Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Przesądzono, wraca zdalna nauka. Dobre rozwiązanie?
Radosław Święcki
Radosław Święcki 15.10.2020 02:00

Przesądzono, wraca zdalna nauka. Dobre rozwiązanie?

Rząd przywraca częściowo naukę zdalną. Powinien pójść krok dalej?
eastnews/Arkadiusz Ziolek

Wraca nauka zdalna, choć nie dla wszystkich

Nie ulega wątpliwości, że pandemia koronawirusa, a ściślej reakcja polskich władz i podejmowane w związku z tym zdarzeniem działania, będą z czasem przedmiotem licznych studiów i analiz, a i nie można wykluczyć, że będziemy kiedyś czytać na ten temat w podręcznikach od historii. Być może dziś nie czas na różnego rodzaju podsumowania, ale wydaje się, że jedna z kluczowych decyzji, którą po latach rząd może ocenić jako ogromny błąd, była zgoda na powrót uczniów do szkół i rezygnacja tym samym z trwającej od marca do czerwca nauki zdalnej. Statystyki pokazują jasno, że choć w sierpniu mieliśmy znaczący wzrost liczby zakażeń (padł wówczas rekord 800 zachorowań), to we wrześniu, blisko trzy tygodnie po rozpoczęciu roku szkolnego zaczęto odnotowywać ponad 1000 zakażeń dziennie. Po raz pierwszy stało się to 19 września, następnie przez kilka dni mieliśmy chwilowy spadek (700-900 zakażeń dziennie), a od 24 września już nie zeszliśmy poniżej 1000 przypadków, bijąc w kolejnych tygodniach kolejne rekordy nowych zachorowań (dziś padł kolejny - ponad 8000 zakażeń). Wielu ekspertów wiąże te wzrosty właśnie z powrotem dzieci do szkół. 

Podczas czwartkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki ogłosił częściowe przywrócenie nauki zdalnej. Częściowe ponieważ w domu będą uczyć się uczniowie szkół wyższych i średnich w powiatach należących do strefy czerwonej (obecnie są to 152 powiaty, w tym 11 miast wojewódzkich jak m.in. Warszawa, Kraków, Gdańsk czy Poznań). W strefach żółtych w szkołach tych będzie obowiązywała nauka hybrydowa. Premier pytany o to, czy rząd rozważa przywrócenie nauki zdalnej dla wszystkich odpowiedział: - Jeśli nie powstrzymamy rozprzestrzeniania się wirusa, to rozważamy wszelkie scenariusze, aczkolwiek ten jest jednym z najtrudniejszych, bo on oznacza bardzo duże utrudnienia w świadczeniu pracy przez rodziców najmłodszych dzieci - powiedział szef rządu.

Nie brakuje opinii, że mimo trudności o których wspomniał premier rząd powinien już dawno pójść krok dalej i zamknąć szkoły. Ale pojawią się również głosy przeciwne, wyrażane np. przez przychylnych obecnej ekipie publicystów. - Huczne wesele można odłożyć, zastępując je obiadem w gronie najbliższych. Ale już szkoła musi funkcjonować, bo wyrośnie pokolenie umysłowo upośledzone, a rodzice zwariują oraz stracą środki do życia - napisał na łamach portalu wpolityce.pl Michał Karnowski. 

Polacy podzieleni

Polacy w kwestii nauki zdalnej są podzieleni niemal pół na pół. Z sondażu panelu Ariadna dla portalu Money.pl (przeprowadzono go przed dzisiejszą konferencją premiera) wynika, że 44 proc. ankietowanych uważa, że dzieci powinny być uczone w domach do czasu, gdy dzienna liczba przypadków koronawirusa spadnie poniżej 1000. Przeciwnego zdania jest 39 proc. respondentów.  Podobnie wygląda sytuacja wśród uczestników badania, którzy są rodzicami. W tym wypadku 47 proc. chce nauczania zdalnego, zaś 42 proc. twierdzi, że dzieci powinny pozostać w szkołach. 

Czy waszym zdaniem rząd powinien zamknąć szkoły i tym samym wprowadzić naukę zdalną dla wszystkich dzieci, czy poprzestać na dotychczasowych rozwiązaniach?