Nie żyje znany biznesmen Wojciech Zieliński. "Ta nagła, nieoczekiwana śmierć pozbawia nas lidera"

Tragiczne wieści przed świętami. Nie żyje znany polski biznesmen Wojciech Zieliński

Informacja o śmierci Wojciecha Zielińskiego spadła na rynek niespodziewanie, wywołując szok wśród inwestorów i współpracowników. Wieloletni prezes MakoLab S.A. zmarł w wieku 64 lat. Osobistą i poruszającą refleksją podzielił się Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi.

Z wielkim smutkiem przyjąłem informację o śmierci Wojciecha Zielińskiego - absolwenta Politechniki Łódzkiej, prezesa firmy Makolab, a przede wszystkim ważnej i cenionej postaci łódzkiego środowiska biznesowego. Jeszcze w czwartek wieczorem wspólnie jedliśmy kolację i rozmawialiśmy o planach na przyszłość - tym trudniej dziś pogodzić się z tą stratą… Rodzinie, bliskim oraz współpracownikom składam szczere wyrazy współczucia.

Aby w pełni zrozumieć stratę, jakiej doświadczył rodzimy rynek, należy spojrzeć szerzej na kontekst, w którym operował Wojciech Zieliński. Nie był on typowym menedżerem z nadania, lecz twórcą w pełnym tego słowa znaczeniu. Jego droga zawodowa jest doskonałym odzwierciedleniem historii polskiego kapitalizmu. Absolwent Wydziału Elektrycznego na Politechnice Łódzkiej, który studiował również w Szkole Głównej Handlowej, wniósł do biznesu unikalne, interdyscyplinarne spojrzenie. W 1989 roku, a więc w momencie przełomowym dla polskiej historii, powstał MakoLab. 

“A jeszcze w piątek życzył nam wszystkim zdrowia”, “W najbliższych dniach miałem z nim jeszcze rozmawiać”, “Jeszcze na Wigilii tak się cieszył, że powoli wraca do zdrowia” - piszą w mediach społecznościowych pogrążeni w żałobie współpracownicy i przyjaciele.

Spółka MakoLab odnosi sukcesy. Postęp cyfrowy w Polsce

Polski sektor informatyczny, często nazywany motorem napędowym naszej gospodarki, nie powstał w próżni. Jego dzisiejsza potęga, szacowana na miliardy złotych udziału w PKB i stanowiąca o sile polskiego eksportu usług, została zbudowana przez wizjonerów lat 90. To właśnie wtedy, w okresie transformacji ustrojowej, rodziły się firmy, które z małych, garażowych biznesów ewoluowały w podmioty obsługujące cyfrową transformację globalnych gigantów. 

Sektor IT nad Wisłą to nie tylko programiści pracujący dla zagranicznych korporacji, ale przede wszystkim prężnie działające rodzime spółki, które potrafiły znaleźć swoje nisze, od gamingu, przez fintech, aż po zaawansowane rozwiązania dla branży automotive i nieruchomości.

Sukces polskiej branży teleinformatycznej opiera się na unikalnym połączeniu wysokich kompetencji technicznych z elastycznością biznesową. Firmy takie jak MakoLab stały się wizytówką tego podejścia, oferując rozwiązania, które nie były jedynie tanim outsourcingiem, ale wnosiły realną wartość dodaną w procesach cyfryzacji. 

W tym dynamicznym środowisku, gdzie konkurencja jest mordercza, a technologia zmienia się z dnia na dzień, funkcjonowanie na rynku przez ponad trzy dekady jest osiągnięciem zasługującym na najwyższe uznanie. To właśnie liderzy tacy jak zmarły biznesmen, łączący twardą wiedzę inżynieryjną z intuicją menedżerską, budowali fundamenty pod dzisiejszą pozycję Polski jako jednego z najważniejszych hubów technologicznych w Europie Środkowo-Wschodniej. Ich odejście zmusza do refleksji nad przyszłością zarządzania w spółkach, które wchodzą w fazę sukcesji i muszą mierzyć się z wyzwaniami ery sztucznej inteligencji już bez swoich wieloletnich liderów u steru.

Początkowo firma, jak wiele w tamtym okresie, szukała swojej tożsamości, by ostatecznie stać się Agencją Rozwiązań Cyfrowych, realizującą projekty dla największych globalnych marek. Łódzka spółka wypłynęła na szerokie wody, nawiązując współpracę z gigantami takimi jak Microsoft, Sitecore, Adobe, OXID, czy Google.

Spółka zadebiutowała na rynku NewConnect w 2007 roku. Był to moment traktowany jako zwieńczenie pewnego etapu i dowód na dojrzałość organizacji. MakoLab pod jego rządami stał się firmą o zasięgu globalnym, posiadającą swoje biura nie tylko w Łodzi i Warszawie, ale również w Londynie, Paryżu czy Monachium. Prezes był także aktywnym promotorem nowoczesnych technologii, widząc w nich przyszłość bezpiecznego i transparentnego internetu. Jego zaangażowanie wykraczało poza mury firmy, był postacią niezwykle ważną dla łódzkiego środowiska akademickiego i biznesowego, chętnie dzielącą się wiedzą i doświadczeniem z młodszymi pokoleniami przedsiębiorców.

Zobacz też: Zacznie się 1 stycznia 2026. ZUS potwierdził zmianę, wiele osób na to czekało

Nagła śmierć biznesmena z branży technologicznej. Co dalej z MakoLab?

Wojciech Zieliński był związany z branżą informatyczną przez ponad trzy dekady. Swoją karierę zawodową rozpoczął na początku lat 90., w latach 1991–1992 pracował jako specjalista ds. oprogramowania w łódzkiej firmie informatycznej Cervus. Następnie przez siedem lat pełnił funkcje prokurenta oraz dyrektora w spółce Potronics. Od jesieni 1999 roku do lutego 2008 roku był zawodowo związany z Wyższą Szkołą Humanistyczno-Ekonomiczną w Łodzi, gdzie kolejno pełnił funkcje głównego informatyka, zastępcy kanclerza ds. organizacyjnych oraz zastępcy kanclerza ds. informatyzacji. Równolegle w latach 1999-2001 był wiceprezesem firmy szkoleniowej IPT, a w okresie 2002-2005 zarządzał Polskim Uniwersytetem Wirtualnym. 

Spółka w oficjalnym komunikacie giełdowym poinformowała, że prezes zarządu zmarł 21 grudnia 2025 roku. W oświadczeniu, które cytują media, czytamy:

Zarząd MakoLab S.A. ("Spółka") z wielkim smutkiem informuje o śmierci w dniu 21.12.2025 r. Prezesa Zarządu Spółki Pana Wojciecha Zielińskiego. Na skutek tego przykrego zdarzenia wygasł mandat Pana Wojciecha Zielińskiego w Zarządzie MakoLab S.A., który obecnie składa się z 3 osób - informują przedstawiciele zarządu firmy w komunikacie. 

Spółka MakoLab S.A. zapewnia, że mimo zaistniałej sytuacji jej działalność przebiega bez zakłóceń. Jeszcze w poniedziałek ma odbyć się posiedzenie Rady Nadzorczej, którego celem będzie podjęcie decyzji gwarantujących ciągłość zarządzania i stabilne funkcjonowanie przedsiębiorstwa w najbliższym czasie.