biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Handel > Takiego miodu już nie kupisz. Unia Europejska prześwietli etykiety
Patryk Wołosz
Patryk Wołosz 16.11.2025 13:36

Takiego miodu już nie kupisz. Unia Europejska prześwietli etykiety

Takiego miodu już nie kupisz. Unia Europejska prześwietli etykiety
Fot. Shutterstock

Unia Europejska bierze się za rynek miodu. Już niedługo z etykiet dowiemy się, co dokładnie znajduje się w słoiku. Nowa "dyrektywa śniadaniowa" ma ukrócić proceder fałszowania i ułatwić konsumentom świadome wybory. Największa rewolucja czeka jednak producentów tak zwanego miodu przefiltrowanego, który trafił na czołówkę listy Ministerstwa Rolnictwa.

Koniec z drobnym druczkiem. Dyrektywa ujawni prawdę o mieszankach

Konsumenci od lat czuli się zagubieni, czytając etykiety popularnych miodów. Ogólne sformułowanie "mieszanka miodów pochodzących z UE i niepochodzących z UE" w praktyce nie mówiło nic o zawartości słoika. Taki produkt mógł zawierać 99 procent taniego miodu z Chin i zaledwie jeden procent z Polski, formalnie spełniając wymogi. 

Ten brak przejrzystości ma się jednak wkrótce skończyć. Unia Europejska przyjęła nową dyrektywę, potocznie zwaną "śniadaniową", która wprowadza obowiązek szczegółowego etykietowania. Kluczowa zmiana wejdzie w życie 14 czerwca 2026 roku. Od tego dnia producenci będą musieli umieszczać na etykietach miodów informacje o wszystkich krajach pochodzenia poszczególnych składników mieszanki. 

Co więcej, konieczne będzie również podanie ich procentowej zawartości. To prawdziwy przełom. Państwa członkowskie Wspólnoty mają czas na wdrożenie dyrektywy do 14 grudnia 2025 roku. Głównym celem tej regulacji jest ułatwienie konsumentom podejmowania świadomych i zdrowszych decyzji zakupowych. Równie ważnym aspektem jest jednak przeciwdziałanie licznym oszustwom, z którymi od dawna boryka się rynek miodu.

Miód "sterylny", czyli dlaczego filtracja budzi kontrowersje

Zanim jednak nowe, ogólne przepisy wejdą w życie, polskie Ministerstwo Rolnictwa postanowiło w pierwszej kolejności zająć się specyficznym produktem, jakim jest miód przefiltrowany. Na pierwszy rzut oka może on wydawać się atrakcyjny – jest bardzo klarowny i często ma jasną, jednolitą barwę. Proces jego powstawania budzi jednak poważne zastrzeżenia. 

Miód przefiltrowany to taki, z którego na siłę usunięto naturalnie występujące w nim ciała stałe. W praktyce oznacza to przede wszystkim pozbycie się pyłku kwiatowego. Proces ten zazwyczaj wymaga silnego ogrzewania produktu, a następnie przepuszczania go przez bardzo drobne filtry. W efekcie miód traci znaczną część swoich wartości biologicznych, w tym cenne naturalne enzymy. Zanika również jego charakterystyczny aromat. 

Największy problem polega jednak na tym, że usunięcie pyłku kwiatowego uniemożliwia jakąkolwiek identyfikację pochodzenia miodu. Pyłek jest dla miodu jak paszport – to na jego podstawie w badaniach laboratoryjnych określa się nie tylko kraj, z którego pochodzi, ale także rośliny, z jakich pszczoły zbierały nektar.

Koniec ukrywania pochodzenia

Utrudniona identyfikacja pochodzenia miodu przefiltrowanego w oczywisty sposób ułatwia fałszowanie produktów spożywczych. Organizacje pszczelarskie od dawna alarmowały, że proces filtracji często służy maskowaniu fałszerstw oraz niskiej jakości surowca bazowego. Pozwala na mieszanie tanich miodów importowanych spoza Unii i sprzedawanie ich jako produkty wysokogatunkowe. 

Nowe regulacje mają ukrócić ten proceder. Zgodnie ze zmianami, które również zaczną obowiązywać od 14 czerwca 2026 roku, taki produkt nie będzie mógł być już sprzedawany pod atrakcyjną marketingowo nazwą, na przykład jako miód akacjowy czy lipowy. Skoro niemożliwe jest laboratoryjne potwierdzenie jego pochodzenia botanicznego z powodu braku pyłku, używanie takich nazw będzie wprowadzaniem konsumenta w błąd. 

Co najważniejsze, na etykiecie takiego produktu będzie musiała znaleźć się wyraźna i czytelna informacja, że produkt poddano procesowi filtracji. Dla konsumentów będzie to jasny sygnał, że mają do czynienia z produktem wysoko przetworzonym, a nie z naturalnym miodem w jego pierwotnej postaci.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: