21 września pojawi się kilka zmian w ruchu drogowym. Nowe zasady obejmą głównie pieszych. Pojawi się m.in przejście sugerowane.
Pieszy bez pierwszeństwa na przejściu dla pieszych
Nowelizacja wprowadza nowy typ przejść dla pieszych. Tak zwane przejście sugerowane definiowane jest jako nieoznakowane, dostosowane technicznie miejsce umożliwiające przekraczanie jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przez pieszych, niebędące przejściem dla pieszych. Ministerstwo Infrastruktury wyjaśnia, że pieszy nie będzie mieć problemu z rozpoznaniem takiego miejsca -przykładowo podpowiedzią może być obniżony krawężnik.
- Pieszy na przejściu sugerowanym nie będzie miał pierwszeństwa. Powinien pokonać je najkrótszą drogą, prostopadle do osi jezdni lub drogi dla rowerów, ustępując pierwszeństwa pojazdom znajdującym się na drodze - mówi Tomasz Matuszewski, wicedyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Warszawie.
Jak podaje serwis prawo.pl, nowelizacja wprowadza też inne zmiany, m.in. wskazuje, że pieszy jest zobowiązany z korzystania z tunelu lub wiaduktu dla pieszych, jeżeli na drodze taki się znajduje. Pieszy przechodząc przez jezdnię na obszarze zabudowanym na drodze dwujezdniowej ma obowiązek korzystać tylko z przejścia dla pieszych. Doprecyzowano, że przechodzenie przez torowisko wyodrębnione z jezdni jest dozwolone na przejściu dla pieszych albo przejściu sugerowanym.
Jeszcze przed wprowadzeniem przepisów pojawiały się pytania, czy będzie można parkować na chodniku. Ministerstwo Infrastruktury poinformowało w komunikacie, że w tej kwestii nic się nie zmienia, tzn. postój jest dopuszczalny, jeśli zatrzymanie lub postój nie utrudni ruchu pieszych, ani pojazdów na jezdni - kierowcy muszą zostawić 1,5 metra dla pieszych.
Nowe przepisy mogą być problematyczne dla pieszych
O zmianach wchodzących w życie 17 września br. było głośno, jednak o najnowszej nowelizacji było stosunkowo cicho. Eksperci obawiają się, że nowe przepisy mogą być problematyczne dla uczestników ruchu drogowego.
- Vacatio legis nowych przepisów wynosi tylko miesiąc, a powinno wynosić co rok, aby dać czas choćby zarządcom dróg na odpowiednie przygotowanie się do tych zmian. Wejście w życie przepisów powinno być poprzedzone audytem, kampanią informacyjną skierowaną do uczestników ruchu – wylicza Maciej Wroński, cytowany przez prawo.pl.
