Czas pracy został skrócony w wyniku pandemii koronawirusa. W Polsce tarcze antykryzysowe pozwoliły pracodawcom ciąć etaty i pensje nawet o 20 proc. Teraz, gdy gospodarka musi odnaleźć się w pandemicznej rzeczywistości, a na rynku pracy jest coraz więcej bezrobotnych, rządzący zastanawiają się jak uniknąć katastrofy i nie dopuścić do długotrwałej bierności zawodowej obywateli. Jest śmiały plan - niech etat wynosi 32, zamiast 40 godzin, a tydzień roboczy trwa 4, zamiast 5 dni. Są jednak pewne problemy.