Sieć sklepów, która przez dekady była codziennością austriackich wsi i miasteczek, ogłosiła całkowite wycofanie się z rynku. Część placówek przejmie konkurencja, ale los wielu punktów handlowych wciąż wisi na włosku — mieszkańcy obawiają się utraty ostatniego sklepu w okolicy.
Choć sezon wakacyjny jeszcze na dobre się nie rozpoczął, wiele osób zdecydowało się na wcześniejszy wyjazd. Część z nich może się gorzko rozczarować — tanie biuro podróży zbankrutowało, a niektórzy turyści nieświadomi kłopotów finansowych firmy utknęli za granicą. Pod znakiem zapytania stoją też złożone rezerwacje, gdyż część płatności nie została przekazana dostawcom.
Byli prekursorami w swojej branży i przez lata święcili triumfy, zdobywając silną pozycję na polskim rynku gastronomicznym. Działali od 2013 roku, a w ciągu 12 lat otworzyli ponad 20 lokali w największych miastach Polski. Niestety, ich działalność dobiega końca – w marcu zamknie się ostatnia restauracja przy ulicy Chmielnej w Warszawie.
Znana na całym świecie marka młodzieżowych ubrań z kategorii tzw. szybkiej mody może wkrótce pożegnać się z klientami. Dobrze znana polskim klientom sieciówka, która oferuje modną odzież w niskich cenach, właśnie zamyka 200 kolejnych sklepów i szykuje się do postępowania upadłościowego, które może rozpocząć się już w marcu. Przyszłość kolejnych 150 sklepów stoi pod znakiem zapytania.
Ceny mieszkań w Polsce rosną tak szybko, bo to my bogacimy się w coraz szybszym tempie — tak przynajmniej twierdzi Ministerstwo Finansów, uspokajają, że o żadnej bańce na rynku nieruchomości nie ma mowy. Kolejny polski zakład produkcyjny jest na skraju bankructwa, choć na pocieszenie można dodać, że inna legendarna polska marka być może już niedługo wznowi produkcję, choć już po przejęciu przez zagraniczną spółkę. Inflacja na koniec roku mile zaskoczyła, ale już niedługo… znowu zacznie rosnąć.
Jedna z najdłużej notowanych spółek na warszawskiej giełdzie ogłosiła upadłość, choć jeszcze jakiś czas temu Donald Tusk alarmował, że trzeba ją ratować za wszelką cenę. Wtedy jednak nie był premierem, a dużo łatwiej o takie deklaracje, gdy jest się w opozycji. Polski przemysł znów rozczarował, ale średnie wynagrodzenie pobiło historyczny rekord. I to dzięki… górnikom.
Gdy sieć ogłosiła upadłość, wywołała zaniepokojenie zarówno wśród klientów, którzy obawiają się, że nie odzyskają pieniędzy za zapłacone produkty, jak i wśród zatrudnionych na stanowiska pracowników, których etaty stanęły pod znakiem zapytania. Przedstawiamy kulisy początku końca firmy.
Po ponad 100 latach działalności zamknięto znaną fabrykę żarówek w Bielsku-Białej. Początek jej historii sięga 1923 roku. Dziś pracownicy zostali bez pracy, a wyposażenie zakładu trafi na internetową aukcję w formie wielkiej wyprzedaży. Pod młotek pójdzie ponad 500 produktów, które dotąd służyły produkcji oświetlenia, w tym wysokiej klasy maszyny. Dlaczego wiekowa fabryka musiała zostać zamknięta?
Coraz częściej słyszymy przedsiębiorstwach, które pomimo ugruntowanej, wieloletniej obecności na rynku zmuszone są zakończyć swoją działalność. Takie sytuacje zdarzają się zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Unii Europejskiej. Ostatnio borykająca się z problemami legendarna austriacka wytwórnia czekolady, po 130 latach zamyka swoją fabrykę.
Niewypłacalność i bankructwo coraz częściej dotykają polskich przedsiębiorców – w I kwartale br. upadłość ogłosiło 105 firm. Zostały po nich wspomnienia i zobowiązania w wys. 70 mln zł. Teraz przyszła kolej na zakończenie działalności polskiego dilera aut luksusowych. Przedsiębiorstwo nie mogło się bowiem dogadać ze swoim największym wierzycielem, a klienci mogą mieć teraz problemy. Co wiemy o tej sprawie?
Jedna z największych firm transportowych w USA ogłosiła wstrzymanie działalności i zwolnienie wszystkich pracowników. Yellow Corp zakończy działalność po blisko stu latach. Co się stało?
Właściciel Pepco, jednej z ważniejszych sieci handlowych w Polsce, ma poważne problemy finansowe. Firma co prawda rozpoczęła restrukturyzację, nie wiadomo jednak jaki będzie miało to wpływ na Pepco oraz na przyszłość samego właściciela.
Marka odzieżowa Scotch & Soda złożyła wniosek o upadłość swojego holenderskiego oddziału. Sieć szuka również kupca na ponad 200 sklepów rozlokowanych poza Holandią, choć ich bankructwo bezpośrednio nie obejmuje. Właściciel marki, fundusz Sun Capital przekazał, że powodem decyzji są poważne problemy z przepływem środków pieniężnych – informuje portal dlahandlu.pl.
Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska Czarnków przeżywa kryzys. Przedstawiciele firmy cytowani przez Tygodnik Rolniczy mówią, że “przetrwają może 3-4 miesiące”. Firma zatrudnia około 200 osób.
BIG MIK - znana w Poznaniu burgerownia kończy swoją działalność. Poinformował o tym fakcie właściciel. Przyznał, że głównym powodem, który nie pozwolił przetrwać biznesowi, są ogromne podwyżki cen za czynsz.
Smutny koniec firmy Res–Drob. Największa firma drobiarska w województwie podkarpackim upadła. Pracę straci 270 osób.
Agencja Reutera poinformowała, że norweska linia lotnicza Flyr zamierza złożyć wniosek o upadłość. Przewoźnik odwołał wszystkie loty oraz zakończył sprzedaż biletów. Przypomnijmy, że będzie to już kolejna linia lotnicza, która przestanie funkcjonować w tym roku. Wcześniej o końcu działalności poinformował brytyjski Flybe.
Popularna artystka przyznała niedawno, że była w niemałych kłopotach finansowych. Były one na tyle poważne, że Stefani Germanotta znana jako Lady Gaga była przez pewien czas bankrutem.
“Oprocentowanie kredytów sięga dziś 7,8,9 proc. a oprocentowanie rachunków oszczędnościowych oscyluje wokół zera” - tak w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki na Europejskim Kongresie Gospodarczym podsumował złą sytuację obywateli i kapitalnie zyskowną dla banków.
Bank Pocztowy coraz bardziej ciąży Poczcie Polskiej. Zła sytuacja gospodarcza państwowej firmy pocztowej doprowadza do rozważań o rezygnacji z banku. Do planów likwidacji Banku Pocztowego jak i towarzystw ubezpieczeniowych dotarła DGP, która potwierdziła to w dwóch źródłach.
W świetle prawa upadłość firmy ogłasza się w stosunku do przedsiębiorstwa, które stało się niewypłacalne, to znaczy straciło zdolność do regulowania swoich zobowiązań pieniężnych w terminie przekraczającym trzy miesiące. Niewypłacalność stwierdza się również wtedy, gdy zobowiązania pieniężne dłużnika przekraczają wartość jego majątku w postaci aktywów przez okres powyżej jednego roku. Organem właściwym do ogłaszania upadłości jest sąd upadłościowy w składzie trzech sędziów zawodowych. Postępowanie upadłościowe toczy się w rejonowym sądzie gospodarczym właściwym ze względu na prowadzenie działalności firmy. Wniosek o ogłoszenie upadłości może zgłosić dłużnik lub każdy z jego wierzycieli. Sądowe postanowienie w sprawie ogłoszenia upadłości zostaje wydane w ciągu dwóch miesięcy od daty złożenia wniosku.
Zrzeczenie się z długu skutkuje wygaśnięciem zobowiązania. Dlatego jest to automatyczne zwolnienie z długu. Jeśli wierzyciel umorzy dług, dłużnik jest wolny od jego spłaty, a co za tym idzie wierzyciel w przyszłości nie ma już prawa do zażądania spłaty długu. Z artykułu dowiemy się, kiedy można umorzyć dług oraz na jakie korzyści można liczyć z tego tytułu? Zapisy Kodeksu cywilnego na temat zrzeczenia się długu Kodeks cywilny (Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93)), przewiduje możliwość złożenia oferty zrzeczenia się długu przez wierzyciela. Jeśli dłużnik zaakceptuje takie oświadczenie mówimy o zrzeczeniu się wierzytelności. Nie ma w przepisach wymogów co do formy takiego oświadczenia. Jednak najlepiej sporządzić taką umowę w formie pisemnej. Jeżeli dłużnik przyjmie oświadczenie, doprowadzi to do zwolnienia go z długu, a w związku z tym wygasną wszystkie zabezpieczenia wierzytelności ((zastaw, hipoteka czy poręczenia). Zwolnienie z długu jest najpopularniejszą formą umorzenia długu. Potrzebni są do tego zarówno wierzyciel, jak i dłużnik. Wierzyciel proponuje, że zrzeknie się długu, a dłużnik akceptuje tę propozycję. Ustawa przewiduje jeszcze inny rodzaj umorzenia długu - jest to cofnięcie pozwu oraz zrzeczenie się roszczenia dochodzonego pozwem. W tym przypadku nie trzeba uzyskać zgody dłużnika. Można to zrobić osobiście w czasie rozprawy lub wysłać do sądu pismo i nie jest w tym przypadku potrzebna ani zgoda, ani obecność dłużnika. W efekcie umorzenie takie skutkuje powstaniem przychodu (podlegającego opodatkowaniu) po stronie dłużnika. Przychodem tym będzie jednak tylko należność podstawowa, bez odsetek. Inne możliwości zrzeczenia się długu Możliwość uwolnienia się od długu stwarza również przejęcie długu przez osoby trzecie. Skutkiem takiego przejęcia długu przez osoby trzecie jest wygaśnięcie zobowiązań względem dotychczasowego dłużnika. Zaznaczmy jednak, iż świadczenie trwa w formie niezmienionej. Wierzyciel nie może już niczego żądać od swojego pierwotnego dłużnika. Forma zawarcia umowy o przejęciu długu musi być pisemna, w innym przypadku będzie ona nieważna i nie wywoła żadnych skutków prawnych. Przejęcie długu przez inne osoby może nastąpić w kilku przypadkach. Po pierwsze przez umowę między wierzycielem a osobą trzecią za zgodą dłużnika (oświadczenie dłużnika może być złożone którejkolwiek ze stron). Po drugie przez umowę między dłużnikiem a osobą trzecią za zgodą wierzyciela (oświadczenie wierzyciela może być złożone którejkolwiek ze stron, ale jest ono bezskuteczne, jeżeli wierzyciel nie wiedział, że osoba przejmująca dług jest niewypłacalna). Korzyści z umorzenia długu Może się wydawać, że umorzenie długu nie może być korzystne dla wierzyciela i generuje same straty. Analizując temat głębiej możemy znaleźć jednak pewne korzyści z umorzenia wierzytelności. Często zdarza się, że dłużnik od którego próbujemy wyegzekwować należności, jest na skraju bankructwa. Proces ciągnie się latami bez żadnego skutku i naraża wierzyciela na dodatkowe koszty związane z prowadzeniem postępowania (koszty sądowe, komornicze). W tym przypadku umorzenie długu może przynieść więcej korzyści niż dalsze jego egzekwowanie. Przemawia za tym np. fakt, iż wierzyciel może zaliczyć dług na poczet kosztów uzyskania przychodów. Trzeba zaznaczyć, że umorzenie długu dotyczy kwoty podstawowej wraz z naliczonymi odsetkami. Czy warto umorzyć dług? Próba odzyskania pieniędzy od kogoś niewypłacalnego, może zająć wiele lat i wygenerować wiele kosztów. I mimo że wydaje się to nielogiczne, takie umorzenie może przynieść więcej korzyści niż uporczywe ściganie dłużnika.
Z tego artykułu dowiesz się:Czym zajmuje się firma RafakoJakie działania podjęła, aby przetrwać koronakryzysJakie mogą być skutki bankructwa spółki
Z tego artykułu dowiesz się:W drugiej połowie 2020 r. sądy orzekły aż 8,4 tys. upadłości konsumenckichW jakich regionach naszego kraju bankructw było najwięcejWobec kogo bankruci mieli najczęściej zobowiązania