Klienci, którzy otrzymali wypowiedzenie umowy na dostawy gazu od Taurona, mogą być spokojni. &quot;PGNiG w porozumieniu z Tauron Sprzedaż ogłosił, że jest gotowy płynnie przejąć tych klientów&quot; - podano w środowym komunikacie Taurona. Podkreślono także, że klienci, którzy mają umowy z Tauronem, będą obsługiwani bez zmian - nie ma mowy o przerwach w dostawach gazu.Spółka zapewnia także, że jeśli klient nie podpisze umowy z nowym sprzedawcą, nadal będzie miał gaz. W takim przypadku dostawą zajmie się tzw. sprzedawca rezerwowy wyznaczony zgodnie z przepisami prawa energetycznego. Będzie on wystawiał rachunki na podstawie cen wyższych niż taryfa zatwierdzona przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Dla dotychczasowych klientów sprzedawcą rezerwowym i sprzedawcą z urzędu jest PGNiG, choć mogą oni wybrać samodzielnie innego dostawcę gazu.Prezes spółki Tauron Sprzedaż zapewnił, że zmiana operatora będzie dla klientów nieodczuwalna.

Gaz będzie płynąć

Tauron niespodziewanie wypowiedział  umowy na dostawy gazu kilkudziesięciu tysięcy klientom z dniem 30 listopada, informuje TVN24 Biznes. Sprawę nagłośnili internauci.  Jak poinformowała spółka w komunikacie, decyzja wynika z niestabilnej sytuacji na międzynarodowym rynku gazu wywołanej rosyjską agresją na Ukrainę.- Podjęto ją teraz, bo mamy pewność, że klienci są chronieni poprzez mechanizm urzędowej kontroli ceny gazu. Klienci są informowani, że powinni wybrać nowego sprzedawcę gazu – wyjaśnił we wtorek prezes spółki Tauron Sprzedaż Rafał Soja.Do sprawy odniósł się także wicepremier i minister aktywów państwowych. &quot;Oczekuję od Prezesa Tauronu natychmiastowego wycofania się z nieakceptowalnej decyzji dot. wypowiadania umów na gaz. Nie ma mojej zgody na takie działania. Zmiana operatora powinna odbywać się w sposób nieodczuwalny i bezpieczny dla klienta. Nie będzie przerw w dostawie gazu&quot; — napisał na Twitterze Jacek Sasin.

Tauron wypowiada umowy na gaz

Po okresie zniżkowym ceny gazu znowu zaczynają piąć się w górę.

7nLUD9F3S90FKRBsUQ77Pg_gas-stove-heat-kitchen-1599978442.jpg

PGNiG jest gotowe zapewnić gaz klientom Tauronu

Skarga została odrzucona przez Sąd UE w maju 2020 r.. Spółka Nord Stream 2 wniosła odwołanie od decyzji Sądu UE do Trybunału Sprawiedliwości UE. W środę (06.10.2021r.) rzecznik generalny TSUE że Trybunał powinien uchylić w całości postanowienie Sądu UE. Ocenił, że wskutek przyjęcia dyrektywy sytuacja prawna spółki Nord Stream 2 AG uległa zmianie i że jest ona ponadto jedynym przedsiębiorstwem, na które ten akt prawny wywarł wpływ.

Rzecznik generalny podkreślił, że &quot;z uwagi na okoliczność, iż dyrektywa zmieniająca dotyczy Nord Stream 2 AG zarówno bezpośrednio, jak i indywidualnie, spółka ta jest uprawniona do zaskarżenia tej dyrektywy&quot;.– W odniesieniu do kwestii, czy dyrektywa zmieniająca dotyczy bezpośrednio Nord Stream 2 AG, rzecznik generalny stwierdził, że może ona wywierać skutki prawne poprzez rozszerzenie zakresu stosowania dyrektywy gazowej na sytuacje, takie jak szczególna sytuacja tej spółki, które nie były uprzednio objęte tym aktem prawnym – podkreślił rzecznik generalny w komunikacie.Rzecznik uznał także, że Sąd nie przeanalizował, czy na sytuację prawną Nord Stream 2 AG mogą mieć wpływ przepisy dyrektywy zmieniającej dotyczące dostępu stron trzecich lub regulacji taryf. Według niego przepisy te powodują powstanie po stronie Nord Stream 2 AG nowych ograniczeń regulacyjnych, które zmieniają jej sytuację prawną.

Skarga Nord Stream 2 odwołana przez Sąd UE

Nord Stream 2 - dwunitkowa magistrala wiodąca z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie - ma transportować 55 mld metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie. Budowie rosyjsko-niemieckiego rurociągu sprzeciwiały się Polska, Ukraina, państwa bałtyckie i USA. Krytycy Nord Stream 2 argumentowali m.in., że projekt ten zwiększy zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzy wpływ Kremla na politykę europejską.

Gazociąg Nord Stream 2

W kwietniu 2019 r. UE zmieniła unijną dyrektywę gazową, by zagwarantować, że przepisy mające zastosowanie do gazociągów, łączących co najmniej dwa państwa członkowskie, mają również zastosowanie do linii przesyłowych gazu do i z krajów trzecich.

Zmiany w dyrektywie gazowej

2HRs7a9TqCSOmAaKruoInW_EN_01492449_1089.jpg

Nord Stream 2 może zaskarżyć dyrektywę gazową przed sądami UE

Venture Global rozbudowuje terminal Calcasieu Pass LNG w Cameron Parish w Luizjanie. Powstaje tam 18 linii skraplających w dziewięciu zespołach, oraz dwa zbiorniki na skroplony gaz po ok. 200 tys. m sześc. każdy. Nowe instalacje mają zwiększyć możliwości eksportowe terminala o ok. 10 mln ton LNG rocznie. Według ocen analityków, koszt rozbudowy wynosi ok. 4,5 mld dol.22 października FERC wydała ostateczną decyzję środowiskową dla rozbudowy Calcasieu Pass, w tym dla nowego gazociągu, który łączy nowy terminal z siecią gazową. Komisja uznała w niej, że projekt ma pewien wpływ na środowisko, ale został on zminimalizowany poniżej znaczącego poziomu. Obok rozbudowy Calcasieu Pass, Venture Global jest w trakcie zwiększania mocy eksportowych LNG o ok. 60 mln ton rocznie. Jednym z tych projektów jest zwiększenie o 20 mln ton rocznie zdolności terminala Plaquemines, budowa ta ma się zacząć jeszcze w tym roku.

Większe możliwości eksportowe

62MlkQALV6gg7OLtLmR7tF__DSC1600.jpg

Gazoport dla PGNiG jest już gotowy. Polska wkrótce będzie korzystać z surowca z USA

Energinet, duński operator systemu Baltic Pipe, przekazał informację o opóźnieniu otwarcia duńskiego terminalu w Nybro, przez który ma przechodzić norweski gaz pompowany do Polski. Terminal ma zostać uruchomiony 1 listopada. Oznacza to, że w najbliższych dniach jeszcze nie popłynie gaz z szelfu norweskiego. Jak wyjaśnia Energinet, powodem są utrzymujące się problemy technologiczne, a otwarcie ma nastąpić w dwóch etapach. Pierwsza część terminalu ma zostać uruchomiona 1 listopada, natomiast druga jeszcze w 2022 roku (dokładnej daty jeszcze nie podano).Jak podaje Energinet, opóźnienie w Nybro nie będzie miało wpływu na ilość gazu przesyłanego do Polski.  Planowo przesył gazu miał ruszyć 1 października.

Duński terminal Baltic Pipe opóźniony

Ostateczna decyzja inwestycyjna o budowie gazociągu Baltic Pipe zapadła w 2018 roku. Operatorami gazociągu są duński Energinet i polski Gaz-System. Budowa kosztowała ponad 1,6 mld euro, z czego 250 mln euro pochodziło z dofinansowania z Unii Europejskiej. PGNiG zamierza gazociągiem przesyłać m.in. gaz z własnego wydobycia. Spółka zarezerwowała przepustowość na poziomie ok 8 mld m sześc. rocznie (z dostępnych 10 mld m sześc.). PGNiG na razie będzie jedynym użytkownikiem systemu Baltic Pipe.System Baltic Pipe tworzy pięć elementów- połączenie systemu norweskiego na Morzu Północnym z systemem duński, rozbudowana trasa przesyłu gazu przez Danię, tłocznia gazu na duńskiej wyspie Zelandia, podmorski gazociąg z Danii do Polski wraz terminalem odbiorczym, a także dodatkowe części polskiego systemu przesyłowego. Źródło: Money

System Baltic Pipe 

4WRM2Yucg12KqagfH7iXEg_gazoprom.png

Otwarcie duńskiego terminalu Baltic Pipe przesunięte na 1 listopada

Swoją strategię Rosja przygotowywała długo, bo aż sześć lat, podaje serwis Energetyka24. Prace nad Strategią Energetycznej Federacji Rosyjskiej do 2035 roku rozpoczęto w 2014 roku od przygotowania projektu, jednak dopiero teraz dokument został zatwierdzony. To opóźnienie wynika m.in z niestabilnej sytuacji na światowym rynku energetycznym.Dokument jest strategią, na której realizację Rosja daje sobie 15 lat, jednak nie znajdziemy w niej szczegółowych informacji co do tego, jak szczegółowo ma wyglądać jej przebieg, jest jednak swego rodzaju drogowskazem, który zwraca uwagę jaki kształt i kierunek mogą przybrać plany rosyjskiej władzy. Portal Energetyka24 przeanalizował zapisy dokumentu i wybrał te, które mogą być dla rozwoju światowej polityki energetycznej najważniejsze.

Nowa strategia energetyczna Rosji

Gazprom niezmiennie będzie pełnił funkcję narodowego dobra Rosji, choć Strategia dopuszcza współpracę z innymi podmiotami. Z dokumentu wynika także, że nie powstaną nowe szlaki eksportowe Gazpromu, jak podaje Energetyka24: &quot;Plany eksportu zakładają dostawy na poziomie 255,4–300 mld m3, а przesyłowe moce eksportowe bez kierunków ukraińskich stanowią 290 mld m3 rocznie&quot;, choć nie powinno się brać tych danych jako deklaracji. Według portalu te liczby mogą być zawyżone, ponieważ do tej pory wskaźnik eksportu wynosił średnio 200 miliardów m3 i ostatnimi czasy zaczął znacząco spadać. Z przytoczonych informacji wynika jednak, że możliwe jest zwiększenie ilości gazu wysyłanego do Ukrainy.

Gazprom z monopolem na eksport gazu w Rosji

W tej kwestii niespodzianek raczej nie będzie, ponieważ z treści Strategii możemy wywnioskować, że koncern Igora Sieczina - Rosnieft będzie w dalszym ciągu wspierany przez Rosję. Zagadnieniem, które zdaje się interesować Rosję w znacznym stopniu jest przede wszystkim LNG. W tej kwestii Rosja planuje zostać liderem produkcji ciekłego gazu ziemnego i podwyższyć wyniki prawie pięciokrotnie. Mimo że jest to zrealizowania, założenie zdaje się być raczej pobożnym życzeniem niż przyszłym wynikiem. Tak czy inaczej oznacza to, że Rosja widzi w LNG znaczący element w sprzedaży energii.

Rosyjska nafta i LNG

Tekst Strategii operuje wieloma hasłami, takimi jak &quot;technologia&quot;, &quot;ekologia&quot;, czy &quot;innowacja&quot;, jednak nie uzyskują one bezpośredniego odniesienia w dokumencie. Zdaniem Energetyki24 mimo bogatej retoryki pisma, w Rosji dochodzi do zacofania i zakotwiczenia na stałe w ekstensywnym spojrzeniu na energetykę. Tym ciężej zaufać Rosji, kiedy dochodzi do takich skandali jak np. wycieku oleju napędowego do rzeki w Norylsku, czy wyrzutu toksycznego szlamu w jednej w norylskiej fabryce Nornikiel.

Górnolotne idee bez pokrycia

Strategia energetyczna Kremla wciąż taka sama

4SQRPzsSuiXCFGs4NMJLEg_rosja-flickr-1593625300.jpg

Rosja nadal chce straszyć kurkiem. Kreml zdradził strategię energetyczną na najbliższe lata

O zakupie większościowego pakietu udziałów w serwisie VKontakte poinformowała dzisiaj agencja Reuters. VKontakte zostało zakupione przez spółkę-córkę Gazpromu o nazwie Sogaz działającej w ramach rynku ubezpieczeniowego. Szefem rady nadzorczej Sogazu jest prezes Gazpromu Aleksiej Miller. Gazprom odkupił VKontakte od spółki MF Technologies wchodzącej w skład firmy USM, należącej z kolei do Aliszera Usmanowa, jednego z najbogatszych i najpotężniejszych Rosjan. Fakt przejęcia większości udziałów w największym rosyjskim portalu społecznościowym spotkał się z krytyką rosyjskich mediów opozycyjnych, które zwracają uwagę na zbytnie powiązanie Gazpromu z władzą na Kremlu.

Gazprom inwestuje w Internet

3MmgqEQYyxFYTOIDACAwyr_moscow-19.jpg

Gazprom przejmuje media społecznościowe. Gigant gazowy rozpościera skrzydła nad rosyjskim Internetem

Warunki atmosferyczne panujące w Polsce w ciągu ostatnich kilku miesięcy były na tyle dobre, że zapotrzebowanie na ciepło w aktualnym sezonie grzewczym wynosi o 7,5 proc. mniej niż wieloletnia średnia. To jednak, zdaniem analityków, nie jest wystarczający powód do radości.Temperatury mogą niebawem znacznie spaść, a wraz z nimi czekają nas podwyżki nośników cen energii – według danych Eurostatu w ciągu roku wzrosły one o 43 proc.

Łagodna jesień sprzyja… oszczędzaniu

W październiku 2022 roku węgiel kosztował o 180 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Natomiast paliwa płynne podrożały o 77 proc., inne paliwa stałe np. drewno – o 41 proc., gaz – o 28 proc. (w przypadku gazu skroplonego podwyżka była większa), energia cieplna – o 27 proc. i prąd – jedynie o 5 proc. Różnica pomiędzy cenami poszczególnych form ogrzewania jest zatem dość spora.Analitycy HRE Investments przekonują jednak, iż w 2023 roku prąd ma znacznie podrożeć, a powodem tego stanu rzeczy będzie powrót stawek VAT do wcześniejszych poziomów. Wskazują również, że przekroczenie rządowych limitów będzie się wiązało z koniecznością zapłaty większych sum za kWh. Co więcej, zdaniem analityków na podwyżki powinny przygotować się też osoby ogrzewające dom gazem.

Jak zmieniły się ceny różnych form ogrzewania?

Przypomnijmy, że jeszcze dzisiaj minister klimatu Anna Moskwa przekazała na konferencji prasowej, iż w ciągu kilku najbliższych godzin rząd ma przyjąć ustawę gazową. Jej podstawowym założeniem ma być przyszłoroczne zamrożenie cen gazu dla gospodarstw domowych – na poziomie tegorocznym.

Rząd chce zamrozić taryfę gazową

5PFKxFZguenqDp8J6pFYwf_kaloryfer-grzejnik-ogrzewanie-biznesinfo.jpg

Koszt ogrzania domu rośnie. Analitycy: podwyżki nie ominęły nikogo

Rosja używa gazu jako broni. Musimy zająć się naszym bezpieczeństwem energetycznym na szczeblu UE. Dzięki pandemii dowiedzieliśmy się, że jeśli będziemy działać zjednoczeni, poradzimy sobie z każdym kryzysem. Działajmy więc wspólnie, aby zmniejszyć zużycie gazu i zbudować sieć bezpieczeństwa dla wszystkich krajów UE - powiedziała przewodnicząca Komisji, Ursula von der Leyen. Komisja Europejska zaproponowała, aby państwa unijne zredukowały zużycie gazu od 1 sierpnia 2022 roku do 31 marca 2023 o 15 % w porównaniu ze średnim zużyciem w tym samym okresie w latach 20160 2021. Komisja radzi, aby państwa unijne zachęcały konsumentów indywidualnych do oszczędzania gazu przez zmniejszenie temperatury ogrzewania do 19 stopni Celsjusza, a klimatyzacji do 25 stopni. Komisja proponuje także, w razie możliwości, przechodzenie na odnawialne źródła energii. Dopuszcza jednak tymczasowy powrót do węgla, ropy naftowej i energii jądrowej.

Pomysł Komisji Europejskiej

Pomysł nie budzi entuzjazmu wśród rządzących, niektórzy już zdążyli wyrazić swój sprzeciw. W rozmowie z rozgłośnią Cadena SER minister ds. ekologii i demografii Teresa Ribera zaznaczyła, że przedstawiony plan nie był wcześniej konsultowany z rządem Hiszpanii i zapewniła, że władze Hiszpanii nie będą zmuszać obywateli do oszczędzania. Propozycji nie popiera również Portugalia. W rozmowie z Público sekretarz stanu ds. środowiska i energii João Galamba podkreślił fakt, że Portugalia nie ma połączeń międzysystemowych z resztą Europy, a gaz trafia głównie na przemysł i produkcję energii elektrycznej. Grecja i Polska także patrzą na plan sceptycznie.Aby rozporządzenie weszło w życie, konieczne jest poparcie przez większość krajów UE. Jak podaje Reuters, 22 lipca dyplomaci omówią jeszcze propozycję, a ostateczną decyzję podejmą na nadzwyczajnym spotkaniu ministrów energetyki 26 lipca.

Odpowiedź na propozycję

780fzVs9XhwRszcIK2CkzJ_UE flaga pixa.JPG

KE ma plan zmniejszenia zużycia gazu. Państwa unijne nastawione sceptycznie

Kancelaria premiera poinformowała, że w przyszłym roku zostanie wprowadzona maksymalna cena za paliwa gazowe na poziomie ok. 200 zł/MWh oraz zamrożona zostanie wysokość stawek opłat dystrybucyjnych.&quot;Zasada zamrożonej taryfy będzie obowiązywała dla wszystkich, bez względu na próg dochodowy&quot; - przekazała kancelaria premiera. Skorzystają zatem wszyscy odbiorcy, którzy korzystają z ochrony taryfowej- gospodarstwa domowe, wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, czy podmioty, które świadczą kluczowe usługi dla społeczeństwa, m.in. jednostki pomocy społecznej, podmioty systemu oświaty, żłobki czy organizacje pozarządowe. W komunikacie podano także informację o możliwość zwrotu podatku VAT dla niektórych osób. Zwrot pobranego VAT będzie dotyczyć osób, które ogrzewają się gazem i spełniają kryterium dochodowe dodatku osłonowego (1500 zł/os. w przypadku gospodarstwa wieloosobowego i 2100 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego) - równowartość VAT będzie zwracana na podstawie faktury.
Dla przedsiębiorstw energetycznych w zamian za utrzymanie cen gazu na ustalonym poziomie przewidziane są rekompensaty. Anna Moskwa oszacowała, że koszt nowych rozwiązań to ok. 30 mld zł.

Zamrożenie cen gazu

Obecnie stawka VAT na gaz wynosi 0 procent, obowiązywała ona czasowo w ramach tarczy inflacyjnej. W 2023 roku wróci stawka VAT 23 procent. Oznacza to że mimo zamrożonej ceny rachunki za gaz i tak wzrosną. Wcześniej pojawiały się informacje, że rząd rozważa kryterium dochodowe przy dopłatach, jednak rząd wycofał się z tego pomysłu.

Stawka VAT na gaz

3YCk1LBCwrBXC9iX7DZ4UV_Ceny gazu rosną.jpg

Rząd chce zamrozić ceny gazu. Do Sejmu wpłynął projekt

<a href="https://conagardlo.pl/?utm_source=iberion&utm_medium=cpc&utm_content=native_ad&utm_term=odpowiedni&utm_campaign=neo-anginQ1">Neo-angin. Działa antyseptycznie. Łagodzi ból gardła</a><a href="https://www.biznesinfo.pl/jak-eskalacja-konfliktu-na-ukrainie-moze-wplynac-na-polska-gospodarke-jl-240222">Jak eskalacja konfliktu na Ukrainie może wpłynąć na polską gospodarkę?</a><a href="https://www.biznesinfo.pl/powstana-punkty-dla-uchodzcow-polska-reaguje-na-agresje-rosji-na-ukraine-jl-240222">Powstaną punkty dla uchodźców. Polska reaguje na agresję Rosji na Ukrainę
</a>

Artykuły, które mogą Cię zainteresować

6j675koF0q6SvcVgCfXo7L_EN_01508640_0232 (1).jpg

Sasin: monitorujemy sytuację w obszarze bezpieczeństwa energetycznego

AFP przypomina, że w środę stałe przedstawicielstwo Polski przy Unii Europejskiej oskarżyło Moskwę o wstrzymanie dostaw gazociągiem Jamał-Europa między Rosją, Polską i Niemcami. Polska zaapelowała do KE o podjęcie natychmiastowych działań z wykorzystaniem wszelkich dostępnych narzędzi, aby powstrzymać manipulacje Gazpromu na rynku gazu ziemnego.

Według danych niemieckiego operatora sieci Gascade dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec gazociągiem jamalskim zostały wstrzymane we wtorek, po czym gaz zaczął być kierowany na wschód.

Prezydent Rosji Władimir Putin odpowiedział, że Gazprom nie realizuje eksportu gazu tym gazociągiem ze względu na brak nowych zamówień europejskich. Jednak niektórzy zachodni politycy i eksperci branżowi oskarżyli Rosję o wstrzymywanie dostaw gazu do Europy w związku z napięciem politycznym wokół Ukrainy, a także opóźnieniami w certyfikacji gazociągu Nord Stream 2.– Oskarżenia wobec Rosji i Gazpromu, że dostarczamy mało gazu na rynek europejski, są absolutnie bezpodstawne – odnosił się Kuprianow do tych zarzutów w swoim nagraniu wideo.

– W tym roku Gazprom dostarczył do Niemiec 50,2 mld metrów sześc. gazu, o 5,3 mld więcej niż w roku ubiegłym. Gazprom dostarczył także już więcej gazu niż rok temu do takich krajów jak Włochy, Turcja, Bułgaria, Serbia, Dania, Finlandia i Polska – podkreślił rzecznik Gazpromu.

W środę o złożeniu skargi do KE poinformował także ukraiński koncern paliwowy Naftohaz, według którego Gazprom nadużywa swojej dominującej pozycji na europejskim rynku gazu. Szef Nafohazu Jurij Witrenko również podkreślił, że Gazprom zmniejszył sprzedaż gazu na europejskim rynku mimo rosnącego popytu na ten surowiec.

W skardze zwrócono uwagę m.in., że Gazprom odmówił odpowiedniego zapełnienia gazem magazynów w UE oraz że rosyjski koncern kontynuuje też blokadę eksportu gazu z Rosji przez prywatne firmy oraz blokuje tranzyt z krajów Azji Środkowej do Europy.

Naftohaz uważa, że celem takich działań jest m.in. stworzenie sztucznego deficytu gazu i nacisk na UE, by jak najszybciej doprowadzić do uruchomienia gazociągu Nord Stream 2.

Wstrzymanie dostaw gazociągiem Jamał-Europa

2yTQszNj9sHvqdYh4DWdGq_IMG_20211226_183226 (1).jpg

Gaz płynący do Niemiec wraca rewersem do Polski i na Ukrainę

Kim jednak jest ta grupa wrażliwych odbiorców? Jak podaje Gazeta.pl, wyznacza ją kryterium dotyczące przeciętnych miesięcznych dochodów gospodarstwa domowego.Pierwszą częścią tej grupy są gospodarstwa jednoosobowe, w których średni dochód wynosi 2100 zł. Natomiast w drugiej części są gospodarstwa wieloosobowe, gdzie przeciętny dochód to 1500 zł na osobę.

Skorzysta niewielu

Jak zatem wygląda procedura przyznania refundacji? Należy najpierw wypełnić wniosek dostępny na stronie Ministerstwa Klimatu i Środowiska i załączyć wszystkie potrzebne dokumenty.Według informacji Gazety.pl, do załączenia są wymagane dwa dokumenty. Pierwszym z nich jest umowa między odbiorcą a dostawcą gazu lub jej kopia, drugim zaś - faktura będąca dowodem dostarczenia gazu przez dostawcę wraz z dowodem zapłaty. Wypełniony wniosek razem z załącznikami należy złożyć w urzędzie gminy lub miasta. Należy się przy tym spieszyć, o ile bowiem złożenie wniosku jest możliwe przez cały rok, tak trzeba to zrobić do 30 dni po otrzymaniu faktury od dostawcy gazu.

Czego potrzeba do zwrotu za gaz?

5wiTarZANn2aC107JRECDQ_rachunek-gaz-pixabay.jpeg

Zwracają za gaz. Nie zdążysz w ciągu 30 dni i pieniądze przepadną

Podjęcie rozmów przez rząd w sprawie możliwości przesunięcia terminów zapłaty rachunku za czynszu dla najemców sklepów dworcowych minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zapowiedziała w trakcie czatu z użytkownikami Facebooka.- Myślę, że tak jak umówiliśmy się z bankami [...] na to, żeby takich wakacji kredytowych udzieliły klientom, [...] tak i tutaj spróbujemy umówić się ze spółkami Skarbu Państwa, z PKP, [...] która udostępnia przestrzeń na terenie dworców, aby takich wakacji czynszowych udzieliła najemcom [...] Spróbujemy się tym zająć w najbliższym tygodniu – powiedziała minister Emilewicz.W trakcie czatu minister rozwoju pytana była również o możliwość odroczenia terminu płatności rachunków za energię.- Tak jak i PGNiG [...] już zapowiedziała, że takich wakacji rachunkowych [...] będzie udzielać, tak spróbujemy takie porozumienie osiągnąć z dystrybutorami energii elektrycznej, zarówno wśród spółek Skarbu Państwa, jak i komercyjnych – poinformowała szefowa resortu rozwoju.

Rachunek za czynsz i prąd odroczony?

Wcześniej o możliwości wprowadzenia ułatwień w opłatach rachunków za prąd i gaz dla przedsiębiorców mówił premier Mateusz Morawiecki.- Wiemy, jak działa rynek i wiemy, że w tej sytuacji najważniejsze są gwarancje, dopłaty, wakacje kredytowe, ale tez wakacje dla płatności ZUS. Niektórzy przedsiębiorcy mogą mieć problemy z regulowanie rachunków za prąd czy gaz, więc będziemy negocjowali z przedsiębiorstwami – powiedział szef rządu, podkreślając, że rozmawiał już na ten temat z prezesem PGNiG Jerzym Kwiecińskim.Tymczasem w piątek parlament będzie obradował nad przygotowaną przez rząd specustawą, zwaną tarczą antykryzysową, mającą złagodzić skutki gospodarcze związane z epidemią koronawirusa.

Premier zapowiada negocjacje

2pK92AAtq2PcRP8v3oVrzU_biznes-info-640x433.png

Nie zapłacą czynszu i rachunków za prąd? Szykuje się rządowa pomoc dla kolejnej grupy

Ceny gazu przestaną być regulowane przez państwo? To możliwy scenariusz. Ujawniona na początku tego tygodnia Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku zakłada m.in. liberalizację rynku gazowego dla odbiorców przez zniesienie obowiązku urzędowego zatwierdzania cen gazu od 2024 roku. Brzmi nieźle, ale jeśli przyjrzeć się szczegółom, to kręcić nosem będą nawet najbardziej ortodoksyjni liberałowie.Kontrola państwa w zakresie cen gazu, a konkretnie kontrola <a href="https://www.biznesinfo.pl/urzad-regulacji-energetyki-130121-sw-stawki">Urzędu Regulacji Energetyki</a> miała tę zaletę, że blokowała zapędy dostawców w tej kwestii. W efekcie jak zauważa Money.pl, ceny dla polskich gospodarstw domowych są nawet o 50 proc. niższe od tych dla odbiorców przemysłowych czy przedsiębiorców. Tymczasem w Unii Europejskiej ma miejsce odwrotna sytuacja – ceny dla odbiorców indywidualnych są nawet o 100 proc. wyższe od tych dla firm. Taki scenariusz szykuje się również u nas.Liberalizacja rynku gazowego jak zauważa w rozmowie z portalem Janusz Steinhoff, wicepremier i minister gospodarki w gabinecie Jerzego Buzka, to nie wymysł polskiego rządu, a efekt zobowiązań nałożonych przez Komisję Europejską. Sama idea liberalizacji byłemu wicepremierowi odpowiada, ale w przypadku Polski jak mówi może być to niebezpieczne.- Ja też, jak KE, opowiadam się za pełną liberalizacją rynku gazowego, ale w Polsce to niebezpieczne dla odbiorców indywidualnych. Obecna pozycja PGNiG, jako dominującego sprzedawcy gazu, oznacza drożyznę dla obywateli, ale krociowe zyski dla państwa, bo przecież PGNiG jest pod pełną kontrolą Skarbu Państwa – komentuje dla Money.pl Steinhoff.

Gaz pójdzie ostro w górę?

O podwyżce gazu nawet o 100 proc. mówi w rozmowie z portalem Bartłomiej Derski, ekspert energetyczny z serwisu wysokienapiecie.pl.- Gdyby zatem PGNiG, który dominuje na rynku odbiorców indywidualnych zachowało się jak przedsiębiorstwo, to od 2024 r. systematycznie podwyższałoby ceny na rynku indywidualnych odbiorców gazu, aż do poziomu ok. 100 proc. obecnej jego ceny. Tyle gaz kosztuje w Holandii i innych krajach. 50 proc. więcej niż my już teraz płacą Niemcy – podkreśla Derski.Podwyżka gazu o 100 proc. byłaby dramatem dla osób ogrzewających tym sposobem cały dom, a ceny w sezonie grzewczym w niektórych przypadkach już dochodzą do 1000 zł miesięcznie.- Jedyna nadzieja w tym, że rząd dołoży wszelkich starań, by nie dopuścić do szybkiego wzrostu cen. PGNiG jest ręcznie sterowany, więc rząd tak będzie kształtował ceny gazu, jak mu będzie politycznie wygodniej – tłumaczy były wicepremier.Według Steinhoffa uwolnienie cen w polskich warunkach z racji wspomnianej pozycji <a href="https://www.biznesinfo.pl/pgnig-101220-ks-nowe-zloza-gazu">PGNiG</a> będzie ułudą.Samo PGNiG na razie nie chciało komentować możliwych scenariuszy odnośnie kształtowania cen po 2024 roku. Milczy również Ministerstwo Aktywów Państwowych.

Ceny wzrosną o 100 proc.?

2kVwup63OQp7CgQ8viqDjQ_gaz-pix-gorbachevsergeyfoto-1614891822.jpg

Ceny gazu nie będą regulowane przez państwo? Dla Kowalskiego oznacza to ogromny wzrost rachunków

Kontrakt przesyłowy Gazpromu z Ukrainą opiewa na przesył 40 mld m sześc. rocznie. W przypadku przesyłu większego wolumenu, Gazprom musi dodatkowo zapłacić ukraińskiemu operatorowi. <a href="https://www.biznesinfo.pl/przez-gazociag-jamalski-plynie-znacznie-mniej-gazu-niemcy-pokazali-dane-jl-121121">Gazprom ostatnio nie wykorzystywał przewidzianych kontraktem przepustowości w ukraińskim systemie tranzytowym.</a>

Jednak jak wynika z danych europejskich operatorów magazynów, na razie nie zanotowano znaczącego przepływu gazu do tych instalacji. Magazyny Gazpromu w Austrii i Niderlandach dalej są opróżniane. W Niemczech największy magazyn Rehden jest napełniany, ale tylko na 5 proc. pełnej mocy, a magazyn Katharina - na 20 proc. pełnej mocy zatłaczania.

Zachowanie Gazpromu, utrzymującego minimalne dostawy, do których jest zobowiązany kontraktowo, i wykorzystywanie do regulacji tych zobowiązań gazu z magazynów jest uważana za jeden z głównych czynników wzrostu cen gazu na europejskich rynkach. W piątek notowania kontraktów terminowych TTF nie zareagowały na deklarację Millera.Pod koniec października prezydent Rosji <a href="https://www.biznesinfo.pl/rosjanie-zaserwowali-europie-gazowy-balet-gieldy-czekaja-na-kolejne-akty-jl-081121">Władimir Putin zlecił Gazpromowi PJSC</a> wypełnienie europejskich magazynów po zakończeniu krajowej kampanii gromadzenia zapasów w Rosji.

Zamiast tego firma oświadczyła, że ​​nie będzie sprzedawać w tym tygodniu żadnego paliwa za pośrednictwem swojej platformy sprzedażowej, a także nie zarezerwowano dodatkowej przepustowości, aby wysłać więcej dostaw do Europy w poniedziałek na aukcjach w weekend.

Gazoprom nie wykorzystuje przepustowości

5TyV3GzAN0f1IKp3EoPGj_gazoprom.png

Gazprom wdraża plan tłoczenia gazu do swoich magazynów w UE

Rosyjski Gazprom sugeruje, że ze względu na braki w zaopatrzeniu na rynku europejskim, drastycznie wzrośnie cena gazu ziemnego. &quot;Ceny spotowe gazu w Europie osiągnęły obecnie poziom 2500 dol. za 1000 m sześc. Konserwatywne szacunki sugerują, że jeśli ten trend cenowy się utrzyma, ceny tej zimy przekroczą 4000 dol. za 1000 m sześc.&quot; —poinformował we wtorkowym komunikacie Gazprom.Gazprom podkreśla, że to ostrożne szacunki, zatem ceny gazu mogą być jeszcze wyższe.

Komunikat Gazpromu

W połowie czerwca Gazprom zmniejszył dostawy gazu do Niemiec rurociągiem Nord Stream 1, jako przyczynę podał problemy techniczne oraz konieczność sprowadzenia turbiny Siemens serwisowanej w Kanadzie. Obecnie do kraju płynie zaledwie 20 % dotychczasowej ilości gazu, a przesłana turbina utknęła w Niemczech. Jak wynika z komunikatu, Gazprom w okresie od stycznia do 15 sierpnia 2022 roku wyeksportował 78,5 miliarda metrów sześciennych gazu czyli o 36,2 procent mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Wydobycie zaś było niższe o 13,2 procent i było na poziomie 274,8 miliardów gazu.Ograniczenie przesyłu do państw europejskich Gazprom rekompensuje sobie zwiększonymi dostawami do Chin. Jak wskazuje Wojciech Jakóbik, dziennikarz portalu BiznesAlert.pl, ograniczanie przez Gazprom dostaw gazu jest świadomym działaniem, które wpływa na zwiększenie cen gazu w Europie.

Ograniczanie dostaw gazu do Europy

QeCCnObf6DKp6hyOU9Qul_Gaz .jpg

Gazprom przedstawił szacunki dotyczące cen gazu. Mogą wzrosnąć nawet o 60 %

Prace konserwacyjne gazociągu Nord Stream operator zapowiadał już dawno, są one przeprowadzane raz w roku. W ramach prac operator ma sprawdzić zabezpieczenia przeciwpożarowe i gazowe, a także zaktualizować oprogramowanie. Prace remontowe mają potrwać do 21 lipca.

Konserwacja Nord Stream

&quot;W poprzednich latach prace te zajmowały od 10 do 14 dni. Jednak zdarzało się, że odbiegały od ustalonego terminu&quot; – dodaje &quot;Bild&quot;. Rządzący obawiają się, że czasowe wyłączenie gazociągu będzie pretekstem do całkowitego odcięcia dostaw. Już w czerwcu Gazprom zmniejszył przepływ gazu przez Nord Stream o około 60 %. Powodem zmniejszenia dostaw był brak turbiny, które trafiła do Kanady na konserwację.Kanadyjski rząd zdecydował, że zwróci serwisowane turbiny dla gazociągu Nord stream 1 mimo nałożonych na Rosję sankcji. Zaznacza, że czyni to w drodze wyjątku, gdyż w przypadku braku dostaw niemiecka gospodarka znalazłaby się w trudnej sytuacji. Turbiny trafią do Niemiec, a stamtąd do Rosji.

Czy Putin odetnie gaz na dobre?

Niemcy planują stać się krajem neutralnym dla klimatu, jednak sytuacja na Ukrainie zmusza do szukania mniej ekologicznych rozwiązań, aby poradzić sobie w przypadku braku energii. Minister gospodarki nie wyklucza chwilowego powrotu do węgla. Innym, bardziej ekologicznym rozwiązaniem będzie korzystanie z paliw wodorowych. Dwie firmy niemieckie Gauf Engineering i Conjucta oraz państwowy koncern energetyczny Sonangol z Angolii podpisały już deklarację w zakresie budowy fabryki, która od 2024 roku ma produkować około 280 tysięcy ton zielonego amoniaku na eksport.

Niemcy poszukują innych źródeł energii

5qYflsDPi0EzCL0vk38fer__DSC0971 (2).jpg

Nord Stream przestaje przesyłać gaz z powodu prac naprawczych. Ryzyko, że już nie ruszy ponownie

Ceny gazu już teraz są poważnym wyzwaniem dla przedsiębiorców, a będzie jeszcze gorzej. Główny dostawca gazu w Polsce PGNiG Obrót Detaliczny postanowił zmienić cennik dla mniejszego biznesu. Od 1 lipca 2021 r. przedsiębiorcy będą musieli zapłacić za gaz o 24 proc. więcej niż dotychczas.Wyższe ceny gazu nie będą dotyczyły odbiorców indywidualnych, ponieważ na straży ich taryf stoi Urząd Regulacji Energetyki (URE). Na dodatkowe koszty nie są narażone również te firmy, które zabezpieczyły dostawy i ceny gazu w ramach kontraktów długoterminowych. Jest to jednak tylko pozorna korzyść. Przedsiębiorcy odczują bowiem szokowe podwyżki wraz z początkiem obowiązywania nowych umów, czyli w przeważającej większości przypadków już od początku przyszłego roku.Dlaczego PGNiG podwyższa ceny gazu? Z powodu zmian cen surowca. Grupa Azoty szacuje, że na początku maja na rynkach europejskich za megawatogodzinę trzeba było zapłacić ponad 25 euro. Dziennik Gazeta Prawna wskazuje, że jest to sześć razy więcej niż w analogicznym czasie w roku ubiegłym.Nie inaczej jest w Polsce. W maju 2020 r. uśredniona cena kontraktu na Towarowej Giełdzie Energii oscylowała wokół 27,9 zł za 1 MWh. Od tamtego czasu nieustannie rosła i osiągnęła w końcu pułap 123,1 zł za 1 MWh.

Ceny gazu biją rekordy. Mały biznes szczególnie narażony

Skąd te radykalne podwyżki? Ceny gazu dotkliwie odczuły wyjątkowo niskie temperatury, z którymi mieliśmy do czynienia w trakcie ostatniej zimy. Negatywny wpływ na koszty ma także fakt, że magazyny w Europie są prawie puste, a w Azji rośnie popyt na gaz skroplony.Czarę goryczy przelały rekordowe ceny uprawnień do emisji CO2. Obecnie za możliwość wypuszczania do atmosfery szkodliwego związku chemicznego trzeba zapłacić ponad 50 euro za tonę.

Mroźna zima i wzrost cen uprawnień do emisji CO2 windują ceny gazu

Rosnące ceny gazu odwracają dotychczasowy trend. Tomasz Dzierżek, zastępca kierownika działu zarządzania energią w Zakładach Górniczo-Hutniczych „Bolesław” tłumaczył w rozmowie z „DGP”, że gaz jest paliwem sezonowym i po okresie zimowym jego koszty zazwyczaj spadają. Jednak w tym roku jest inaczej.W 2020 r. ceny gazu na rynku bieżącym wynosiły ok. 40 zł za 1 MWh. Obecnie trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu aż 140 zł. Branża oczekuje, że pierwsze postpandemiczne ożywienie gospodarcze ustabilizuje rynek, ponieważ w przeciwnym razie ceny gazu będą jeszcze bardziej uderzające za 2-3 lata.Rosnące ceny gazu to dodatkowy problem dla przedsiębiorstw, które już teraz muszą mierzyć się z podwyżką cen prądu z 200 do 400 zł. Choć wzrost cen nie obejmuje użytkowników indywidualnych to eksperci nie mają wątpliwości, że ceny gazu przełożą się także na gospodarkę. W przypadku Polski może to być wyjątkowo odczuwalne, zważając, że już teraz inflacja osiąga rekordowe poziomy (w maju 2021 r. - 4,8 proc.).Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl

Negatywne skutki podwyżek odczują wszyscy

3TiX6eXtaYSToLXk9polGg_pjimage (2).jpg

Ceny gazu szybują do góry. Najgorzej odczują to przedsiębiorcy

Okazało się, że nie była to jedyna kradzież butli za jaką stał ten mężczyzna. Latem tego roku ukradł z terenu innej firmy 6 butli gazowych o wartości tysiąca złotych.Butle z jeszcze innego miejsca kradł również w październiku. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem oraz 3 zarzuty kradzieży. Jako, że był już karany w przeszłości za podobne przestępstwa, grozi mu bardzo wysoka kara.Może spędzić w więzieniu nawet 15 lat, gdyż tyle mu grozi wg. Kodeksu karnego, choć tak wysoka kara za tego rodzaju przestępstwo jest mało prawdopodobna.

Seria kradzieży

1QU9BwpP6qnNtEh2O8l1Ul_złodziej butli z gazem 1.jpg

Seryjny złodziej butli z gazem zatrzymany

Polska Grupa Energetyczna (PGE) zaczęła wypowiadać umowy na gaz ziemny. Jedna z osób, która otrzymała taką wiadomość, podzieliła się nią z TVN24. Stacja zweryfikowała tę informację. &quot;PGE Obrót postanowiła zakończyć oferowanie gazu, zapewniając jednocześnie klientom kontynuację świadczenia usług przez PGNiG Obrót Detaliczny. Dotyczy to około 3 tysięcy umów&quot; - przekazała spółka w odpowiedzi na pytanie TVN24. PGE nie będzie świadczyć usług związanych z obrotem gazu ziemnego od 1 stycznia 2023 roku.Jako przyczynę PGE wskazała kryzys energetyczny. Zapewnia również, że dostawy gazu nie zostaną przerwane, a zmiana dostawcy nie przyczyni się do zwiększenia rachunków.

PGE wypowiada umowy na gaz ziemny

Wcześniej na podobny krok zdecydował się Tauron. Na sytuację zareagował Jacek Sasin, który publicznie skrytykował Tauron. Spółka zapewniła jednak, że proces przejścia klientów do nowego dostawcy będzie dla klientów zmianą nieodczuwalną.Powód był właściwie ten sam - spółka poinformowała w komunikacie, że decyzja wynika z niestabilnej sytuacji na międzynarodowym rynku gazu wywołanej rosyjską agresją na Ukrainę. Spółka przypomniała także, że klienci są chronieni przez mechanizm urzędowej kontroli ceny gazu. W przypadku Tauronu sprzedawcą rezerwowym również jest PGNiG.

Wypowiedzenie umowy na gaz od Tauronu

67cerLw7D5Mjyv2vswJkYa_appliance-gd01d69b89_1920 (1).jpg

Polska Grupa Energetyczna wypowiada umowy na gaz ziemny. Dotyczy to około 3 tysięcy umów

duPggs1u18sV9pFMnPVQ5_moscow-19.jpg

Gazprom przykręcił kolejny kurek. Następny gazociąg pustoszeje

Uszkodzenie gazociągu Nord Stream wydaje się być większe niż początkowo sądzono.Niemiecki dziennik”Tagesspiegel” odważył się niedawno nawet na stwierdzenie, że gazociąg jest na tyle uszkodzony, że nie da się już go naprawić.Chociaż nie ma na to żadnych dowodów, spora część komentatorów uważa, że uszkodzenie gazociągu nie jest przypadkiem i ktoś dokonał sabotażu.Pytanie tylko kto. Teorii jest cała masa. Według niektórych ekspertów i analityków, za uszkodzeniem stoi Rosja, inni z kolei uważają, że uszkodzenie gazociągu było w interesie USA. Jak podaje niemiecki dziennik, gazociąg został uszkodzony prawdopodobnie poprzez podłożenie ładunków wybuchowych, które mogli podłożyć płetwonurkowie.

Niemcy uważają, że to już koniec. Nie da się go naprawić

7L3gzdsG0d4CnhN0eIrddU_EN_01539798_1250.jpg

Morawiecki zdradził kto jego zdaniem wysadził gazociągi Nord Stream

Unijne regulacje nie przewidują pomocy dla małych i średnich przedsiębiorców wykorzystujących gaz. Tymczasem w przypadku piekarni czy cukierni to właśnie ten surowiec umożliwia wielu firmom przeprowadzenie całego procesu produkcji pieczywa. Dlatego minister klimatu i środowiska zapewniła, że wspólnie z ministrem rozwoju i technologii opracowują dedykowany program wsparcia. Niestety, na razie nie mogą liczyć na otwartość ze strony UE.Jakiekolwiek wprowadzenie wsparcia w Polsce to jest absolutnie wpływ na konkurencyjność podmiotów w całej Europie i to bez względu na to, czy to jest wsparcie finansowe, czy to jest jakiś preferencyjny kredyt, linia kredytowa, czy cokolwiek innego— tłumaczyła Anna Moskwa (cytat pochodzi z komunikatu PAP, na który powołuje się Bankier.pl).Minister dodała również, że ze strony UE pojawiło się zalecenie, by nie przygotowywać kolejnych instrumentów dofinansowujących przedsiębiorców. W ich miejsce miałyby pojawić się rozwiązania wpływające na ceny gazu. Anna Moskwa zaznaczyła, że tego typu instrumentem było zbieranie przychodów ze spółek gazowych, jednak to nie dotyczyło wszystkich podmiotów. Inaczej było w przypadku zdjęcia obowiązku sprzedaży energii elektrycznej na giełdzie (w zakresie energii na rynku bilansującym).Cały pakiet tego, co mogliśmy zastosować na poziomie wpływania na cenę gazu, czy to energii zastosowaliśmy — powiedziała minister i dodała, że inne rozwiązania byłyby już wsparciem bezpośrednim w takiej, czy innej formule.

„Przygotowujemy wsparcie”

Jacek Górecki, prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa apelował kilka miesięcy temu na łamach portalu Money.pl, że potrzebne jest pilne wprowadzenie ochrony przedsiębiorców. Jego zdaniem na początku 2021 roku opłaty za gaz stanowiły 1-2 proc. ceny pieczywa, a w sierpniu mogło to być już ok. 7 proc. Z kolei Wojciech Jaros, prezes Spółdzielni Produkcyjno-Handlowej &quot;Samopomoc Chłopska&quot; opowiadał, że za gaz musi płacić 80 tys. zł więcej niż w analogicznym okresie 2021 roku.Minister Anna Moskwa zapewniła, że posiedzenie Komisji Europejskiej odbywa się dziś oraz za tydzień — na obu tych spotkaniach Polska zamierza apelować o pomoc naszym krajowym małym i średnim przedsiębiorcom.

Piekarnie obawiają się o swoją przyszłość

2PCDrHg9FkeOSEwqkakgks_gaz-cena gazu-gaz ziemny-iberion.JPG

Rząd chce chronić małe i średnie firmy przed drogim gazem. Najpierw musi dostać zielone światło od UE

Zakupione cargo wielkości ok. 70 tys. ton LNG odpowiada ok. 95 mln m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji. PGNiG kupiło amerykański ładunek na rynku spot. Gazowiec, który transportował gaz, był jednym z <a href="https://www.biznesinfo.pl/30-amerykanskich-tankowcow-z-lng-plynie-do-europy-jl-251221">kilkudziesięciu, które pod koniec ubiegłego roku wyruszyły do Europy z amerykańskich terminali</a> skraplających gaz. Na rynku globalnym stanowiło to wyraźną zmianę wobec poprzednich kilku miesięcy, podczas których większość ładunków LNG z USA kierowano do Azji, co wpływało na ograniczoną dostępność gazu w Europie, a w związku z tym także na wzrost cen błękitnego paliwa na europejskich giełdach.
– Zawirowania na rynku gazu w żaden sposób nie wpłynęły na terminowość zakontraktowanych przez nas dostaw – realizujemy odbiory w ramach umów długoterminowych, ale także zakupów spotowych. Import LNG jest jednym z filarów naszej misji zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polsce i Polakom – powiedział Paweł Majewski, Prezes Zarządu PGNiG. – Przekierowanie dostaw LNG znów do Europy dało rynkowi pewien oddech i nadzieję, choć gazu dostępnego do kupienia na rynku jest wciąż mało. To jeden z przykładów czynników wpływających na cenę gazu na europejskich giełdach, które rzutują na ceny gazu na Towarowej Giełdzie Energii w Polsce. Już sama informacja o metanowcach z amerykańskim gazem płynącym do Europy przyczyniła się do obniżenia w tamtych dniach ceny gazu na rynku holenderskim o kilkadziesiąt procent – dodał.

W ramach 150 dostaw odebranych przez PGNiG od początku funkcjonowania Terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu 95 pochodziło z Kataru, 40 z USA, 13 z Norwegii, a po jednej z Trynidadu i Tobago oraz z Nigerii.

Tankowce z gazem płynęły z USA

49h7YytTF10xIJKuCZeBYL_PGNiG-logo PGNiG-gaz-iberion.JPG

150. dostawa skroplonego gazu sprowadzona przez PGNiG dotarła do Polski

W tej chwili praktycznie ceny za wszystko rosną w zastraszającym tempie. Możemy być pewni, że przyszły rok będzie jeszcze trudniejszy pod tym względem.

Wysokie ceny gazu, wiążą się z konsekwencjami

6j69WsHPkuKdTMm9i7W9Sn_appliance-g9ff57e906_1920.jpg

Ceny gazu gwałtownie rosną. Tak drogo jeszcze nie było, a to dopiero początek

Jak donosi portal money.pl, w piątek odbyła się uroczystość uroczystego uruchomienia połączenia gazowego między Polską i Słowacją z udziałem premierów obu państw. Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że nowy gazociąg między Polską a Słowacją jest wielką inwestycją, które wzmocni bezpieczeństwo surowcowe Polski i Słowacji.  Mateusz Morawiecki przypomniał, że wspólnie zrealizowano konkretne inwestycje, które mają nas chronić przed szantażem energetycznym ze strony Rosji. Podkreślił, że dzięki temu połączeniu można sprowadzać gaz nawet z Włoch, pochodzący z Afryki.W następnej kolejności premier Słowacji Eduard Herger zwrócił uwagę, że inwazja na Ukrainę pokazała, że Rosja nie może być traktowana jako partner i przez swoje działania wypowiedziała hybrydową wojnę Unii Europejskiej.

Gazociąg oficjalnie uruchomiony

Dwukierunkowe połączenie gazowe zostało zrealizowane przez spółki Gaz-System po stronie polskiej oraz EUROSTREAM po stronie słowackiej. Jego łączna długość wynosi ok. 164 km- 61,3 km po stronie polskiej i 106 km po stronie słowackiej.Inwestycja pozwoli na sprowadzanie do Polski gazu w ilości 5,7 mld m sześc. gazu rocznie, w stronę Słowacji będzie można przesłać 4,7 mld m sześc. Nowe połączenie pozwoli także zyskać dostęp do kolejnych źródeł gazu niezależnych od Rosji, zlokalizowanych na obszarze południowej Europy (za pośrednictwem tamtejszych terminali LNG), Afryki Północnej oraz Kaukazu. Jak informuje Komisja Europejska, projekt uzyskał dofinansowanie ze środków unijnych w kwocie ponad 100 mln euro, co stanowi 40 proc. kosztów inwestycji.

Gazociąg Polska-Słowacja

3MMGZbUyw9lhtFpqnwgjgd_Collage Maker-20-Jun-2022-11.06-AM.jpg

Otwarcie gazociągu łączącego Polskę i Słowację

Węgiel, gaz i prąd będą jeszcze droższe. Eksperci nie mają wątpliwości, zima może okazać się horrorem

3z2n9ZqXdV4ywlhpJhtxUf_stove-gas-stove-gas-major-appliance-cookware-and-bakeware-heat-electronics-home-appliance-Portable-stove-kitchen-stove-metal-1619091.jpg

W poniedziałek gaz ziemny na rynku europejskim podrożał o 22,5%

Do incydentu miało dojść chwilę po 9 rano. Informacje o “niejasnej sytuacji” w gazowni Nyhymna norweskie służby ogłosiły na Twitterze. Jak podaje Reuters, w kolejnym komunikacie podano, że sytuacja została opanowana. Jak podawały norweskie media, zakład Ormen Lange został całkowicie ewakuowany. Informację potwierdził miejscowy burmistrz Odd Jørgen Nilssen.

„To była groźba telefoniczna” – powiedział agencji Reuters Odd Joergen Nilssen, burmistrz gminy Aukra, na terenie której znajduje się zakład.Aktualnie nie ma żadnego zagrożenia, a zakład pracuje normalnie. Policja ma wydać oświadczenie w tej sprawie.

Incydent w norweskiej gazowni Nyhamna

Gazownia Nyhamma przetwarza gaz ziemny z przybrzeżnego pola Ormen Lange Eksploatowanego przez Shell oraz Aasta Hansteen eksploatowanego przez Equinor. Jest głównym dostawcą do Wielkiej Brytanii za pośrednictwem rurociągu Langeled.Po ostatnich zdarzeniach związanych z wyciekiem z Nord Stream 1 służby bezpieczeństwa uważniej kontrolują strategiczne obiekty energetyczne.