metodę „na koronawirusa”.
Konsultanci infolinii Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie dzwonią do klientów w sprawie zmiany numerów telefonów do konta na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS czy też zmiany numerów telefonów używanych w komunikacji z bankami – przypomina ZUS. ZUS ostrzega przed spoofingiem telefonicznym, ostatnio do zakładu docierają sygnały, że oszuści wykorzystują ten sposób na pozyskanie naszych danych i pieniędzy. Oszustwo polega na podszywaniu się pod dowolny numer lub nazwę kontaktu. Choć telefon odbiorcy wyświetla daną informację o dzwoniącym lub piszącym wiadomość, w rzeczywistości dzwoni lub pisze ktoś inny. W ten sposób coraz częściej oszuści podszywają się pod konsultantów banków czy przedstawicieli urzędów.– W ostatnich dniach otrzymujemy od klientów zgłoszenia z informacją, że otrzymali połączenia z numeru infolinii ZUS 22 560 16 00 (wyświetlany na telefonie klienta) – gdzie osoba łamaną polszczyzną zapytała, czy klient potwierdza zmianę numeru telefonu do konta PUE oraz czy w imieniu ZUS ma poinformować banki o zmianie numeru telefonu – poinformował rzecznik ZUS Paweł Żebrowski. Rzecznik przypomniał, że w sytuacji, kiedy jest konieczność kontaktu pracownika ZUS z klientem, konsultanci przedstawiają się, podając swoje imię i nazwisko oraz przekazują informację merytoryczną, zazwyczaj związaną z pytaniem klienta. Dodał, że połączenia te mogą też dotyczyć wezwania na kontrolę zwolnienia lekarskiego lub są związane z prowadzoną w ZUS konkretną sprawą klienta.ZUS apeluje, aby nie udostępniać nikomu swoich danych do logowania na PUE ZUS.
Cyberprzestępcy nie ustają w działaniach, które mają na celu wyłudzenie pieniędzy od klientów Poczty Polskiej. W ostatnich dniach powtarzają się ataki na jej klientów. Przestępstwo polega na wysyłaniu wiadomości z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki, w której jest link do sfałszowanej strony internetowej, udającej witrynę Poczty Polskiej.Sprawcy podszywają się pod Pocztę w wysłanych SMS-ach, w których informują o konieczności dopłaty do oczekiwanej rzekomej przesyłki. W innym wariancie przekrętu oszuści telefonują do klientów Poczty, by zdobyć ich adres także pod pretekstem oczekującej do doręczenia przesyłki. Szukają danych adresowych informacji o wartościowych przedmiotach. Prosimy o zachowanie ostrożności.
Przestępcy ponownie zaatakowali. Tym razem podszywają się pod bank Santander, publikują fałszywą reklamę na Facebooku, która sugeruje, że za potwierdzenie tożsamości w banku Santander można otrzymać 900 zł. Jak podaje CyberRescue na Facebooku pojawiła się reklama skierowana do klientów banku Santander. Oszuści namawiają do zweryfikowania swojej tożsamości w banku i odebrania bonusu w postaci 900 zł. Podanie swojego loginu i hasła do bankowości oraz przesłanie kodu autoryzującego, może skutkować utratą wszystkich oszczędności z konta bankowego. Fałszywa strona internetowa posługuje się adresem santders[.]xyz, natomiast funpage na Facebooku nosi łudząco podobną nazwę “Santanders”.Jeśli osoba, która wejdzie w link i poda dane może stracić dostęp do swojego konta i wszystkie pieniądze.
Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego Komisji Nadzoru Finansowego poinformował, że oszuści ponownie wykorzystują specjalne kodowanie w celu zmylenia użytkownika i kradzieży haseł. Tym razem zagrożeni są klienci Getin Banku. CSIRT KNF ostrzega internautów, że oszuści, podszywają się pod Getin Bank i wykorzystują specjalne kodowanie, za jego pomocą chcą zmylić użytkowników, aby zdobyć ich hasła do bankowości internetowej.
Oszuści wzięli na celownik klientów PKO Banku Polskiego. Cyberprzestępcy rozsyłają e-maile przypominające potwierdzenie transakcji. Do wiadomości jest dołączony załącznik, którego otwarcie może spowodować utratę pieniędzy. Jak poinformował w komunikacie i swoich mediach społecznościowych PKO BP "przestępcy rozsyłają fałszywe e-maile przypominające potwierdzenie transakcji". "Wiadomości przychodzą z adresu: potwierdzenie @ ipko.pl.com i zawierają załącznik w formacie .rar" - wyjaśniono. Przedstawiciele banku przestrzegają, by nie otwierać załącznika, ponieważ krok ten może doprowadzić do zainstalowania na komputerze złośliwego oprogramowania, za pomocą którego oszuści mogą zyskać dostęp do konta. Fałszywej wiadomości nie należy także przesyłać dalej.Jeśli dostaniemy taką wiadomość, należy jak najszybciej skontaktować się z bankiem PKO BP. Klienci banku mogą skontaktować się z instytucją, korzystając z dwóch numerów telefonów: 800 302 302 (dla numerów krajowych na terenie kraju) i +48 81 535 60 60 (do połączeń z zagranicy i z telefonów komórkowych).
Już od kilku miesięcy trwa wzmożona fala oszustw, dotyka ona użytkowników różnych popularnych aplikacji, oraz serwisów, w tym również korzystających z usług bankowości elektronicznej i firm kurierskich.W ostatnim czasie pojawiło się nowe oszustwo związane z platformą OLX i komunikatorem WhatsApp. Przez naszą nieuwagę oraz chęć szybkiej sprzedaży swoich rzeczy, możemy stracić pieniądze.Oszuści w celu wyłudzenia danych z naszej karty posługują się platformą OLX oraz komunikatorem WhatsApp.
Oszuści atakują klientów banku ING. Złodzieje wzięli się na sposób i wysyłają do klientów banku SMSy z informacją, że próbowano ich oszukać. Wysyłają link, w który należy kliknąć, żeby się zabezpieczyć, a oszustwo zaczyna się właśnie wtedy. Oszuści chcąc się uwiarygodnić wymyślili fortel, w którym to oni wychodzą na naszych wybawicieli z opresji. Wysyłają SMS z wiadomością o rzekomej próbie oszustwa odnotowanym na naszym koncie. Przesyłają więc wiadomość, w której podają link mający zabezpieczyć nasze konto.
Czas przed świętami niestety sprzyja oszustom. Robimy zakupy przez internet, czekamy z niecierpliwością, aż paczka do nas dotrze. Dostajemy nareszcie informację od kuriera, że przesyłka ma problemy z dotarciem do nas, ale kliknięcie w jeden link z pewnością to naprawi. Nic bardziej mylnego, paczka nie dotrze, a my stracimy wszystkie pieniądze.Wyróżnia się conajmniej trzy typy masowych oszustw "na doręczanie przesyłek". W pierwszym z nich oszuści podszywają się pod InPost, informując, że dostawa naszej paczki została wstrzymana ze względu na niedopłatę, a jej dostarczenie będzie możliwe, tylko gdy uregulujemy płatność. Wiadomość od oszusta zawiera link z nazwą InPostu, bardzo podobny do tego (prawdziwego), który wysyła firma kurierska, aby móc śledzić przesyłkę. Ten od oszustów odsyła nas do fałszywego serwisu szybkich płatności. Wymaga wpisania loginu i hasła do bankowości, gdy to zrobimy, możemy być pewni, że stracimy pieniądze. W innej formie oszustwa dostajemy informację o nieudanej próbie dostarczenia paczki i polecają kliknięcie w link znajdujący się w wiadomości, który ma nam umożliwić śledzenie naszej paczki. Kiedy klikniemy link, zostajemy przekierowani na strony, które nakłaniają do instalacji złośliwych aplikacji, tzw. trojanów bankowych. Jeśli pobierzemy taką aplikację, stracimy nie tylko dane, ale i pieniądze.
PKN Orlen ostrzega przed fałszywymi ogłoszeniami pojawiającymi się przede wszystkim na popularnych portalach społecznościowych, m.in. na Facebooku, ale też w serwisie YouTube i innych stronach internetowych, a nawet w mailingach. Zachęcają one do inwestowania w akcje PKN Orlen oraz projekty inwestycyjne, które miałyby być prowadzone przez Koncern i dzięki temu rzekomo zapewnią wysokie zyski. PKN Orlen rozpoczął właśnie kampanię edukacyjną, która ostrzega przed próbami oszustw w internecie, także tymi, wykorzystującymi wizerunek koncernu. Oszuści kuszą wysokimi zyskami, a ich potencjalne ofiary mogą stracić duże pieniądze, jeśli dadzą się nabrać. PKN Orlen, informując o inicjatywie, wyjaśnił, że w ramach cyklu "Praktycznie o inwestowaniu" koncern prezentuje techniki stosowane przez oszustów, a także sposoby na uniknięcie nieuczciwych praktyk. – PKN Orlen uruchomił kampanię edukacyjną, która ostrzega przed próbami oszustw w internecie – ogłosił w poniedziałek koncern. Akcja informująca i przestrzegająca przed fałszywymi ogłoszeniami, wykorzystującymi wizerunek PKN Orlen, prowadzona jest za pośrednictwem mediów społecznościowych koncernu. – Fałszywe ogłoszenia, zachęcające najczęściej do inwestowania w akcje koncernu oraz jego projekty inwestycyjne, pojawiają się przede wszystkim na portalach społecznościowych, jak Facebook czy YouTube, a także na "licznych stronach internetowych i w mailingach". – Ogłoszenia te wykorzystują bezprawnie nazwę, znaki firmowe i wizerunki przedstawicieli firmy oraz instytucji państwowych – przekazał koncern w komunikacie. Jak podkreślił koncern inwestowanie w instrumenty PKN Orlen przez inwestorów indywidualnych, może odbywać się wyłącznie poprzez licencjonowane domy maklerskie oraz banki prowadzące działalności maklerską, których pełną listę można znaleźć na stronie internetowej Komisji Nadzoru Finansowego.