
Czy nauczyciele doczekają się w końcu obiecanych podwyżek? Jest stanowisko MEN
Czy kryzys będący następstwem koronawirusa zablokuje obiecane nauczycielom podwyżki? Głos w tej sprawie zabrał minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski, nie szczędząc cierpkich słów samorządom.
Podwyżek nie będzie?
Zgodnie z zapowiedziami rządu nauczyciele mają otrzymać podwyżki na początku nowego roku szkolnego. Ustawa budżetowa zakłada, że ich uposażenia wzrosną o 6 proc. Tyle, że budżet państwa w związku ze spodziewanym kryzysem będącym następstwem koronawirusa ma być nowelizowany. Czy dla nauczycieli oznacza to zmiany? Głos w tej sprawie zabrał szef resortu edukacji narodowej Dariusz Piontkowski, podkreślając, że podwyżki dla nauczycieli będą realizowane, a na wzrost uposażeń we wrześniu zabezpieczona jest zwiększona kwota subwencji oświatowej. Subwencja, czyli środki, które powinny być przeznaczone m.in. na podwyżki dla nauczycieli – jak przypomniał szef MEN – wypłacane są samorządom w ratach od początku roku, a ich łączna kwota to ponad 49 mld zł. Tyle, że samorządowcy skarżą się, że koronakryzys pogorszył ich sytuację finansową. Wpływ miały na to m.in. niższe niż pierwotnie zakładano dochody z podatków, których przedsiębiorcy z racji pogorszenie sytuacji nie odprowadzali, bądź zostali z tego obowiązku zwolnieni.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Ryanair zawiesza popularne trasy z Polski. Kolejne destynacje znikają z radarów
2. Wszystko się nagrało. Ludzie nie wytrzymali i zatrzymali homofobiczną ciężarówkę za mowę nienawiści wobec LGBT i szerzenie dezinformacji, interwencja policji
W tej sytuacji – jak informuje Polska Agencja Prasowa – część gmin nie zdoła wygospodarować środków na wrześniowe podwyżki dla nauczycieli. Czy w związku z tym Ministerstwo Edukacji podejmie starania o zwiększenie subwencji oświatowej, gdy dojdzie do nowelizacji budżetu?
- Przypomnę, że subwencja oświatowa co roku bardzo poważnie rośnie. Na 2020 rok jest w wymiarze około 50 mld zł. To jest prawie 3 mld zł więcej niż w poprzednim. Przypomnę również, że samorządy w ostatnich latach miały znacznie zwiększone dochody z większymi wpływami z PIT i CIT – tłumaczy szef MEN.
Minister krytykuje samorządy
Zdaniem ministra edukacji włodarze powinni brać pod uwagę nie tylko wydatki związane z infrastrukturą, czy utrzymaniem urzędu, ale również wydatki oświatowe. W jego ocenie nie ma możliwości, by pieniędzy zabrakło w lokalnych budżetach. - Nie widzę możliwości, by jakikolwiek samorząd nie miał pieniędzy akurat na podwyżki wynagrodzeń. Budżet jest pewną całością, a wydatki oświatowe są tylko jego częścią i nie może dojść do sytuacji, żeby nauczyciele nie mieli zagwarantowanych środków na wzrost wynagrodzenia – podkreślił Piontkowski.
ZOBACZ TAKŻE:
- GIF wycofuje lek stosowany przez tysiące Polaków. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności
- Kolejne pieniądze popłyną do Polaków. Prezydent właśnie podpisał ustawę. "Dudowe" 1400 plus
- Od 28 lat szukają winnych morderstwa polskiego premiera. Jest nowe otwarcie. ws. zabójstwa Jaroszewiczów
- Skarbówka wraca do kontrolowania, 3,2 tys. w toku na koniec kwietnia. Do twoich drzwi także mogą zapukać
- W 2019 roku skorzystało 120 tys. Polaków. Ty też możesz zwiększyć emeryturę o 10%, sposób jest banalny
- Wideo - Koszmarny wypadek. Z gigantycznym impetem wbił się w inny samochód. Auto aż złamało się na pół
