Nawet 400 zł dla tej grupy seniorów w nowym roku. Tak mogą odzyskać pieniądze
Rosnące koszty życia sprawiają, że każda dodatkowa kwota w domowym budżecie jest na wagę złota. Wielu seniorów nie zdaje sobie sprawy, że w nowym roku mogą zyskać nawet 400 złotych. Wystarczy dopełnić odpowiednich formalności. Wiadomo, kto dokładnie może liczyć na ten zastrzyk gotówki.
Liczba seniorów w Polsce rośnie
Polska znajduje się w punkcie zwrotnym zmian demograficznych, które ekonomiści coraz częściej określają mianem "srebrnego tsunami". Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego liczba osób w wieku poprodukcyjnym systematycznie rośnie, przekraczając już pułap 8,5 miliona obywateli. To zjawisko ma fundamentalne znaczenie nie tylko dla rynku pracy, ale przede wszystkim dla wydolności systemu ubezpieczeń społecznych. Z każdym rokiem grupa beneficjentów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) powiększa się, podczas gdy liczba osób aktywnych zawodowo, finansujących bieżące wypłaty, relatywnie maleje. W obliczu tych wyzwań wysokość podstawowych świadczeń emerytalnych dla wielu seniorów wciąż pozostaje niesatysfakcjonująca, mimo corocznej waloryzacji mającej na celu wyrównanie utraty siły nabywczej pieniądza.

W tej rzeczywistości dodatkowe transfery socjalne, takie jak trzynasta emerytura oraz czternasta emerytura, przestały być traktowane jako ekstra premie, a stały się niezbędnym elementem budżetowym pozwalającym na sfinansowanie leków, opału czy bieżących rachunków. Te dodatkowe świadczenia, wypłacane z urzędu bez konieczności składania wniosków, stanowią istotny zastrzyk gotówki, jednak ich konstrukcja prawna niesie ze sobą pewne komplikacje fiskalne.
Sytuacja materialna najstarszych Polaków jest niezwykle zróżnicowana, jednak dla dominującej grupy seniorów pobierających świadczenia w okolicach średniej krajowej emerytury lub niższej, każdy mechanizm pozwalający na zwiększenie dochodu rozporządzalnego jest niezwykle istotny. Właśnie w tym kontekście należy rozpatrywać kwestię zwrotów podatkowych, które nie są nowym świadczeniem socjalnym, lecz mechanizmem korygującym wcześniejsze, automatyczne potrącenia dokonywane przez organ rentowy.
Zbliża się okres rozliczeń
Kluczem do zrozumienia, skąd biorą się pieniądze do zwrotu, jest analiza sposobu naliczania zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT). W polskim systemie podatkowym obowiązuje kwota wolna od podatku wynosząca 30 tysięcy złotych rocznie. Oznacza to, że emerytury do kwoty 2500 złotych brutto miesięcznie są w teorii zwolnione z podatku dochodowego. Jednakże system poboru zaliczek działa w ujęciu miesięcznym, a nie rocznym, co w momentach wypłaty dodatkowych świadczeń prowadzi do pewnych anomalii księgowych. Gdy w jednym miesiącu senior otrzymuje standardową emeryturę oraz dodatkowo trzynastą lub czternastą emeryturę, jego łączny dochód w tym konkretnym okresie może znacząco przekroczyć próg 2500 złotych.
W takiej sytuacji ZUS, działając jako płatnik, ma obowiązek pobrać zaliczkę na podatek dochodowy od nadwyżki, a także składkę zdrowotną, której, co istotne, nie można obecnie odliczyć od podatku na starych zasadach. W rezultacie senior otrzymuje przelew pomniejszony o daninę, mimo że w ujęciu rocznym jego łączne dochody mogłyby wcale nie generować obowiązku zapłaty podatku lub generować go w znacznie niższej wysokości. To specyficzna konstrukcja fiskalna, która sprawia, że państwo pożycza od seniorów część świadczenia w formie zaliczki, by oddać ją dopiero po zakończeniu roku podatkowego. Mechanizm ten jest szczególnie odczuwalny dla osób, których podstawowe świadczenie oscyluje w granicach kwoty wolnej od podatku lub nieznacznie ją przekracza.

Dla wielu emerytów zaskoczeniem może być fakt, że dodatkowe świadczenia, które w narracji publicznej często przedstawiane są jako wolne od podatku do pewnego limitu, w praktyce podlegają opodatkowaniu na zasadach ogólnych w momencie wypłaty. Dopiero finalne rozliczenie roczne pozwala na zastosowanie pełnej kwoty wolnej od podatku do sumy wszystkich dochodów uzyskanych w ciągu 12 miesięcy. Właśnie ta różnica między pobranymi w ciągu roku zaliczkami a faktycznym zobowiązaniem podatkowym tworzy nadpłatę, którą urząd skarbowy jest zobowiązany zwrócić podatnikowi. Nie jest to zatem nagroda, a jedynie zwrot pieniędzy, które prawnie należą się seniorowi.
Zobacz też: Nawet 1500 plus na leczenie dziecka. NFZ odkrywa karty, rodzice zapłacą mniej
Ci seniorzy mogą odzyskać pieniądze w 2026 roku
W związku z opodatkowaniem 13. i 14. emerytury część seniorów może w przyszłym roku otrzymać zwrot nadpłaconego podatku. Jak podaje Forsal.pl, wysokość zwrotu może sięgać nawet 400-426 zł, co dla wielu emerytek i emerytów stanowi istotne wsparcie domowego budżetu. Aby jednak otrzymać należne środki, konieczne jest złożenie rozliczenia PIT za 2025 rok.
Deklaracje będzie można składać od 15 lutego 2026 r., natomiast ostateczny termin na dopełnienie formalności upływa 30 kwietnia 2026 r. Eksperci podatkowi podkreślają, że nie warto odkładać tego obowiązku na ostatnią chwilę, szybsze złożenie zeznania przyspiesza także moment zwrotu nadpłaty. Zgodnie z danymi z portalu podatki.gov.pl, termin oczekiwania na zwrot zależy od formy złożenia deklaracji:
- do 3 miesięcy - jeśli zeznanie zostanie dostarczone w formie papierowej,
- 45 dni - w przypadku skorzystania z usługi Twój e-PIT lub systemu e-Deklaracje.
Warto zaznaczyć, że złożenie deklaracji elektronicznej nie tylko skraca czas oczekiwania na przelew, lecz także zmniejsza ryzyko błędów formalnych.
Istotnym aspektem, o którym powinny pamiętać osoby zadłużone, jest kwestia zajęcia komorniczego. Zgodnie z art. 902 Kodeksu postępowania cywilnego zwrot podatku podlega egzekucji, oznacza to, że całość nadpłaty może zostać przekazana przez urząd skarbowy na poczet zaległości objętych postępowaniem komorniczym. Seniorzy obciążeni długami muszą więc liczyć się z tym, że środki ze zwrotu podatku za 13. i 14. emeryturę mogą nie trafić bezpośrednio na ich konto.