Zatrzymanie na polskiej granicy. Taki transport przewożono z Ukrainy. Chodzi o 1500 ton
Służby celno-skarbowe na wschodniej granicy Polski nieustannie mierzą się z kreatywnością importerów, którzy próbują omijać restrykcyjne przepisy dotyczące ochrony środowiska. Ostatnia interwencja funkcjonariuszy z województwa lubelskiego pokazuje, że nadzór nad transportem kolejowym jest równie szczelny co kontrole na drogowych przejściach granicznych. Skala wykrytych nieprawidłowości budzą zdumienie.
- Rola Krajowej Administracji Skarbowej w strukturze państwa
- Potężny transport z Ukrainy zatrzymany
- To próbowano przewieźć do Polski z Ukrainy
Rola Krajowej Administracji Skarbowej w strukturze państwa
Zanim zagłębimy się w szczegóły spektakularnego zatrzymania na torach, warto zrozumieć, jaką rolę w strukturze państwa odgrywa Krajowa Administracja Skarbowa (KAS). Jest to wyspecjalizowana administracja rządowa, która powstała z połączenia administracji podatkowej, kontroli skarbowej oraz Służby Celnej. Jej funkcjonariusze to nie tylko urzędnicy dbający o wpływy do budżetu państwa z tytułu podatków, ceł i akcyzy, ale przede wszystkim formacja mundurowa o szerokich uprawnieniach kontrolnych i dochodzeniowych. KAS realizuje zadania związane z bezpieczeństwem obszaru celnego Unii Europejskiej, chroniąc rynek przed towarami niebezpiecznymi, podróbkami czy nielegalnymi odpadami.
W codziennej służbie funkcjonariusze korzystają z zaawansowanych technologii, takich jak mobilne skanery RTG do prześwietlania kontenerów i wagonów czy systemy analityczne monitorujące przepływ towarów w czasie rzeczywistym. Ich praca opiera się na analizie ryzyka – wybierają do szczegółowej kontroli te transporty, które budzą wątpliwości na etapie zgłoszenia lub pochodzą od podmiotów o niepewnej reputacji. Administracja ta ściśle współpracuje z Inspekcją Ochrony Środowiska, ponieważ transgraniczne przemieszczanie wielu grup towarowych wymaga nie tylko opłacenia stosownych należności, ale przede wszystkim posiadania zezwoleń gwarantujących, że przewożone substancje nie zagrażają zdrowiu obywateli.
Potężny transport z Ukrainy zatrzymany
Do jednego z najbardziej znaczących zatrzymań w ostatnich miesiącach doszło na terenie kolejowego przejścia granicznego w Hrubieszowie. To właśnie tam funkcjonariusze lubelskiej Krajowej Administracji Skarbowej skierowali do rewizji gigantyczny transport zmierzający z Ukrainy. Po wstępnej weryfikacji dokumentów okazało się, że deklarowana treść wagonów ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, co natychmiast uruchomiło procedurę blokady ładunku.
Mowa o zatrzymaniu prawie 1500 ton odpadów, które próbowano wwieźć do Polski bez wymaganych prawem notyfikacji i zezwoleń Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Próba nielegalnego wprowadzenia tak potężnej masy odpadów na polskie tory była możliwa dzięki błędnemu zaklasyfikowaniu towaru w dokumentach przewozowych. Importerzy często stosują ten wybieg, licząc na to, że przy masowych transportach surowców funkcjonariusze nie zdecydują się na pobranie próbek lub fizyczne sprawdzenie zawartości każdego wagonu. W tym przypadku czujność mundurowych z Hrubieszowa okazała się niezawodna.
To próbowano przewieźć do Polski z Ukrainy
Szczegółowa analiza składu pociągu ujawniła, że w wagonach nie znajdował się jedynie złom stalowy, jak wskazywały dokumenty, ale mieszanka różnych odpadów, między innymi zużyte części samochodowe, pianki montażowe, kable czy odpady z materiałów włókienniczych i tworzyw sztucznych. Naczelnik Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej złożył w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Zgodnie z decyzją podjętą przez prokuraturę, przewożone nielegalnie odpady zostały zawrócone na Ukrainę. Konsekwencje dla organizatorów tego procederu mogą być niezwykle dotkliwe. Kary finansowe za nielegalne przemieszczanie odpadów mogą sięgać setek tysięcy złotych, a w przypadkach rażącego naruszenia przepisów w grę wchodzi również odpowiedzialność karna. To zatrzymanie jest wyraźnym sygnałem, że polskie służby skutecznie monitorują wschodnią flankę, nie pozwalając na to, by nasz kraj stał się składowiskiem niekontrolowanych transportów z zagranicy.
