
Już od poniedziałku kolejne zmiany w szkołach. Obciążenie będzie podwójne, nie wszyscy dadzą radę
Szkoły podstawowe będą organizować w poniedziałku zajęcia dla klas 1-3 i konsultacje dla ósmoklasistów. Tydzień później mają ruszyć konsultacje dla wszystkich uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Pomimo otwarcia szkół nauka dalej będzie odbywać się w trybie zdalnym.
Szkoły otwarte. Obciążenie będzie podwójne
Otwarcie szkoły w trakcie epidemii koronawirusa to duże wyzwanie logistyczne. W ostatnim czasie dyrektorzy szkół sprawdzali, ile uczniów może pojawić się w szkole i opracowali procedury. Ale na razie większość uczniów klas 1-3 ma pozostać w domach. Ale nauczyciele nie będą narzekać na brak pracy. PAP zapytała przedstawicieli oświaty, co sądzą o obecnej sytuacji.
To jest bardzo duże wyzwanie. Obciążenie dla nauczycieli będzie podwójne, bo trzeba będzie zająć się dziećmi w szkole, pilnować bezpieczeństwa i zachowania dystansu, a jednocześnie zapewnić dostęp do szkoły dzieciom, które pozostaną w domach - mówi cytowany przez bankier.pl Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
I dodaje, że z całą pewnością jest to zadanie, które przekracza wszelkie możliwe formy zatrudnienia.
Otwarcie szkoły już teraz to spore ryzyko
Szkoły będą pracować w określonym reżimie sanitarnym. Specjalne reguły opracowały ministerstwa edukacji, zdrowia oraz Główny Inspektorat Sanitarny. Zgodnie z wytycznymi, wszyscy pracownicy szkoły muszą być wyposażeni w środki ochrony indywidualnej.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Rząd właśnie wprowadził 4 bardzo ważne zmiany dot. emerytur. Tarcze antykryzysowe rządu kryją nowe przepisy
2. Do kiedy będziemy nosili maseczki? Czekają nas niespodziewane zmiany
Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Solidarność Oświata przekazał PAP, że jeśli środki ochrony indywidualnej nie zostaną zapewnione, to nauczyciele z jego związku nie będą pracować.
- Moim zdaniem te wszystkie ruchy ze strony ministerstwa edukacji w tym roku szkolnym są przedwczesne i zbędne. Trzeba było prowadzić do końca naukę zdalną, a nie ryzykować tendencją wzrostową epidemii - powiedział cytowany przez bankier.pl Wittkowicz.
Jego zdaniem szkoły zostały zbyt późno poinformowane o wznowieniu zajęć stacjonarnych. - Najpierw powinny być opracowane szczegółowe procedury, powinno być też więcej czasu na przygotowanie się. To jest tak rzucane, żeby same samorządy, dyrektorzy i nauczyciele sobie rozwiązali ten problem, który będą mieli - skomentował decyzję Wittkowicz.
Czy szkoła będzie bezpieczna?
Poza tym - jak twierdzi szef związku - jest dużo wątpliwości w związku z zapewnieniem bezpieczeństwa zarówno uczniom, jak i pracownikom szkół. Nie wiadomo przecież, czy uczniowie lub nauczyciele są zdrowi. Jego zdaniem wszyscy powinni przejść testy, a nauczyciele powyżej 55. roku życia nie powinni brać udziału w zajęciach stacjonarnych.
A Marek Pleśniar dodaje, że wielu pracowników oświaty bardzo się boi powrotu do szkoły, ponieważ zostali wystraszeni. - Przecież wszyscy chodzimy w maskach, na ulicy, w sklepach. I nagle w szkołach będą dzieci bez masek, podczas gdy na ulicy z rodzicami te same dzieci od 4 roku życia chodzą w maskach. Ludzie są wystraszeni i ja się im nie dziwię, bo jest to niezgodne z tym, co przez dwa miesiące wdrażaliśmy w społeczeństwie - zwraca uwagę cytowany przez bankier.pl Marek Pleśniar.
ZOBACZ TAKŻE:
- Bon turystyczny 1000 zł. Kiedy będzie wypłata? Kto może złożyć wniosek?
- Jedna z chorób, którą możemy odziedziczyć. Czym jest anemia sierpowata?
- IBERION grupą mediową przyszłości. Jakie wartości wyznaje firma?
- 1200 zł dla 50 tys. Polek. Po pieniądze wystąpić mogą też mężczyźni
- Czekają nas znaczne zmiany w wywozie śmieci. Segregacja nie będzie konieczna dla części Polaków
- Jeden z najgorszych dni od początku kryzysu. Polacy znów mają się czego obawiać
