Luksusowa willa Tomasza Lisa wystawiona na sprzedaż. Cena może przyprawić o zawrót głowy

Tomasz Lis z okazałą rezydencją

Tomasz Lis to postać, której przedstawiać nie trzeba, warto jednak spojrzeć na jego sylwetkę przez pryzmat zgromadzonego kapitału i pozycji zawodowej budowanej przez ponad trzy dekady. Przez lata uchodził za najlepiej opłacanego dziennikarza w Polsce, a jego zarobki w czasach pracy dla TVP, TVN, a później Polsatu, były przedmiotem nieustannych spekulacji. Lis stał się nie tylko publicystą, ale wręcz instytucją. Jego dochody nie ograniczały się wyłącznie do kontraktów telewizyjnych. Był wieloletnim redaktorem naczelnym "Newsweeka”, autorem poczytnych książek publicystycznych oraz współwłaścicielem serwisu NaTemat.pl, co pozwoliło mu na dywersyfikację źródeł przychodów.

Zgromadzony majątek, szacowany w szczytowym momencie kariery na miliony złotych, lokowany był w dużej mierze w nieruchomości, co stanowi standardową strategię ochrony kapitału. Ostatnie lata przyniosły jednak w życiu zawodowym dziennikarza spore turbulencje, od głośnego odejścia z "Newsweeka”, przez problemy zdrowotne i przebyte udary, aż po przeniesienie działalności do internetu i uruchomienie kanału na YouTube.

Można więc mówić o wyraźnej transformacji modelu kariery Tomasza Lisa, od klasycznego dziennikarza głównego nurtu, funkcjonującego w ramach dużych redakcji i kontraktów korporacyjnych, do medialnego przedsiębiorcy działającego w formule bardziej niezależnej, opartej na własnej marce osobistej. Choć skala przychodów z działalności internetowej nie dorównuje zapewne tym z okresu telewizyjnej prosperity, pozwala ona na utrzymanie wpływu na debatę publiczną oraz zachowanie kapitału symbolicznego, budowanego przez dekady obecności w przestrzeni medialnej.

Ten dom zamieszkiwał Tomasz Lis z byłą żoną

Przedmiotem sprzedaży jest imponująca willa położona w Konstancinie-Jeziornie, miejscowości, która od lat dzierży miano enklawy najbogatszych Polaków. To tutaj swoje rezydencje posiadają m.in. rodziny Kulczyków, Staraków czy Niemczyckich. Nieruchomość Tomasza Lisa idealnie wpisuje się w ten krajobraz: ogromna powierzchnia domu liczona w setkach metrów kwadratowych oraz rozległa, zadrzewiona działka zapewniająca prywatność to standard w tej lokalizacji. Dom otoczony starodrzewem był świadkiem historii życia prywatnego dziennikarza. Willa przez około dekadę była domem dla niego i jego ówczesnej żony, Hanny Lis.

Nieruchomość obejmuje siedem pokoi, cztery łazienki, garaż, reprezentacyjny salon z wykuszem, obszerny taras, kryty basen oraz pomieszczenia na poddaszu z mansardą. Budynek usytuowany jest na porośniętej drzewami działce, co znacząco zwiększa jego walory estetyczne i prywatność. Całkowita powierzchnia rezydencji to 600 m2. Po raz pierwszy w aktualnym ogłoszeniu zaprezentowano fotografie wnętrz. Willa została zaaranżowana w eleganckiej, pałacowej estetyce, marmurowe posadzki i lakierowane parkiety podkreślają luksusowy charakter przestrzeni, wnętrza zdobią efektowne żyrandole, a półotwarta kuchnia utrzymana jest w klasycznym, angielskim stylu.

To właśnie z tą parą kojarzona jest historia nieruchomości. Bagaż emocjonalny i przeszłość przewijająca się przez okładki magazynów mogą być paradoksalnie obciążeniem dla potencjalnych nabywców. Rynek dóbr luksusowych ceni dyskrecję, a domy "z historią” bywają trudniejsze do upłynnienia. Wnętrza posiadłości, choć wykończone materiałami najwyższej jakości, odzwierciedlają specyficzny gust właścicieli z momentu budowy, co dla nowego nabywcy często oznacza konieczność przeprowadzenia kosztownego remontu. Konstancin, mimo swojej niepodważalnej renomy, jest rynkiem trudnym, transakcje zdarzają się rzadko, a proces sprzedaży potrafi trwać latami, szczególnie jeśli wycena jest oderwana od rynkowych realiów.

Zobacz też: Masz cukrzycę? W 2026 roku możesz dostać zasiłek pielęgnacyjny – ale tylko po spełnieniu tych warunków

Cena willi Tomasza Lisa została obniżona

Decyzja o powrocie oferty na rynek z tak znaczącą korektą ceny jest sygnałem determinacji sprzedającego. Pierwotnie doniesienia medialne wskazywały, że za posiadłość oczekiwano astronomicznej kwoty 24 milionów złotych (5,5 mln euro). Sam Tomasz Lis dementował te plotki, twierdząc, że to zawyżona kwota i nie pochodziła od niego. Obecnie, jak donoszą media, cena została obniżona aż o 5 milionów złotych, co sprowadza wartość ofertową do poziomu 19,5 miliona złotych. To przecena o ponad 20 proc., co w świecie luksusowych nieruchomości jest ruchem drastycznym i rzadko spotykanym bez wyraźnej presji.

Taki ruch stanowi brutalną weryfikację wartości aktywa przez rynek. W dobie wysokich stóp procentowych i niepewności geopolitycznej, nawet luksusowe nieruchomości muszą walczyć o kupca. Posiadłość Tomasza Lisa, mimo obniżki, wciąż pozostaje poza zasięgiem zdecydowanej większości społeczeństwa, jednak nowa cena (ok. 4,2 mln euro) zbliża ją do średnich stawek transakcyjnych za podobne obiekty w strefie A Konstancina. Dla dziennikarza sprzedaż tej willi to nie tylko uwolnienie zamrożonej gotówki, ale także pozbycie się ogromnych kosztów utrzymania pustej posiadłości, od podatków, przez ogrzewanie, aż po ochronę. Czas pokaże, czy wielomilionowy rabat wystarczy, by sfinalizować transakcję.