Rewolucja w zakupach online. Nowe przepisy już wkrótce wejdą w życie, padła data

Koniec z ukrywaniem procedury zwrotu

Głównym założeniem nadchodzących zmian jest wprowadzenie bezwzględnego wymogu udostępnienia przez sklepy internetowe prostego i łatwo dostępnego przycisku służącego do odstąpienia od umowy. Unijni prawodawcy wyszli z założenia, że proces rezygnacji z zakupu powinien być dla klienta równie intuicyjny i szybki, jak samo złożenie zamówienia. Zgodnie z nowymi standardami UE, przycisk ten musi być wyraźnie widoczny, co ma wyeliminować praktyki polegające na ukrywaniu opcji zwrotu w skomplikowanych regulaminach czy wieloetapowych formularzach, które skutecznie zniechęcały konsumentów do dochodzenia swoich praw.

Nowe wymogi prawne mają bardzo szeroki zakres i nie ograniczają się jedynie do tradycyjnych paczek z ubraniami czy elektroniką. Przepisy obejmą każdą umowę zawieraną na odległość, co oznacza, że identyczne standardy będą musiały spełniać firmy oferujące subskrypcje oraz usługi cyfrowe. Co więcej, przedsiębiorcy będą zobligowani do usprawnienia swoich systemów informatycznych w taki sposób, aby po użyciu przycisku zwrotu klient otrzymywał automatyczne potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia. Takie potwierdzenie, przesyłane na przykład drogą mailową, będzie musiało zawierać unikalny numer sprawy oraz datę odstąpienia od umowy, co zapewni transparentność całego procesu.

Kalendarz wdrożenia i kluczowe daty

Polscy przedsiębiorcy mają ściśle określony czas na dostosowanie swoich platform sprzedażowych do nowych regulacji. Faktyczne stosowanie nowych zasad rozpocznie się już w przyszłym roku. Zgodnie z harmonogramem, nowy przycisk zwrotu oraz towarzyszące mu procedury staną się obowiązkowym elementem każdego e-sklepu od 19 czerwca 2026 roku. 

Ten okres przejściowy ma pozwolić firmom na przeprojektowanie interfejsów użytkownika oraz zintegrowanie systemów logistycznych z nowymi wymogami prawnymi. Mimo odległej daty, eksperci zalecają rozpoczęcie prac przygotowawczych z wyprzedzeniem, aby uniknąć chaosu w momencie wejścia przepisów w życie.

Rola UOKiK i system kar finansowych

Nadzór nad prawidłowym wdrożeniem i przestrzeganiem nowych przepisów w Polsce powierzono Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). To właśnie ta instytucja będzie weryfikować, czy sklepy internetowe rzeczywiście ułatwiają klientom proces odstąpienia od umowy, czy też stosują tzw. dark patterns, czyli zwodnicze interfejsy utrudniające rezygnację z zakupu. Szczegółowe zasady kontroli oraz mechanizm naliczania sankcji zostaną doprecyzowane w krajowej ustawie wdrażającej unijne wytyczne.

Przedsiębiorcy, którzy zbagatelizują nowe obowiązki, muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami finansowymi. Unijna dyrektywa przewiduje, że wysokość kar będzie bezpośrednio powiązana z obrotami firmy, co ma stanowić skuteczny środek odstraszający nawet dla gigantów rynku e-commerce. Ustawodawca przewidział, że najsurowsze sankcje będą nakładane w przypadkach systemowego ograniczania prawa do odstąpienia od umowy. Oznacza to, że celowe projektowanie stron w sposób utrudniający znalezienie przycisku zwrotu będzie traktowane jako poważne naruszenie zbiorowych interesów konsumentów.

Automatyzacja jako nowy standard rynkowy

Wprowadzenie nowych regulacji wymusi na branży e-commerce przyspieszoną automatyzację procesów posprzedażowych. Jak zauważają eksperci rynku, w tym Michał Wójcik z firmy Alsendo, część polskich firm już teraz przygotowuje się do wdrożenia rozwiązań zgodnych z nadchodzącym prawem. Nowoczesne narzędzia dla sprzedawców mają umożliwiać nie tylko szybkie zgłoszenie zwrotu przez klienta, ale także automatyczne generowanie etykiet przewozowych oraz bieżący monitoring statusu przesyłki zwrotnej.

Dla sklepów prowadzących działalność na skalę międzynarodową, dostosowanie się do dyrektywy będzie miało kluczowe znaczenie biznesowe. Spójne i efektywne zarządzanie zwrotami stanie się standardem na rynkach europejskich, a polskie firmy chcące konkurować za granicą, będą musiały oferować ten sam poziom obsługi co zachodni rywale. Automatyzacja zwrotów, wymuszona niejako przez przepisy, może w dłuższej perspektywie przynieść korzyści samym sprzedawcom, porządkując logistykę zwrotną i budując większe zaufanie wśród klientów.