Przebadali polskie jabłka z Lidla. Wyniki mogą zaniepokoić
Każdy z klientów Lidla powinien to wiedzieć. Badania mogą zainteresować również tych, którzy kupują w Biedronce i u lokalnych sprzedawców. Alarm podnieśli eksperci w kontekście jabłek, jednak sprawa dotyczy wszystkich owoców i warzyw — zwłaszcza tych oznaczonych jako “eko” lub “bio”. Ich zdaniem robiąc zakupy, Polacy powinni być ostrożni. Przedstawiciele Lidla zabrali głos w sprawie.
Za co tak naprawdę płacisz kupując w Lidlu?
Ekologiczne warzywa i owoce cieszą się coraz większą popularnością. Liczba klientów, których odstraszają wysokie ceny powoli maleje, ale różnica na cenówkach pozostaje widoczna. Obecnie za jabłka bio z Lidla trzeba zapłacić niemal dwa razy więcej niż za te owoce w tradycyjnym wydaniu — aż 9,98 zł za kilogram. W zamian za wygórowaną opłatę klienci oczekują wygórowanej jakości. Ostatnie badania Fundacji Pro-Test pokazują jednak, że to, za co płacimy, nie zawsze musi być tym, co dostajemy.
Zbadali owoce z Lidla. Jabłka nie zdały testu
Tym razem pod lupę trafiły trzy produkty: jabłka gala bio spod szyldu Ryneczku Lidla, ekologiczny szpinak baby marki goBio z Biedronki, a także aronia, kupiona bezpośrednio u rolnika, pozbawiona certyfikatu.
Aby producenci mogli pochwalić się żywnością ekologiczną w swojej ofercie, produkty muszą spełnić szereg wymagań. W przypadku warzyw i owoców o przyznaniu certyfikatu bio decyduje m.in. zawartość pestycydów. Nie jest prawdą, że ekologiczne artykuły nie mogą ich zawierać, jednak ich ilość i rodzaj jest ściśle regulowany. W związku z tym wykryty w szpinaku z Biedronki spinosad nie wzbudził niepokoju, są to bowiem pestycydy dozwolone w uprawach ekologicznych.
Inaczej sprawa ma się w przypadku jabłek bio z Lidla. Podczas badania w próbkach wykryto chlorantraniliprol. Substancja ta bezdyskusyjnie dyskwalifikuje produkty z możliwości otrzymania certyfikatu bio, co powinno wzbudzić niepokój klientów.
Dlaczego warto kupować owoce i warzywa bez pestycydów?
Badanie przeprowadzone przez Fundację w marcu wykazało, że w tradycyjnych jabłkach oferowanych przez sieć Lidl znajduje się aż dziewięć pestycydów różnego rodzaju. O zanieczyszczeniu tymi substancjami powinny przede wszystkim pamiętać osoby starsze, kobiety w ciąży oraz dzieci, ponieważ są oni szczególnie narażeni na ich negatywny wpływ m.in. na układ nerwowy czy hormonalny.
Z całej trójki przebadanych produktów, jedynie aronia okazała się wolna od pestycydów. Wiele osób może uznać to za oczywiste — w końcu została kupiona bezpośrednio u lokalnego sprzedawcy. Artykuły sprzedawane przez rolników mogą jednak być równie zanieczyszczone co owoce i warzywa z “sieciówek”. Udowodniły to chociażby czerwcowe badania na truskawek, które zawierały więcej pestycydów niż te sprzedawane w Lidlu czy Biedronce.
Przedstawiciele sieci dyskontów zabrali głos
W odpowiedzi na doniesienia fundacji Pro-Test firma Lidl Polska wydała oświadczenie, w którym przekazała m.in., że dysponuje własnymi wewnętrznymi badaniami jakości jabłek, według których nie zawierają one pestycydów.
“W ramach regularnego monitoringu jabłek ekologicznych w 2024 roku żadne z badań przeprowadzonych w zewnętrznym, akredytowanym laboratorium nie wykazało obecności jakichkolwiek pestycydów, w tym dozwolonych w produkcji ekologicznej. Pragniemy zaznaczyć, że każdy produkt badamy na obecność 730 substancji, czyli aż o 182 substancji więcej niż w opublikowanym teście jabłek, szpinaku i aronii"
- czytamy w oświadczeniu przesłanym przez firmę.
Przedstawiciele Lidla krytycznie odnoszą się też do badań przeprowadzonych przez Fundację Pro-Test.
Zgodnie z oświadczeniem przesłanym przez Adama Pajewskiego, producenta jabłek bio, testy przeprowadzone przez fundację Pro-Test budzą wątpliwości, ponieważ nieznana jest analityka oraz rzetelność badania: brak opisu postępowania z próbką w trakcie badania, nie ma także potwierdzenia zakupu próbki oraz brakuje informacji na temat osób przeprowadzających badanie, jak również sposobu, w jaki jabłka zostały spakowane i dostarczone do laboratorium- twierdzą przedstawiciele Lidla.
W ich ocenie te informacje są bardzo istotne dla wyników badania, ponieważ przez nieprawidłowe postępowanie z próbką (np. niedostateczne zabezpieczenie w trakcie transportu), może dojść do kontaminacji, czyli jabłka mogły zostać zanieczyszczone niepożądanymi substancjami.