Nowe przywileje dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Nie każdy o tym wie
Bycie członkiem tego popularnego programu kojarzy się głównie z tańszymi przejazdami koleją czy rabatami w sklepach. Tymczasem nowe przepisy wprowadzają istotną zmianę, która może okazać się kluczowa w momencie utraty stabilności finansowej. Posiadacze Karty Dużej Rodziny zyskali właśnie potężny atut w walce o bezpieczeństwo socjalne.
Karta Dużej Rodziny daje wiele korzyści
Karta Dużej Rodziny (KDR) to jeden z najbardziej rozpoznawalnych instrumentów polityki społecznej w Polsce, który od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Dokument ten, przysługujący rodzinom z co najmniej trójką dzieci, niezależnie od dochodu, stał się dla wielu gospodarstw domowych sposobem na walkę z rosnącymi kosztami życia. System zniżek jest imponujący i obejmuje tysiące partnerów: od stacji paliw, przez sieci spożywcze, aż po instytucje kultury i przewoźników kolejowych. Polacy chętnie korzystają z ulg na przejazdy PKP czy tańsze bilety do muzeów, traktując kartę jako stały element planowania domowych wydatków. Warto jednak pamiętać, że KDR to nie tylko beneficja komercyjne, ale także udogodnienia administracyjne, takie jak choćby niższe opłaty za wyrobienie paszportu.

Przez lata system ten był jednak postrzegany głównie przez pryzmat konsumpcji i ułatwień w dostępie do usług. Rodzice, którzy wychowali co najmniej troje dzieci, mają prawo do karty dożywotnio, co jest formą uhonorowania ich trudu wychowawczego. Z kolei dzieci mogą korzystać z uprawnień do 18. roku życia lub do ukończenia nauki, maksymalnie do 25 lat. Mimo szerokiego wachlarza zniżek do tej pory brakowało rozwiązań systemowych, które wspierałyby posiadaczy karty w sytuacjach kryzysowych, takich jak nagła utrata źródła utrzymania. Dotychczas w urzędach pracy wszyscy interesanci byli traktowani według tej samej kolejki, niezależnie od sytuacji rodzinnej, co w przypadku wielodzietnych rodziców często oznaczało długotrwałe oczekiwanie na realną pomoc.
Tyle wynosi zasiłek dla bezrobotnych w 2025 roku
Utrata pracy to jeden z najbardziej stresujących momentów w życiu każdego pracownika, a wizja rejestracji w powiatowym urzędzie pracy (PUP) rzadko napawa optymizmem. Zasiłek dla bezrobotnych, choć stanowi podstawową formę zabezpieczenia socjalnego, nie jest świadczeniem przyznawanym automatycznie każdemu, kto stracił posadę. Aby otrzymać pieniądze, trzeba spełnić szereg rygorystycznych warunków, z których najważniejszym jest udokumentowanie odpowiedniego stażu pracy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawo do zasiłku nabywa osoba, która w ciągu 18 miesięcy poprzedzających rejestrację przepracowała łącznie co najmniej 365 dni, otrzymując wynagrodzenie w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę, od którego odprowadzano składki na Fundusz Pracy.

Wysokość świadczenia jest uzależniona od stażu pracy oraz okresu pobierania zasiłku. W 2025 roku podstawowa stawka przez pierwsze 90 dni wynosi 1790,30 zł brutto, by w kolejnych miesiącach spaść do kwoty 1405,60 zł brutto. Dla wielu rodzin, zwłaszcza tych wielodzietnych, są to kwoty pozwalające jedynie na częściowe pokrycie podstawowych opłat, a każdy dzień zwłoki w ich wypłacie generuje dodatkowy stres. Co więcej, sam proces rejestracji i weryfikacji wniosków w urzędach pracy bywa czasochłonny. Urzędnicy muszą sprawdzić świadectwa pracy, historię zatrudnienia i inne dokumenty, co w okresach zwiększonego bezrobocia może wydłużać czas oczekiwania na decyzję. Właśnie w tym newralgicznym punkcie, gdzie biurokracja spotyka się z ludzką potrzebą bezpieczeństwa, ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie istotnych zmian dla konkretnej grupy beneficjentów.
Zmiany dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny
Nowelizacja przepisów, która weszła w życie, radykalnie zmienia pozycję posiadaczy Karty Dużej Rodziny w kontaktach z publicznymi służbami zatrudnienia. Zgodnie z ustawą o zmianie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz niektórych innych ustaw, osoby legitymujące się KDR zyskały możliwość uzyskiwania zasiłku dla bezrobotnych przez okres 365 dni, zamiast 180. Co więcej, dokument warunkuje również ustawowe pierwszeństwo w dostępie do usług rynku pracy. W praktyce oznacza to, że urzędnik w pośredniaku ma obowiązek obsłużyć taką osobę priorytetowo. Nie chodzi tu jednak wyłącznie o ominięcie kolejki do okienka, ale o znacznie szerszy katalog korzyści, które mają realny wpływ na domowy budżet i dalszą karierę zawodową rodzica.
Wspomniane pierwszeństwo dotyczy przede wszystkim procesowania wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, co w sytuacji nagłej utraty płynności finansowej jest kluczowe. Dzięki temu pieniądze mogą trafić na konto rodziny znacznie szybciej niż w standardowej procedurze. To jednak nie wszystko. Ustawa gwarantuje posiadaczom Karty Dużej Rodziny priorytetowy dostęp do aktywnych form walki z bezrobociem. Oznacza to pierwszeństwo w kwalifikowaniu się na staże, szkolenia zawodowe podnoszące kwalifikacje czy też w otrzymywaniu bezzwrotnych dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej.
Jest to fundamentalna zmiana w podejściu do aktywizacji zawodowej rodziców z rodzin wielodzietnych. Ustawodawca wyszedł z założenia, że w przypadku osób utrzymujących liczne potomstwo szybki powrót na rynek pracy jest sprawą nadrzędną, nie tylko ze względów ekonomicznych, ale i społecznych. Priorytetowe traktowanie w urzędzie pracy ma zminimalizować ryzyko długotrwałego bezrobocia w tej grupie społecznej. Warto zatem, aby każda osoba posiadająca KDR, która znajdzie się w trudnej sytuacji zawodowej, wyraźnie zasygnalizowała ten fakt już podczas pierwszej wizyty w urzędzie, powołując się na nowe uprawnienia. To przywilej, który w realny sposób przekłada się na czas i pieniądze, a jego świadomość może znacząco ułatwić przejście przez trudny okres poszukiwania nowego zatrudnienia.