biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Wystarczyło raz w miesiącu zainwestować 1 złotówkę. Dzisiaj byłbyś milionerem
Maciej Jurczyk
Maciej Jurczyk 04.11.2025 09:25

Wystarczyło raz w miesiącu zainwestować 1 złotówkę. Dzisiaj byłbyś milionerem

Wystarczyło raz w miesiącu zainwestować 1 złotówkę. Dzisiaj byłbyś milionerem
Fot. Canva

Wielu z nas marzyło, by pewnego dnia zobaczyć na swoim koncie kwotę z sześcioma zerami. Jak się okazuje, nie trzeba do tego wygranej na loterii. Z analizy ekonomisty Bartosza Turka przygotowanej dla Polskiego Radia 24 wynika, że osoba, która od stycznia 2011 roku konsekwentnie kupowałaby bitcoina za 1 zł miesięcznie, mogłaby dziś dysponować majątkiem przekraczającym milion złotych. To efekt regularności i długoterminowego podejścia do inwestowania, a nie szczęśliwego zbiegu okoliczności. 

Złotówka, która kupowała całe bitcoiny 

Na początku 2011 roku bitcoin dopiero zdobywał rozpoznawalność, a jego kurs oscylował wokół 1 zł. Oznaczało to, że już symboliczna złotówka wystarczała, by nabyć całego bitcoina. Przez następne miesiące cena utrzymywała się na zbliżonym poziomie, co pozwalało osobie regularnie inwestującej niewielkie kwoty sukcesywnie powiększać swój cyfrowy portfel – raz o ułamki, a czasem nawet o pełne monety.

W perspektywie piętnastu lat łączny wkład inwestora wyniósłby zaledwie około 170 zł (15 lat × 12 miesięcy × 1 zł). Dla większości osób to kwota niemal niezauważalna w budżecie zbyt mała, by mogła przynieść realny zysk. Tymczasem, przy kursie bitcoina sięgającym w październiku 2025 roku około 400 tys. zł, taka inwestycja byłaby dziś warta blisko milion złotych.

Procent składany w wersji kryptowalutowej 

Eksperci podkreślają, że ten przykład stanowi nie tylko ciekawostkę z historii rynku kryptowalut, lecz przede wszystkim cenną lekcję dla każdego inwestora. Pokazuje, jak ogromne znaczenie w budowaniu kapitału mają cierpliwość, regularność i konsekwencja, nawet przy niewielkich nakładach finansowych. To właśnie długofalowe, systematyczne działanie – a nie jednorazowy szczęśliwy strzał – najczęściej decyduje o sukcesie inwestycyjnym.

W tradycyjnych finansach kluczową rolę w pomnażaniu kapitału odgrywa procent składany, czyli mechanizm polegający na reinwestowaniu zysków. W przypadku bitcoina jego funkcję pełni rosnąca wartość samego aktywa. Każdy wcześniej nabyty ułamek monety zwiększa swoją wartość wraz ze wzrostem kursu, co w efekcie potęguje zwrot z inwestycji. Regularne zakupy pozwalają dodatkowo „uśredniać” cenę nabycia, dzięki czemu inwestor jest mniej narażony na skutki gwałtownych wahań rynkowych.

To właśnie ta konsekwencja – systematyczne dokupowanie aktywów niezależnie od bieżącej ceny – stanowiła klucz do osiągnięcia tak imponującego wyniku. Strategia ta, znana jako cost averaging, czyli uśrednianie kosztu zakupu, sprawdza się szczególnie dobrze w przypadku aktywów o dużym potencjale wzrostu i wysokiej zmienności. Jak zauważają specjaliści, przykład ten pokazuje, że inwestowanie nie wymaga ani dużego kapitału, ani perfekcyjnego wyczucia rynku – wystarczy długoterminowa wizja i dyscyplina.

Bitcoin traci na wartości. Czy sukces jest możliwy do powtórzenia? 

Bitcoin po raz pierwszy od siedmiu lat zakończył październik spadkiem, co stanowi rozczarowanie dla uczestników rynku, którzy dotąd uznawali ten miesiąc za sprzyjający wzrostom. Październik przez lata uchodził za wyjątkowo korzystny okres dla Bitcoina – od 2013 roku w ośmiu z dziesięciu przypadków notował on w tym miesiącu wzrosty. Ostatni spadek przerwał tę imponującą passę, wywołując dyskusję wśród analityków o możliwych scenariuszach na kolejne tygodnie. Część obserwatorów zastanawia się, czy rynek nie powtórzy sytuacji z 2018 roku, gdy w listopadzie wartość Bitcoina gwałtownie spadła o 36,5 proc.

Wystarczyło raz w miesiącu zainwestować 1 złotówkę. Dzisiaj byłbyś milionerem
Kurs z 04.11.2025, fot. Google

Eksperci nie mają wątpliwości: wzrost bitcoina z 1 zł do 400 tys. zł to wydarzenie nie do powtórzenia. Rynek dojrzał, a jego kapitalizacja znacznie wzrosła. Mimo to strategia drobnych, regularnych wpłat pozostaje aktualna. Przenosi odpowiedzialność z prognozowania rynku na dyscyplinę inwestora.

Wniosek? W długim terminie najważniejszy jest czas i systematyczność, nie wysokość początkowego wkładu. Bitcoin to ekstremalny przypadek, ale podobną ścieżkę dawały np. fundusze indeksowe, nieruchomości czy złoto – przy znacznie wyższych miesięcznych wpłatach.

Jak wykorzystać lekcję „złotówki do miliona”? 

Po pierwsze: ustaw stały przelew – nawet niewielki – na wybrane aktywo i traktuj go jak rachunek za prąd. To pozwala uniknąć pokusy szukania dołków i szczytów. Po drugie: dywersyfikuj portfel. Połączenie kryptowalut, akcji, metali szlachetnych i obligacji zapewnia bezpieczeństwo w razie spadków jednej klasy aktywów.

Po trzecie: pozwól czasowi działać. Choć 1 zł miesięcznie nie zamieni się już w milion, regularne inwestowanie 100–200 zł może w ciągu kilkunastu lat zapewnić stabilną poduszkę finansową. Historia bitcoina pokazuje, jak potężna może być cierpliwość wsparta procentem składanym – pod warunkiem, że zacznie się działać dziś, a nie "jak będzie taniej".

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: