Polacy latają tam na potęgę. Interweniował rząd, znalezienie noclegu może być znacznie trudniejsze

Choć sezon wakacyjny jeszcze się nie rozpoczął, Polacy już planują swoje zagraniczne podróże. Im wcześniej, tym lepiej, bo taniej. Ci, którzy planowali odwiedzić popularny hiszpański kierunek, mogą być jednak mocno rozczarowani. Serwis służący do rezerwacji noclegów musiał podjąć radykalne kroki, które pokrzyżują plany turystom. Tegoroczny sezon może okazać się tam fatalny. Lepiej to wiedzieć jeszcze przed kupnem biletów lotniczych.
Tani urlop za granicą. Jakie kierunki wybierają Polacy?
Z rezerwacją zagranicznego urlopu w okresie wiosenno-letnim nie należy zwlekać, bowiem można dużo przepłacić. Dotyczy to nie tylko biletów lotniczych, ale i cen noclegów. Choć najgorętszy sezon jeszcze przed nami, dla tych, którzy planują urlop w czerwcu, lipcu lub sierpniu, maj jest ostatnim dzwonkiem na zaplanowanie podróży.
Wśród kierunków, które o tej porze roku Polacy wybierają najchętniej są m.in.: Turcja, Grecja, Bułgaria, Albania, Egipt, Chorwacja, Cypr, Włochy czy Hiszpania. Zamierzaliście odwiedzić ten ostatni? Możecie napotkać niemałe komplikacje w kwestii rezerwacji noclegu.


Rezerwacja noclegu w Hiszpanii może być niemożliwa. Ministerstwo stawia sprawę jasno
Jak poinformował Reuters, hiszpańskie ministerstwo ds. praw socjalnych, konsumentów i Agendy 2030 postawiło znany serwis Airbnb w niełatwym położeniu. Nakazano wycofać z platformy ponad 65 tys. ofert wynajmu wakacyjnego. Dlaczego? Sprawę przybliżył hiszpański dziennik “El Mundo”.
Jak podaje dziennik, ministerstwo uznało dziesiątki tysięcy ofert za nielegalne.
Konkretnie chodzi o naruszenie przepisów poszczególnych wspólnot autonomicznych (...). We wszystkich przypadkach chodzi o domy wakacyjne; nie ma ofert dotyczących poszczególnych pokoi - podała gazeta.
Co w takim razie zawierały ogłoszenia, że uznano je za niezgodne z prawem? Otóż, jak wskazało ministerstwo, oferty najczęściej nie posiadały numeru licencji czy też rejestracji, czego wymagają przepisy poszczególnych regionów. Ponadto, w opisach brakowało informacji, czy wynajmujący jest osobą prywatną czy przedsiębiorcą, a to z kolei dla ministerstwa kwestia kluczowa.
Znikają oferty na Airbnb jedna po drugiej. Platforma zamierza podjąć działania
Po nałożeniu nakazu, Airbnb złożyło odwołanie w Sądzie Najwyższym w Madrycie, jednak ten poparł ministerstwo i wydał nakaz usunięcia 5800 ofert noclegowych. Pozostałe 59 tys., które dotyczą Andaluzji, Madrytu, Katalonii, Walencji, Kraju Basków oraz Balearów są obecnie w sądzie, gdzie toczy się wobec wynajmu w tych lokalizacjach postępowanie.
Rzecznik przedsiębiorstwa przekazał Reuters, że jego zdaniem ministerstwo nie posiada takich uprawnień, by móc wydawać orzeczenia w kwestii wynajmu krótkoterminowego. Co więcej, w sprawie brakuje dowodów, na mocy których można podjąć działanie dot. nakazu wycofania ofert.





































