Nawet 200 tys. zł dla rodzin w ramach nowego bonu. PiS wchodzi w kampanię z asem w rękawie
Prawo i Sprawiedliwość szykuje kolejny „game changer” przed wyborami w 2027 roku. Na kongresie w Katowicach politycy partii rozważali bon mieszkaniowy sięgający nawet 200 tys. zł dla rodzin z dziećmi. Za projektem stoi Bartosz Marczuk, współautor 500 plus, który przekonuje, że bez mocnego bodźca demograficznego Polska nie odwróci rekordowo niskiej liczby urodzeń.
- Maksymalna wartość bonu: 200 tys. zł dla rodziny z trojgiem dzieci.
- Skala wsparcia: 40 tys. zł na pierwsze, 60 tys. zł na drugie i 100 tys. zł na trzecie dziecko.
- Środki można przeznaczyć na zakup, remont lub adaptację mieszkania.
- Projekt wraca po nieudanym starcie z Polskiego Ładu.
- Bon będzie częścią programu wyborczego PiS na 2027 r.
Skąd wziął się bon mieszkaniowy i dlaczego wraca?
Na zamkniętym kongresie PiS w Katowicach Jarosław Kaczyński zaapelował o stworzenie programu zdolnego wygrać wybory. Jednym z głównych punktów ma być bon mieszkaniowy, pomysł pierwotnie ogłoszony w 2021 r., ale zarzucony przy pracach nad Polskim Ładem. Powraca w odpowiedzi na dramatyczny spadek urodzeń – w 2024 r. urodziło się zaledwie 252 tys. dzieci, najmniej od dwustu lat.
Bez wsparcia mieszkaniowego młode rodziny odkładają decyzję o kolejnym dziecku. Bon ma pomóc w zakupie mieszkania, ale też przywrócić pozytywny klimat wokół posiadania dzieci, jak niegdyś 500 plus - tłumaczy Bartosz Marczuk, były wiceminister rodziny.

Ile dostanie rodzina? Skala do 200 tys. zł
Wsparcie będzie rosnące:
- 40 tys. zł na pierwsze dziecko,
- 60 tys. zł na drugie,
- 100 tys. zł na trzecie.
W sumie 200 tys. zł dla rodziny z trojgiem dzieci. Kwoty mają być waloryzowane co dwa lata. PiS rozważa też mniejszy bon dla rodzin adopcyjnych – 20 tys. zł – aby zrównać sytuację z rodzinami biologicznymi. Finalna tabela trafi do konsultacji z Instytutem Sobieskiego, gdzie Marczuk pełni funkcję eksperta.
Na co wolno wydać pieniądze? Nie tylko wkład własny
Bon ma być bardziej elastyczny niż klasyczne dopłaty kredytowe. Będzie można go zrealizować u dewelopera, jako wkład własny w banku, ale też w hurtowni budowlanej lub u wykonawcy remontu.
Rodzina może wyremontować strych i stworzyć pokoje dla dzieci. Najważniejsza jest możliwość realnego polepszenia warunków mieszkaniowych – zaznacza Marczuk.
Fundusze trafią na wirtualny portfel w aplikacji rządowej. Wydatki trzeba będzie potwierdzić fakturą. Niewykorzystane środki wygasną po pięciu latach.
Kiedy ruszy program i czy ma szanse wejść w życie?
PiS planuje ogłosić program oficjalnie na konwencji wiosną 2026 r. Jeśli wygra wybory w 2027 r., pierwsze wypłaty ruszą najwcześniej w 2028 r. Koszt programu szacuje się na 10 mld zł rocznie.
Opozycja przypomina, że podobna propozycja z Polskiego Ładu nigdy nie weszła w życie. PiS odpowiada, że tym razem bon zostanie wpisany do pierwszych ustaw nowej kadencji. Czy wyborcy uznają 200 tys. zł za trzecie dziecko za wystarczającą zachętę? Przekonamy się po wyborach 2027.