Prezydent Rosji zadeklarował, że planuje zwiększyć dostawy gazu do Europy od 8 listopada. W tym celu planuje jednak tłoczyć go przez Nord Stream 2, o czym może świadczyć niewykupienie przez Gazprom przepustowości w Gazociągu Jamalskim, który biegnie przez terytorium Białorusi i Polski w kierunku Niemiec. Plany Kremla z pewnością spotkają się z reakcją władz Polski i Ukrainy, które będą żądały nowych sankcji na spółki i osoby prywatne powiązane z Nord Stream 2. PGNiG i ukraiński NAFTOGAZ przyłączyły się już do procedury weryfikowania zgodności NS2 z przepisami europejskimi - podaje dzisiaj biznesalert.pl.

Władimir Putin chce szybko uruchomić Nord Stream 2

Decyzją Gazpromu z 30 października gaz ziemny nie jest tłoczony do Niemiec przez Polskę. Zamykając dostawy przez Gazociąg Jamalski, Rosja stara się wymusić na Niemcach szybsze otwarcie Nord Stream 2. Nie ma co jednak ukrywać, że decyzja rosyjskiej firmy energetycznej jest uwarunkowana politycznie. Wysokie ceny gazu ziemnego w Europie Zachodniej w opinii Kremla zmuszą instytucje niemieckie i europejskie do uruchomienia Nord Stream 2, co pozwoli Rosji ominięcie krajów tranzytowych, czyli w tym przypadku Polski, Białorusi, Ukrainy i Słowacji.

Gazprom nie tłoczy gazu do Niemiec przez Polskę

4z3jLgNYZoswxwIXd8VKVn_IMG_20210301_181822302.jpg

Rosja naciska na Niemcy w sprawie Nord Stream 2. Konsekwencje mogą być tragiczne dla Polski

6u2nGdgLpBicNIlWxHlQb1_EN_01507277_0060 (1).jpg

Morawiecki: Niech Tusk nakłoni kolegów z Niemiec, żeby zrezygnowali z Nord Stream 2

W komunikacie Gazprom oznajmił, że wykryto wyciek w turbinie w tłoczni Portowaja. Zaznaczono, że do czasu usunięcia usterki transport gazu przez Nord Stream 1 jest całkowicie wstrzymany. Nie podano, kiedy przez gazociąg miałby ponownie płynąć gaz.Według Gazpromu naprawa takich wycieków w kluczowych uszkodzeniach gazociągu jest możliwa tylko w wyspecjalizowanych zakładach, do których dostęp blokują teraz zachodnie sankcje, wskazuje BBC.Przypomnijmy, Nord Stream miał wznowić pracę w sobotę po trzydniowej przerwie technicznej.

Wstrzymane dostawy gazu

Wcześniej wykorzystywane było tylko 20 procent maksymalnej przepustowości. Przyczyną ograniczenia dostaw miał być brak serwisowanej w Kanadzie turbiny, której ostatecznie Rosja z powrotem nie przyjęła. Tak zwane “problemy techniczne” raczej już nikogo nie dziwią. Rosja od początku wojny z Ukrainą wykorzystuje gaz do energetycznego szantażu. Siemens Energy, kanadyjski producent turbin, oświadczył w piątek, że wyciek w turbinie technicznie nie uzasadnia wyłączenia przez Gazprom gazociągu Nord Stream 1.  Z kolei rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer napisał na Twitterze, że ponowne zamknięcie Nord Stream 1 jest kolejnym dowodem niewiarygodności Gazpromu jako dostawcy. Jednocześnie oskarża Rosjan o cynizm, że wolą palić gaz, zamiast dotrzymywać kontraktów.Nasz kraj jest coraz lepiej przygotowany na wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu - oświadczyła w piątek niemiecka Federalna Agencja ds. Sieci (Bundesnetzagentur). Niemieckie magazyny gazu są wypełnione w niemal 84 procentach i są dalej napełniane. Do listopada będą zapełnione w 95 procentach, jak podaje NDR.deJednocześnie prezes Bundesnetzagentur Klaus Mueller wezwał niemieckich obywateli i firmy do ograniczenia konsumpcji gazu.Od 1 września br. Gazprom całkowicie zawiesił także dostawy surowca do francuskiego Engie, jednego z największych przedsiębiorstw energetycznych w Europie. Rzekomo francuska firma nie zapłaciła w całości za lipcowe dostawy gazu.

Komentarz Niemiec

6QJ5yHAdcw63AaSj48yeER_gazII.PNG

Gazprom przedłuża zawieszenie Nord Stream 1. Jest komentarz Niemiec

Niemiecko-rosyjska inwestycja obłożona jest amerykańskimi sankcjami oraz unijnymi dyrektywami, co może znacznie ograniczyć możliwości przepustowe inwestycji. Właściciele inwestycji deklarują, że przesył jaki chcieliby uzyskać z Nord Stream 2, to 55 mld metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie. Matthias Warnig (dyrektor zarządzający Nord Stream AG) zadeklarował rosyjskiej agencji prasowej TASS, że gaz popłynie przez rurociąg jeszcze w tym roku - informuje Business Insider. Ma być to możliwe dzięki zawarciu porozumienia przez USA i Niemcy.

Nord Stream 2 źródłem problemów 

Siergiej Ławrow z MSZ Federacji Rosyjskiej uznał, że władze amerykańskie mają obsesję na punkcie Nord Stream 2 - podaje rosyjski portal 1prime. Polityk uznał też, że Amerykanie nie są w stanie storpedować inwestycji swoimi działaniami i będą musieli pogodzić się z istnieniem gazociągu. Pewność strony rosyjskiej może jednak okazać się przedwczesna. Waszyngton dodał bowiem na listę sankcyjną firmę Constanta, która miała ubezpieczyć Nord Stream 2. Zważając na to, że budowa gazociągu opóźniła się o 2 lata przez amerykańskie sankcje, gaz z rury może jeszcze długo nie popłynąć.

Rosyjskie MSZ krytykuje USA

gHGP2DcuILRZHiF9tooey_biznesinfo-1.jpg

Nord Stream 2 został ukończony. Gazociąg czeka na "złoty spaw" 

Holenderski Urząd ds. Konsumentów i Rynku uspokaja klientów Naked Energey, że nie grozi im odłączenie dostępu do surowca. Zostaną przeniesieni automatycznie do innego operatora, tak żeby nie groziła im przerwa w dostawach. Firmy, które już wcześniej nie poradziły sobie z cenami gazu w Holandii, to Welkom Energie, Enstroga, Fenor, Anoda Energie oraz Allure Energie, podaje money.pl.

Już szóste bankructwo w Holandii

Cena gazu jest praktycznie ośmiokrotnie wyższa niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym. Wynika to między innymi ze srogiej ubiegłej zimy i niskich rezerw surowca. Ceny winduje do tego bardzo &quot;oszczędny&quot; przesył surowca, którego dokonuje Gazprom. Rosjanie zaangażowani w konflikt na Ukrainie i chcący przyśpieszyć proces certyfikacji gazociągu Nord Stream 2 używają gazu jako elementu nacisku na Unię Europejską. Polskie magazyny gazu są wypełnione niemal w całości, co stawia nas w dużo lepszej sytuacji niż wiele państw Unii Europejskiej.

Gaz ekstremalnie drogi

4VjbiLwrTz2gucXPK0wLyj_gazomierz-gaz-gaz ziemny-iberion.JPG

Zbankrutowała kolejna firma energetyczna. Wszystko przez ceny gazu

Od 21 grudnia 2021 r. gaz w przebiegającym przez Polskę rurociągu Jamał-Europa płynie z zachodu na wschód, czyli w odwrotnym kierunku niż zazwyczaj. Rurociąg dostarcza około jednej szóstej rocznego eksportu rosyjskiego gazu do Europy i Turcji.
Jak wynika z danych z punktu pomiarowego Mallnow na granicy niemiecko-polskiej, wolumen przesyłu w kierunku wschodnim w gazociągu jamalskim wyniósł w poniedziałek 7 milionów kilowatogodzin na godzinę (kWh/h).
Nie podano, kiedy rurociąg zmieni przepływy z powrotem do Niemiec, chociaż źródło bliskie Gazpromowi powiedziało, że firma ma zmienić przepływy z powrotem w pewnym momencie w tym miesiącu, ponieważ Gazprom przedpłacił z góry pewne dodatkowe wolumeny w kierunku zachodnim.

Wstępne dane Gascade pokazują, że dostawy pozostaną w rewersie co najmniej do wczesnych godzin we wtorek.

Podnosząc presję na europejskim rynku gazu, Gazprom poinformował w poniedziałek, że nie planuje w tym tygodniu wstrzymać spotowych sprzedaży gazu.

Odwrotne przepływy przyczyniły się do wysokich cen hurtowych w Europie, przy czym niektóre firmy energetyczne zbankrutowały w ostatnich miesiącach, a konsumenci również odczuli ten wpływ – podkreślił Reuters.

Surowiec w gazociągu jamalskim wciąż płynie z zachodu na wschód

36Zb1bY0dgUENY2wl2Hqrm_gazoprom.png

Ceny gazu znów poszybowały. Wskazano winnego tej sytuacji

Decyzja o zaprzestaniu przesyłu gazu do Niemiec przez Gazociąg Jamalski, zmienia zasady przesyłu gazu do Polski. Obecnie Gazprom tłoczy gaz w kierunku Polski poprzez dostawy rewersowe. Jak tłumaczy portal biznesalert.pl dostawy rewersowe polegają na wynajmowaniu przez Gazprom przepustowości w polskiej części Gazociągu Jamalskiego i tłoczeniu gazu jedynie na potrzeby Polski. Z doniesień portalu wynika, że operator Gaz-System udostępnił Rosjanom 32 mln metrów sześciennych gazu w listopadzie.

Gazprom przerywa dostawy 

Amerykańska agencja informacyjna Reuters próbowała dowiedzieć się od Gazpromu, dlaczego nie zwiększa dostaw gazu do Europy w celu zapobiegnięcia wzrostom cen surowca na europejskich giełdach. Gazprom nie udzielił jednak odpowiedzi. Z wcześniejszych deklaracji energetycznego giganta wynika jednak, że teraz wszystko zależy od Niemiec. Jeżeli Berlin zgodzi się na zwiększenie dostaw za pośrednictwem Nord Stream 2, to do Europy popłynie więcej gazu. Była to odpowiedź na zarzuty w kierunku rosyjskiej firmy, która nie zarezerwowała dodatkowej przepustowości w polskiej części Gazociągu Jamalskiego. Rosjanie tłoczą gaz do Europy trzema głównymi kanałami: Gazociągiem Jamalskim biegnącym przez terytorium Polski i Białorusi, Gazociągiem Sojuz przez Ukrainę i Słowację oraz bałtyckim Nord Stream. Teraz Gazprom planuje zwiększyć dostawy przez nową nitkę gazociągu Nord Stream (Nord Stream 2) kosztem przesyłu i lądowych gazociągach.

Gazprom nie odpowiada Reutersowi 

5hdKLvseyOxm7hp9vi9yaf_EN_01492449_1088.jpg

Rosjanie wstrzymują dostawy gazu do Niemiec przez Gazociąg Jamalski 

W 2021 r. sprzedano w Polsce ponad 90 tys. pomp ciepła, co oznacza wzrost sprzedaży względem 2020 r. o ponad 30 tys. sztuk. Gdy zobaczymy statystyki z 2010, to wzrost sprzedaży jest dziesięciokrotny. Największą popularnością cieszą się pompy powietrze/woda służące do ogrzewania domów. PORT PC w danych prezentowanych przez gadzetomania.pl ukazuje, że w Polsce sprzedaje się też więcej pomp ciepła w przeliczeniu na jednego mieszkańca niż ma to miejsce w Niemczech.

Pompy powietrza biją rekordy popularności

Biorąc pod uwagę ostatnie zawirowania na rynku gazu i prawdziwy rollercoaster cen surowca na europejskich giełdach, pompy ciepła mogą być świetnym sposobem na zastąpienie metody ogrzewania domu. Dodatkowym czynnikiem mogącym w 2022 r. skłaniać Polaków do zakupów pomp ciepła jest groźba nagłego odcięcia dostaw gazu ziemnego z Rosji. Przy używaniu klasycznych systemów grzewczych gazowych może poskutkować znacznym wzrostem cen ogrzewania. Pompy ciepła wykorzystują zimne powietrze, które dzięki wewnętrznemu mechanizmowi zamieniane jest w ciepło. Mogą korzystać z zimnego powietrza w otoczeniu. Jedynym mankamentem montażu pompy ciepła mogą być wysokie koszty początkowe, jednak inwestycja ma szanse w dość krótkim czasie się zwrócić.

Pompy ciepła jako zastępstwo ogrzewania gazowego

Należy jednak zwrócić uwagę, że Polska w ostatnich latach intensyfikuje działania na rzecz dywersyfikacji źródeł gazu, co oznacza odchodzenie od rosyjskich dostaw. Z planów Ministerstwa Aktywów Państwowych wynika, że dzięki gazoportowi w Świnoujściu i gazociągu Baltic Pipe w 2023 r. Polska ma całkowicie zakończyć import surowca z Rosji. Dalsze wykorzystywanie złóż z Rosji przez Europę Zachodnią mogą jednak wpłynąć na wahania cen surowca na rynku europejskim, co może wpływać jednak wciąż na rynek polski. W 2021 r. udział rosyjskiego gazu w strukturze importu surowca do Polski wyniósł około 50 proc., wynika z informacji MAP.

Rosyjskiego gazu coraz mniej 

1HAtnpNPLtF5GWmRkeEQAO_EN_01355731_0010.jpg

Polacy masowo kupują pompy ciepła. Nie chcą korzystać z ogrzewania gazowego

PGNiG planuje podłączenie odpowiedniej infrastruktury z kompleksu wydobywczego Ekofisk. Produkcja ma rozpocząć się w 2024 r. Tommeliten Alpha jest złożem gazowo-kondensatowym z kondensatem gazowym. Wielkość złoża oceniono 80-174 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej, z czego udział PGNiG Upstream Norway wynosi 33-73 mln baryłek - czytamy na komunikacie firmy. – Jesteśmy przekonani, że wspólnie z naszymi partnerami opracowaliśmy optymalny plan zagospodarowania, który pozwoli w pełni wykorzystać potencjał tego bardzo perspektywicznego obszaru. Rozpoczęcie produkcji ze złoża Tommeliten Alpha przełoży się na skokowy wzrost wydobycia gazu ziemnego przez GK PGNiG na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, a tym samym istotnie przyczyni się do realizacji naszych strategicznych celów związanych z dywersyfikacją dostaw gazu do Polski i rozwojem działalności poszukiwawczo-wydobywczej za granicą – powiedział Paweł Majewski, Prezes Zarządu PGNiG SA, spółki, która jest wyłącznym właścicielem PGNiG Upstream Norway.

PGNiG chce podłączyć złoże do infrastruktury

Złoże Tommeliten Alpha położone jest w kompleksie Ekofisk, które jest jednym z najważniejszych źródeł wydobycia surowców na Morzu Północnym. Położone jest między Wielką Brytanią a Norwegią. Ekofisk jest pierwszym złożem na Morzu Północnym, gdzie odkryto zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego. Pierwsze surowce znaleziono już w 1969 r., a produkcja ruszyła w 1971 r., wydobycie planuje się zakończyć w 2050 r. Wniosek o rozpoczęcie wydobycia będzie rozpatrywany przez norweskie Ministerstwo Ropy Naftowej i Energii oraz brytyjski Urząd ds. Ropy Naftowej i Gazu.

Na wydobycie gazu ziemnego potrzebna zgoda Wielkiej Brytanii i Norwegii 

7btvkX8zfTeZBSukHeDYH2__DSC0205.jpg

PGNiG wystąpił o zgodę na odwierty. Gazu ziemnego będzie więcej 

Po agresji Rosji na Ukrainę Unia Europejska wprowadziła embargo na rosyjskie surowce. Kraje Unii Europejskiej starają się przeciwdziałać kryzysowi energetycznemu. Padają takie pomysły jak szukanie innych dostawców i  źródeł energii czy oszczędzanie gazu. Eurodeputowany CSU Markus Feber podczas rozmowy dla Deutschlandfunk, pierwszego programu niemieckiego radia, odniósł się do zagrożenia dostaw gazu do Unii Europejskiej. Zaznaczył, że w tym przypadku ważna jest “europejska solidarność”. Feber uważa, że kraje, które mają niemal w całości wypełnione magazyny gazu powinny mieć obowiązek podzielenia się surowcem z innymi państwami UE. Jednym z takich krajów jest Polska. Pod względem zapasów gazu nasz kraj na tle innych krajów UE wypada bardzo dobrze. Polskie magazyny są wypełnione w 98 procentach i nadal wpompowywany jest do nich gaz.

Solidarność energetyczna

Opinię wyraził sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski w rozmowie z TV Republika.  - W przypadku naszych zachodnich sąsiadów to mogę tak trochę zażartować - że chętnie pomożemy Niemcom, jeżeli zwrócą się o taką pomoc, bo na razie nie to nie było zwrócenie się o pomoc, tylko zakomunikowanie, że gazem będzie trzeba się podzielić – stwierdził Sobolewski.Wywiad skomentował na Twitterze Zdzisław Krasnodębski, eurodeputowany PiS, następującymi słowami: &quot;Gdy Niemcy swoją decyzją z 2015 roku znalazły się w trudnej sytuacji w związku z napływem imigrantów zażądały mechanizmu przymusowej relokacji w UE, gdy w wyniku swojej polityki energetycznej mają niedobory gazu zażądały jego przymusowego rozdziału przez UE&quot;. Krytyczne głosy dochodzą także z Portugalii. Bruno Macaes jako sekretarz stanu negocjował z Berlinem w czasie kryzysu euro. Wytyka o Niemcom, że dotychczas nie robili nic, aby znaleźć alternatywę dla rosyjskiego gazu. Przykładem jest choćby budowa gazociągu Nord Stream oraz Nord Stream 2.

Głosy krytyki

67cerLw7D5Mjyv2vswJkYa_appliance-gd01d69b89_1920 (1).jpg

Niemcy oczekują, że Polska podzieli się z nimi gazem  

4pHHTH0XBH4ZtnyJsQaCFW_pexels-ingo-joseph-109629.jpg

Szefowa MSZ Niemiec zagroziła Rosji sankcjami przeciwko Nord Stream 2

Niektórzy zachodni politycy i eksperci podejrzewają, że Rosja wstrzymuje dostawy gazu do Europy w związku z napięciem politycznym wokół Ukrainy, a także opóźnieniami w certyfikacji gazociągu Nord Stream 2. Jednak Rosjanie temu zaprzeczają. To nie jest pierwsza sytuacja, w której Rosja zakręca kurek z gazem.

Odwet za Nord Stream 2?

4ncA89tfu8WejIN9UQQ7vG_gazoprom.png

Przepływ rosyjskiego gazu z Rosji do Niemiec został wstrzymany

W sobotę spółka Gazprom wstrzymała dostawy gazu na Łotwę w związku z &quot;naruszeniem warunków odbioru&quot; surowca - napisał rosyjski koncern w komunikacie, jak podaje Reuters. Nie podano jednak informacji, o jakie naruszenie chodzi.Wcześniej łotewskie przedsiębiorstwo Latvijas Gaze poinformowało, że kupuje gaz w Rosji, ale nie od Gazpromu, tylko od innej firmy, której nazwy nie podaje do publicznej wiadomości. Zaznaczyło, że płaci za surowiec w euro.Resort też nie wie, od jakiej firmy Latvijas Gaze kupuje teraz surowiec, podał Edijs Szaicans, zastępca sekretarza stanu w ministerstwie gospodarki Łotwy.W połowie lipca łotewski sejm zdecydował, że od 1 stycznia 2023 roku będzie obowiązywał zakaz importu gazu z Rosji na Łotwę. Sejm pozwolił firmie Latvijas Gaze napełnić magazyny do końca sierpnia w celu zapewnienia rezerw na zimę.Zagwarantujemy wystarczającą ilość gazu na sezon grzewczy - zapewniła łotewska minister gospodarki Ilze Indriksone, cytowana przez agencję LETA.

Łotwa bez rosyjskiego gazu

Na początku kwietnia br. wszedł w życie dekret Władimira Putina, który wprowadził płatności w rublach za dostawy rosyjskiego gazu do Europy. Dotychczas państwa te płaciły w walucie euro.Łotwa to nie pierwszy kraj, do którego Gazprom wstrzymał dostawy z związku z odmową płacenia w rublach. Wcześniej rosyjski koncern zakręcił kurek m.in w Polsce, Bułgarii i Danii. Tymczasem inne państwa zaakceptowały nowe warunki płatności. Rosyjski koncern częściowo wstrzymał również pracę gazociągu Nord Stream 1, co poskutkowało ograniczeniem dostaw gazu do zachodniej Europy do 20 procent maksymalnej przepustowości rurociągu.Gazprom co pewien czas ogranicza dostawy gazu. Skutki ograniczenia dostaw gazu z Rosji odczuła już cała Europa w postaci wzrostu cen tego surowca.

Przykręcanie kurka trwa

Gazprom wstrzymuje dostawy gazu na Łotwę

Urząd Regulacji Energetyki postanowił zwiększyć stawkę opłat sieciowych w taryfie dystrybucyjnej Polskiej Spółki Gazownictwa (PSG). Średni wzrost wynosi ok. 3,6 proc. Portal stockwatch.pl donosi, że zmiany nie dotyczą gazu koksowniczego.Przepisy ustawy Prawo energetyczne wskazują, że nowa taryfa ustalona przez Urząd Regulacji Energetyki powinna zostać wprowadzona do stosowania „nie wcześniej niż po upływie 14 dni i nie później niż 45 dni od dnia jej opublikowania”. Interia podaje, że zaktualizowana taryfa będzie obowiązywała najwcześniej od końca stycznia 2021 r.

Urząd Regulacji Energetyki podwyższa stawkę na gaz

Urząd Regulacji Energetyki doprecyzowuje w komunikacie, że czas trwania nowej stawki upływa z dniem 31 grudnia 2021 r. Oznacza to, że wyższe koszty pozostaną z PSG na dłużej, co odczują również końcowi odbiorcy gazu.Mieszkańcy zaobserwują wzrost kosztów zarówno za sam gaz, jak i za jego dostawę. Urząd Regulacji Energetyki wyliczył, że domowe rachunki wzrosną o ok. 1,2-1,5 proc.Obywatele z grupy taryfowej W-1.1., czyli tzw. kuchenkowicze, zapłacą średnio o 31 gr więcej miesięcznie niż dotychczas. Zatem w skali roku odbiorcy, którzy używają paliwa gazowego do przyrządzania posiłków na gaz, będą musieli przekazać dodatkowe 3,72 zł.Portal bankier.pl donosi, że na wyższą opłatę powinni przygotować się odbiorcy z grupy taryfowej W-3.6., którzy zużywają stosunkowo duże ilości gazu. W ich przypadku opłata wzrośnie o 3,17 zł miesięcznie, czyli o 38,04 zł rocznie.Warto pamiętać, że stawki ustalane przez Urząd Regulacji Energetyki to ceny maksymalne. Dystrybutor gazu często oferuje klientom ceny o wiele korzystniejsze.PSG to spółka zależna od PGNiG, która obsługuje ok. 7 mln odbiorców końcowych gazu na terenie całej Polski. Potencjalne grono osób narażonych na zdecydowanie wyższe rachunki jest zatem ogromne.Co ciekawe, w ostatnim czasie Urząd Regulacji Energetyki zadecydował o trzykrotnym obniżeniu taryf względem PGNiG. Pierwsza obniżka o 2,9 proc. miała miejsce w styczniu 2020 r. Kolejne korzystne zmiany weszły w życie w lipcu 2020 r. (spadek o 10,9 proc.) i w styczniu 2021 r. (spadek o kolejne 4,5 proc.). Więcej na temat obniżek cen za gaz dostarczany przez PGNiG można przeczytać <a href="https://www.biznesinfo.pl/gaz-030121-sw-obnizka">tutaj</a>.PGNiG uchodzi za największe przedsiębiorstwo w Polsce, które zajmuje się wydobyciem, importem i dystrybucją gazu oraz paliw gazowych. Prace poszukiwawcze prowadzi zarówno na terenie kraju, jak i poza jego granicami. W grudniu spółka poinformowała o <a href="https://www.biznesinfo.pl/pgnig-101220-ks-nowe-zloza-gazu">odkryciu nowego źródła gazu ziemnego na terenie Wielkopolski</a>. W 2019 r. skonsolidowane przychody PGNiG wynosiły 42,02 mld zł.

Zmiany Urzędu Regulacji Energetyki niekorzystne także dla obywateli. Kto zapłaci najwięcej?

Urząd Regulacji Energetyki zwiększa stawkę za paliwa gazowe

4fEWoVJV7aj2rtKMu3w6SX_pjimage-57-1610553027.jpg

No i mamy kolejną podwyżkę. URE zatwierdziło nową stawkę, znamy kwoty

W czwartek 13 października br. prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował Erdoganowi utworzenie hubu gazowego w Rosji. Miałby to on alternatywą dla uszkodzonego gazociągu Nord Stream. Putin wskazał, że hub będzie &quot;platformą nie tylko dla dostaw, ale też pomoże ustalać ceny, co jest także bardzo ważną kwestią&quot; - podał  turecki dziennik Daily Sabah. Zdaniem Putina zwiększona współpraca w zakresie dostaw gazu może także pomóc w regulowaniu cen.Projekt dotyczy rozbudowy gazociągu TurkStream. Jak donosi rosyjski dziennik “Kommiersant’ nowa nitka miałaby przebiegać przez Morze Czarne do Turcji. Prezydent Turcji nakazał tureckiemu ministerstwu energii pilne podjęcie prac nad budową hubu gazowego. „Strony natychmiast rozpoczną współpracę. Podejmujemy wszelkiego rodzaju środki bezpieczeństwa i prowadzimy wstępne prace w tym kierunku” – powiedział Erdogan.

Hub na granicy Turcji z Rosją

Według Szymona Kardasia z Ośrodka Studiów Wschodnich ta propozycja jest nierealna. W rozmowie z Business Insiderem sporym problemem jest to, że Rosjanie nie mają doświadczenia w układaniu rurociągów na akwenach głębszych niż Bałtyk. Do tej porty Gazprom korzystał z europejskich wykonawców, a teraz ze względu na nałożone na Rosję sankcje nie jest to możliwe. Zwrócił także uwagę, że kraje europejskie robią obecnie wszystko, aby uniezależnić się od dostaw błękitnego paliwa z Rosji, przez co Rosja będzie mieć trudności ze znalezieniem potencjalnych odbiorców zainteresowanych nowym połączeniem.

Nierealna propozycja 

3WnSx0n155YnfDgmht4XZZ_EN_01511139_1445 (4) (1).jpg

Rosja planuje nowy hub gazowy. Prezydent Turcji zlecił podjęcie prac

Szeroki wachlarz kompetencji w dziedzinie homologacji instalacji gazowych zyska Transportowy Dozór Techniczny. Po zmianach to właśnie TDT będzie odpowiedzialne za wydawanie świadectw homologacji dla instalacji przeznaczonych do poszczególnych modeli aut. Nowe przepisy mówią, że producent instalacji gazowej lub zakład zajmujący się jego montażem będzie musiał powiadomić TDT, jeśli stwierdzi zagrożenie dla bezpieczeństwa lub środowiska. W takiej sytuacji producent instalacji lub zakład montażu będzie mieć 90 dni na usunięcie zagrożenia.

Zyska Transportowy Dozór Techniczny

Gdyby przepisy weszły w życie 1 stycznia 2021 r., samochody posiadające dotychczasowe homologacje mogłyby zostać uziemione w garażach i na parkingach. Według unijnych przepisów, nową homologację otrzymają wyłącznie właściciele aut, w których zostaną zamontowane instalacje zatwierdzone dla danego modelu i wersji silnika lub które posiadają już takowe instalacje.Jak zauważa Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, cytowany przez portal prawo.pl, winne może być przede wszystkim wyjątkowo krótkie vacatio legis. Obecnie projekt nowelizacji znajduje się dopiero na etapie konsultacji publicznych. Nowe przepisy w życie miałyby wejść z kolei już 1 stycznia 2022 r., czyli raptem za nieco ponad dwa miesiące.Resort infrastruktury zapewnia, że właściciele aut na gaz posiadający homologacje nie będą musieli wyrabiać nowych.

Za krótkie vacatio legis

Ziobro: Zwrócę się do rządu z wnioskiem o pozew do TSUE przeciw Niemcom

3VaDKhVGJUe4DWCu2u9MFQ_Pieniądze-banknoty-200-biznesinfo (1).jpg

2,5 mln aut może stracić homologację. Rząd zmienia przepisy

Gazprom, który niejednokrotnie obiecywał zwiększenie dostaw gazu do Europy, nadal nie wywiązuje się z umowy. Obecnie zarezerwował miejsce, które pozwoli przesłać o 25 proc. gazu mniej niż choćby w roku ubiegłym. Fakt braku pewności co do dalszych działań rosyjskiego giganta energetycznego sprawia, że ceny rosną. Nikt bowiem nie chce zakładać, że dostawy gazu nagle się zwiększą. Polskie magazyny póki co nie narzekają na zbyt dużo wolnego miejsca, portal forsal.pl podaje, że wypełnienie sięga w nich 92 proc.

Gazprom nie zwiększa dostaw mimo zapowiedzi

4vpdELGcYSkbB8iggtUJUK__DSC0971.jpg

Magazyny w całej Europie pustoszeją. Ceny gazu są rekordowe

Podczas briefingu prasowego w piekarni “Żytnia” w Dąbrówce premier Mateusz Morawiecki zapowiedział obniżki cen za gaz dla małych i średnich piekarni oraz cukierni, informuje Polska Agencja Prasowa. - Cena dla małych i średnich piekarni ma być utrzymany na poziomie 200,17 zł za MWh. - To będzie zniżka, którą mogą przedsiębiorcy już planować - powiedział premier. Na pomoc mogą liczyć piekarnie, których technologia produkcji opiera się o gaz.Zmiany wejdą od 1 kwietnia. Obniżone stawki będą obowiązywać do końca roku.Szef resortu rozwoju i technologii Waldemar Buda wyjaśnił, że rozwiązanie to będzie polegało na obniżeniu ceny gazu dla małych rodzinnych piekarni nawet dwu i trzykrotnie w stosunku do tego, co jest dzisiaj proponowane na rynku.

Obniżone stawki za gaz dla piekarni i cukierni

Wysokie ceny energii są problemem dla wszystkich przedsiębiorstw, w przypadku niewielkich biznesów mogą być jednak czynnikiem decydującym o tym, czy dana firma utrzyma się na rynku.W połowie grudnia zeszłego roku Sejm przyjął część poprawek Senatu do ustawy o ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 roku, jednak nie znalazły się w niej rozwiązania dla małych i średnich przedsiębiorstw, w tym piekarni.

Ceny energii dobijają małych przedsiębiorców

3RLmaVpiHdhaDZu4MWvmW1_FkfaBh9aAAAX5lC.jpg

Obniżone stawki za gaz dla małych piekarni. Zmiany od 1 kwietnia

Baltic Pipe dostarczy gaz z Norwegii dla odbiorców z Polski, Danii, a także do odbiorców w sąsiednich krajach Europy Środkowo – Wschodniej. Jest to pierwszy projekt w historii, który umożliwi bezpośredni transport gazu z Norwegii do Polski.Projekt Baltic Pipe dzięki dwukierunkowemu przesyłowi, pozwoli także na transport gazu z Polski do Danii.Baltic Pipe otrzymał dofinansowanie z Unii Europejskiej w ramach programu Łącząc Europę (Connecting Europe Facility – CEF). Wysokość dofinansowania przyznanego do połowy 2019 wynosi 266,8 miliony euro.

Energetyczna integracja z Norwegią i Danią

&quot;W tym roku wykorzystamy całą zarezerwowaną przepustowość Baltic Pipe. W ostatnim czasie pozyskaliśmy kontrakty, które łącznie z gazem m.in. z własnego wydobycia są wystarczające do wypełnienia w 100% zarezerwowanych mocy na Baltic Pipe do końca 2022 roku. Aktualny bilans gazu zabezpiecza sezon grzewczy&quot; - poinformował PAP Biznes, prezes PGNiG Przemysław Wacławski.Po uruchomieniu w trzecim kwartale tego roku Baltic Pipe będzie miał przepustowość w okolicach 2-3 miliardów m3 gazu rocznie.Już w przyszłym roku, gazociąg ma osiągnąć swoją maksymalną przepustowość i być w stanie przesłać 10 miliardów m3 gazu rocznie. Natomiast w perspektywie do 2027 roku,przepustowośćmoże sięgnąć około 4 miliardów m3.Oficjalne otwarcie gazociągu zaplanowano na 27 września 2022 roku.

Energetyczne plany na najbliższe miesiące i lata

6KxSIOZz5YZGoXjMXua5CB_flaga Polski-Polska-niebo-biznesinfo.JPG

Gaz System: Baltic Pipe w poniedziałek rozpoczyna proces napełniania gazociągu gazem

Z danych niemieckiego operatora Gascade wynika, że gaz w godzinach porannych faktycznie płynął do Niemiec w ograniczonej ilości, informuje money.pl. Jednak jest to efektem wcześniejszych działań Gazpromu, podały białoruskie media. Deklaracje Łukaszenki co do ograniczenia przesyłu przez Gazociąg Jamalski są na rękę jedynie Moskwie, która wywiera naciski na Komisję Europejską, aby ta dopuściła do użytku gazociąg Nord Stream 2. Jeżeli Białoruś będzie szantażować Unię Europejską dostawami gazu, KE prędzej uzna, że Nord Stream 2 jest bezpieczniejszą drogą przesyłu, co pozwoli Moskwie wyłączyć całkowicie z użytkowania Gazociąg Jamalski. Na takim działaniu straciłaby najbardziej Białoruś, która zarabia na tranzycie gazu. Ucierpiałaby także Polska.

Łukaszenka straci podwójnie

Dopóki Nord Stream 2 nie jest jednak otwarty, to Łukaszenka uderzy także w interesy Moskwy, która straci mnóstwo pieniędzy na braku dostaw. W dalszej perspektywie przybliża się jednak zaakceptowanie Nord Stream 2 przez Komisję Europejską jako środka przesyłowego.

Nord Stream 2 zyska

1d9lpRPFSDi7v88FEmA3Gv_IMG_4836.JPG

Białoruś grozi Europie odcięciem gazu. Łukaszenka wyciąga asa z rękawa

– Transakcja kupna udziałów w złożu Ørn potwierdza nasze aspiracje dalszego dynamicznego rozwoju działalności wydobywczej na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. To nasz priorytetowy rynek zagraniczny, również ze względu na jego znaczenie dla dywersyfikacji dostaw gazu do Polski po uruchomieniu gazociągu Baltic Pipe w tym roku – mówi o inwestycji Iwona Waksmundzka-Olejniczak, Prezes Zarządu PGNiG SA.Przygotowania do eksploatacji ze złoża Ørn mają rozpocząć się już w przyszłym roku. Wydobycie przemysłowe ruszy najprawdopodobniej w 2026 r. Złoże zostało odkryte w 2019 r.

PGNiG inwestuje w rynek norweski 

PGNiG Upstream Norway ma już udziały w 59 koncesjach na Norweskim Szelfie Kontynentalnym i prowadzi wydobycie z 14 złóż. W 2021 r. norweska spółka PGNiG wydobyła w Norwegii 1,42 mld m sześc. gazu ziemnego. Należy dodać, że w 2020 r. było to 0,48 mld m sześc., także wzrost wydobycia jest bardzo znaczący i będzie nadal się powiększał. PGNiG UN ze swoimi 40 proc. będzie największym udziałowcem złoża. Poza PGNiG udziałowcami są także: AkerBP (30 proc.) i Equinor Energy (30 proc.), do sfinalizowania transakcji pomiędzy PGNiG Uostream Norway a Wellesley Petroleum potrzebna jest jeszcze zgoda norweskiej administracji naftowej - przypomina PGNiG w swoim komunikacie.

PGNiG ma już 59 koncesji w Norwegii

4A8ss5V6S7lkgxTr9iTI1F_4081726237_f430b9d1a0_o.jpg

PGNiG zakupiło kolejne złoża na Szelfie Norweskim. Gazu w Polsce będzie jeszcze więcej

Mimo zapewnień Kremla, że gaz do Europy będzie tej zimy płynął i nie będzie używany do celów politycznych, jego objętość w gazociągu jamalskim konsekwentnie maleje już od wakacji. Dane ze stacji przesyłowej Mallow na granicy polsko-niemieckiej wskazują, że przesył znowu zbliżył się do zera, jak miało to miejsce na początku listopada.

Gazu płynie coraz mniej 

Działania Gazpromu przekładają się na cenę gazu na europejskich giełdach. W Holandii cena osiągnęła we wtorek 170 euro za megawatogodzinę, co jest wynikiem niemal rekordowym. Jeśli Gazprom nie zwiększy w najbliższym czasie dostaw, ceny mogą urosnąć jeszcze bardziej. Wstrzymanie dostaw gazu przez Rosjan spotkało się ze zdecydowaną reakcją Jacka Sasina. Minister aktywów państwowych powołał sztab kryzysowy, który będzie monitorował ceny gazu i ilość przesyłanego surowca.

Gazprom kontra Sasin

Urząd Regulacji Energetyki w ubiegłym tygodniu zatwierdził nowe taryfy cen gazu. Gazeta next podaje, że ceny za gaz mają wzrosnąć o 56 proc., a w przypadku ogrzewających domy nawet do 58 proc., co oznacza 174 zł miesięcznie więcej do rachunków. Wyższe ceny są objawem wyższych kosztów dostaw.

Cena za gaz wzrośnie

3RY6GsGPdjYW6PW9tiVoFY_gaz-gaz ziemny-ceny gazu-energetyka-iberion.JPG

Rosja przestaje tłoczyć gaz w kierunku Polski. Ceny rosną do rekordowych rozmiarów

7AApmSJ3ACgnPOMMXDBQZN_morawiecki2-flickr-kprm.JPG

Rząd właśnie ogłosił. Będzie wielka obniżka cen gazu i prądu

Morawiecki pytany przez dziennikarzy o obecność rosyjskich surowców w Polsce mówił, że do końca obecnego roku uniezależnimy się od dostaw gazu i ropy z Rosji. Jeszcze szybciej, bo już w kwietniu Polska ma zrezygnować z rosyjskiego węgla. Niezależność energetyczna od rosyjskich dostaw ma być ma być możliwa dzięki rozbudowie infrastruktury umożliwiającej przyjmowania transportów morskich.

Surowce z Rosji w Polsce 

Zapytany również o niechętną wobec sankcji energetycznych politykę Budapesztu, Morawiecki powiedział, że polityka Węgier w tej kwestii mu się nie podoba. Później premier Polski zauważył, że krajem, który dużo skuteczniej hamuje w Europie sankcje na rosyjską energetykę są Niemcy. Jeżeli pomysł Morawieckiego zyskałby aprobatę Brukseli, to podatek od rosyjskich surowców płaciłby głównie Berlin.

Morawiecki krytykuje Węgry, a jeszcze bardziej Niemcy

29wIoc68k08rRXSLX0ZjLQ_EN_01502755_0591.jpg

Morawiecki chce nowego podatku. Ma dotyczyć rosyjskich surowców

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA oraz spółki z grupy Equinor ASA zawarły 23 września br. umowy kupna-sprzedaży gazu ziemnego wydobywanego na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.  Kontrakty przewidują dostawę do 2,4 mld m3 gazu rocznie w okresie od 1 stycznia 2023 roku do 1 stycznia 2033 roku.Podpisane umowy zapewnią PGNiG dodatkowe wolumeny paliwa, które będą przesyłane do Polski za pomocą gazociągu Baltic Pipe. Gazociąg ten łączy Norweski Szelf Kontynentalny z Polską poprzez Danię. Jego inwestorami są polski GAZ-SYSTEM i duński Energinet. Przesył gazu rozpocznie się 1 października 2022 roku. Docelowo gazociąg będzie miał przepustowość ok. 10 mld m3, z czego PGNiG zarezerwowało 8,0 mld m3 rocznie. Podstawą wykorzystania rezerwacji ma być wydobycie własne PGNiG w Norwegii. W tym roku wyniesie ono 3 mld m3, w ciągu kilku lat może wzrosnąć do 4 mld m3 rocznie. PGNiG zapewnia, że dostawy gazu na cały sezon grzewczy 2022/23 są zabezpieczone, a spółka wykorzysta przepustowość gazociągu Baltic Pipe zaplanowaną na ten rok w 100 procentach. W komunikacie przekonuje, że rozpowszechnianie informacji o tym, że gazociąg będzie pusty należy traktować jako dezinformację mającą wzbudzać niepokój i niepewność opinii publicznej.

Kontrakty na gaz z Norwegii

– Equinor jest dla GK PGNiG strategicznym partnerem biznesowym, który wpisuje się w politykę dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Podpisane kontrakty na dostawy gazu, który będzie przesyłany gazociągiem Baltic Pipe, to istotne wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju – mówi Iwona Waksmundzka-Olejniczak, Prezes Zarządu PGNiG SA. – Cieszę się, że firma o takiej pozycji i renomie jak Equinor, z którą PGNiG dotychczas współpracowało w obszarze poszukiwań i wydobycia na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, będzie również dostawcą gazu do Polski. Wierzę, że to kolejny krok do dalszego rozwoju współpracy między naszymi firmami w przyszłości – dodaje Prezes Waksmundzka-Olejniczak.- Podpisane kontrakty na dostawy gazu, który będzie przesyłany gazociągiem Baltic Pipe, to istotne wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju — komentuje podpisaną umowę Iwona Waksmundzka-Olejniczak, prezeska PGNiG.

Współpraca PGNiG i Equinor

49h7YytTF10xIJKuCZeBYL_PGNiG-logo PGNiG-gaz-iberion.JPG

PGNiG zabezpieczyło kontrakty na zakup gazu do Baltic Pipe

Gaz już teraz plądruje portfele Polaków, a będzie jeszcze drożej. PGNiG Obrót Detaliczny zawnioskował do URE o zmianę ceny już drugi raz w tym roku. Instytucja przychyliła się do argumentacji spółki, co oznacza, że na odbiorców końcowych czeka kolejna podwyżka.Nowe ceny za gaz będą obowiązywały od 1 sierpnia do 31 grudnia 2021 r. Po pierwszej ingerencji URE ceny wzrosły o 5,6 proc. Tym razem podwyżka wyniesie 12,4 proc.Skąd ta podwyżka? PGNiG wskazuje, że korekta ceny jest konieczna z uwagi wzrost kosztów gazu na światowych rynkach. W czerwcu 2020 r. jedna megawatogodzina kosztowała na Towarowej Giełdzie Energii ok. 30 zł. W czerwcu tego roku ceny oscylowały wokół 140 zł w zależności od kontraktu. To podwyżka o ponad 360 proc. w przeciągu zaledwie roku.

Droższy gaz od PGNiG. Podwyżka ze zgodą URE

Co decyzja URE oznacza w praktyce? Więcej zapłacą wszyscy, którzy korzystają z gazu od PGNiG OD, choć podwyżka będzie zróżnicowana. Business Insider Polska donosi, że ceny dla tzw. kuchenkowiczów, czyli gospodarstw, które wykorzystują gaz tylko do przygotowania posiłków, wzrosną o 1 zł.Dalsza część artykułu pod materiałem wideoWyższa podwyżka dotknie odbiorców, którzy używają gazu do podgrzewania wody użytkowej. W ich przypadku ceny wzrosną o ok. 7 zł.Najwięcej zapłacą rodziny, które wykorzystują gaz do ogrzewania domów. Podwyżka wyniesie nawet 20 zł miesięcznie. Oznacza to, że do końca roku za gaz niektórzy zapłacą aż o 100 zł więcej.

Podwyżka nawet o 20 zł miesięcznie

Podwyżka jest niekorzystna nie tylko dla klientów PGNiG OD. Analitycy z PKO BP wskazują, że droższy gaz przekłada się automatycznie na wyższą inflację. Zdaniem ekspertów podwyżka “zwiększa prawdopodobieństwo”, że inflacja pod koniec roku będzie wynosiła 5 proc. Do tej koncepcji przychylają się również specjaliści z mBanku. Ich zdaniem droższy gaz podbija inflację o przynajmniej 0,1 pkt. proc.Tymczasem ostatnie dwa miesiące już i tak mocno nadwyrężyły portfele Polaków. Według wyliczeń GUS inflacja wynosiła w czerwcu 4,4 proc. To niewiele mniej niż w maju (4,7 proc.), kiedy ceny rosły najszybciej od dekady.Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl

Gaz podbija presję inflacyjną

6LoAqsV8pBD7seJ32FYf20_pjimage (97).jpg

Ceny gazu w PGNiG w góre. Podwyżka wynie sie 12,4 proc.

Europejskie ceny gazu skoczyły do rekordowego poziomu we wtorek (21 grudnia) po tym, jak gaz ziemny w kluczowym rurociągu <a href="https://www.biznesinfo.pl/przeplyw-rosyjskiego-gazu-z-rosji-do-niemiec-zostal-wstrzymany-jl-211221">z Rosji do Niemiec przestał płynąć na zachód</a>. Rurociąg Jamał-Europa, to kluczowy szlak rosyjskich dostaw do Europy przez Białoruś, Polskę i Niemcy. Rosja zaprzecza, że zawrócenie gazu nie ma powódek politycznych.Cena benchmarkowa dla Europy na holenderskim giełdzie Title Transfer Facility (TTF) wzrosła o 11 proc. we wtorek do rekordowego poziomu 162,78 euro za megawatogodzinę.

Ceny gazu w Europie w przedświątecznym tygodniu poszybowały

5P8v4wZ9IZoCKevF6Vc1K2_pilne swiat (1).jpg

30 amerykańskich tankowców z LNG płynie do Europy

Iwanow, który pełni funkcję przedstawiciela Władimira Putina ds. ochrony środowiska, ekologii i transportu, oświadczył, że ukraińskie środki przesyłu gazu, to &quot;zardzewiałe graty, które mogą w każdej chwili eksplodować&quot;, przekazuje energetyka24.pl. &quot;Co wtedy będzie?&quot; - pyta dalej urzędnik Kremla i były KGB-owiec. Stwierdził, że ukraiński sprzęt wymaga renowacji, bo nie był konserwowany od 40 lat. W ten sposób Moskwa chce uzasadnić konieczność przesyłu gazu przez Nord Stream 2. Ta troska o bezpieczeństwo mieszkańców Ukrainy i całej Europy zbiega się z chęcią uruchomienia przez Rosjan gazociągu NS2, który czeka na pozytywną weryfikację Komisji Europejskiej, po pozytywnym wniosku niemieckiego rządu.

Rosjanie ostro o ukraińskiej infrastrukturze energetycznej

W dalszej części wypowiedzi kremlowski urzędnik zajął się prawieniem peanów o Nord Stream 2. - Nord Stream 2 radykalnie poprawia sytuację środowiskową w Europie - mówił Iwanow. Tak więc według narracji Moskwy zatrzymanie przesyłu gazu przez Ukrainę do Europy Zachodniej jest związane z dbałością Rosji o europejskie środowisko. Rosjanie tym samym chcą złamać zasady umowy z niemieckim rządem, gdzie mowa jest o gazie płynącym nie tylko bezpośrednio z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku, ale również przez kraje tranzytowe jak Ukraina, Polska, Białoruś i Słowacja.