
Odwiedził cię sanepid i dał do wypełnienia formularz? Też mogłeś paść ofiarą oszustwa
Oszustwo "na sanepid" i "na kwarantannę" staje się coraz bardziej popularne wśród złodziei. Podstawowych danych swoich ofiar przestępcy dowiadują się za pomocą kanałów policyjnych, gdy funkcjonariusze odwiedzają osoby na kwarantannie.
Oszustwo "na sanepid" i "na kwarantannę"
O oszustwie "na sanepid" i "na kwarantannę" informuje "Gazeta Wyborcza" powołując się na historię mężczyzny, który po powrocie z Belgii musiał odbyć obowiązkową, dwutygodniową kwarantannę. Do mężczyzny codziennie przychodziła policja, a po jednej z takich wizyt do drzwi mieszkania mężczyzny zapukał pewien młody chłopak podający się za pracownika sanepidu. Finalnie okazało się, że ów pracownik sanepidu był oszustem, który wyłudził od mężczyzny jego dane takie jak imię, nazwisko, PESEL, numer dowodu.
Oszust dane swoich ofiar zdobywał podsłuchując kanały policyjne. Młody człowiek ustalał imię, nazwisko i adres osoby, która odbywa obowiązkową kwarantannę, a po policyjnej wizycie, udawał się do swojej ofiary i podawał za pracownika sanepidu. Jak się okazuje oszustwo "na sanepid" stało się bardzo popularne w dobie pandemii. Jedna z ofiar oszustów w jednym z banków miała już zaciągniętą pożyczkę, a jej dane sprawdzało kilka firm pożyczkowych w Krajowym Rejestrze Długów - podaje "GW".
DZISIAJ GRZEJE:
1. Porażające sceny na pogrzebie Andrzeja Strzeleckiego. Nikt się nie spodziewał
2. Płaca minimalna 2021. Znamy już wstępną kwotę, najgorszy możliwy scenariusz
3. Sąsiad nie poradził sobie ze szczęściem uczestniczki "Nasz nowy dom"? Dramat kobiety, której pomogła Katarzyna Dowbor
Oszuści paraliżują Polaków
Jak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez KRD i ChronPESEL.pl, aż 55 proc. Polaków boi się wyłudzenia ich tożsamości. Co więcej, 38 proc. ankietowanych nie jest w stanie określić czy zapewnia swoim danym należytą ochronę przed oszustwami. Dane Związku Banków Polskich są przerażające, ponieważ tylko w 2019 r. próbowano wyłudzić ponad 5 tys. kredytów na łączną kwotę 280 mln zł.
"Gazeta Wyborcza" ostrzega, że ofiara oszustów musi działać szybko, ponieważ nie tylko może nie odzyskać sowich pieniędzy, ale także stracić wszystkie oszczędności życia. Podkreśla także, że banki także są skłonne do obwiniania klienta nawet w sytuacji, gdy wiadomo, że to nie jest jego wina, a transakcje to było czyste oszustwo. Dziennik podkreśla, że większość sprawców pozostaje bezkarna, a postępowania umarzane.
ZOBACZ TAKŻE:
- Wielki smutek w pałacu prezydenckim. Kancelaria Andrzeja Dudy przekazała tragiczną wiadomość
- Szumowski zapowiada możliwy powrót maseczek. Zdradził nawet, kiedy będziemy musieli je ponownie założyć
- Wyjawili nowe informacje ws. bonu turystycznego. Padła data, która ucieszy Polaków
- Emerycie, znamy już kwotę czternastej emerytury. Uśmiech na Twojej twarzy gwarantowany
- Waloryzacja 2021: Wiemy, jakie będą podwyżki. Najwyższe od 10 lat
- Od 2021 roku nowy obowiązek na zakupach. Wprowadzić go będą musiały nawet najmniejsze ze sklepów
- Skandaliczne zachowanie ekspedientki z Żabki. Bezceremonialnie wyrzuciła klientkę ze sklepu, powód poraża
