Oracle wystrzelił na giełdzie. Spółka rzuca wyzwanie gigantom
Kurs akcji Oracle poszybował w okolice historycznych szczytów po ogłoszeniu wyników kwartalnych, które zszokowały Wall Street. Choć przychody i zysk nieznacznie minęły się z prognozami, inwestorzy skupili się na jednym, kluczowym elemencie – gigantycznym portfelu zamówień w segmencie chmury i sztucznej inteligencji.
Chmurowy gigant budzi się z letargu
Technologiczny gigant, przez lata postrzegany jako spóźniony gracz w wyścigu o dominację w chmurze obliczeniowej, niespodziewanie pokazał, że ma asa w rękawie. Najnowszy raport finansowy za pierwszy kwartał roku fiskalnego 2026 wywołał prawdziwą euforię na giełdzie Nasdaq, a notowania spółki wzrosły o blisko 30% w handlu posesyjnym. Sprawdź, co napędza ten imponujący rajd i czy Oracle ma szansę dogonić rynkowych liderów.
Przez długi czas Oracle kojarzony był głównie z tradycyjnymi bazami danych dla korporacji. Jednak strategiczny zwrot w kierunku usług chmurowych (IaaS – Infrastructure as a Service) zaczyna przynosić spektakularne efekty. Choć kwartalne przychody na poziomie 14,9 mld dolarów były minimalnie niższe od oczekiwań, to prawdziwą bombą informacyjną okazał się portfel przyszłych zamówień. Wartość zakontraktowanych, a jeszcze niezrealizowanych usług (RPO – Remaining Performance Obligations) poszybowała do niewyobrażalnej kwoty 455 miliardów dolarów.
Oznacza to wzrost o 359% rok do roku [Oracle, raport Q1 2026]. To sygnał dla rynku, że Oracle nie tylko zdobywa nowych klientów, ale podpisuje z nimi ogromne, wieloletnie kontrakty, które zabezpieczają przyszłe strumienie przychodów. Firma, która przez lata była w cieniu Amazona i Microsoftu, teraz dynamicznie zwiększa swoje udziały w rynku.
Sztuczna inteligencja jako silnik wzrostu
Kluczem do tak gwałtownego wzrostu zainteresowania usługami Oracle jest boom na sztuczną inteligencję. Firma stała się kluczowym dostawcą infrastruktury chmurowej dla firm rozwijających zaawansowane modele językowe. Największe firmy technologiczne, w tym Microsoft, Google, a nawet twórcy ChataGPT – OpenAI, podpisały z Oracle strategiczne umowy. Decydują się one na wykorzystanie centrów danych Oracle Cloud Infrastructure (OCI) do trenowania swoich energochłonnych algorytmów AI. Co ciekawe, Oracle nawiązał także partnerstwa z bezpośrednimi konkurentami, oferując swoje usługi w ramach tzw. „Multi-Cloud”. Przychody z tego tytułu wzrosły aż 15-krotnie w ujęciu rocznym, co pokazuje, że nawet najwięksi gracze, jak AWS czy Azure, potrzebują wyspecjalizowanej infrastruktury Oracle. To strategiczne pozycjonowanie się jako fundament dla rewolucji AI przyciąga inwestorów jak magnes.
Co dalej z kursem? Optymizm poparty liczbami
Zarząd Oracle nie kryje optymizmu. Prognozy przedstawione inwestorom zakładają, że przychody z samej infrastruktury chmurowej wzrosną z 18 miliardów dolarów w bieżącym roku fiskalnym do aż 144 miliardów dolarów do roku 2030. Tak odważne zapowiedzi, poparte gigantycznym portfelem już podpisanych umów, całkowicie zmieniają postrzeganie spółki. Oracle z „chmurowego marudera” przeistacza się w jednego z liderów nowej ery technologicznej. Gwałtowny wzrost notowań to efekt nie tylko bieżących wyników, ale przede wszystkim wiary inwestorów w to, że firma znalazła przepis na dynamiczny i długoterminowy wzrost. Wygląda na to, że wyścig o dominację na rynku chmury i AI stał się jeszcze bardziej zacięty.
