Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Handel > Mieszkania w Polsce na wyczerpaniu. Znamy powody, które prowadzą do topnienia ofert
Paula Drechsler
Paula Drechsler 13.05.2023 17:22

Mieszkania w Polsce na wyczerpaniu. Znamy powody, które prowadzą do topnienia ofert

mieszkania
domena publiczna

Rośnie sprzedaż mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym — wynika z opublikowanej w czwartek analizy HREIT. Deweloperzy sprzedają więcej, niż publikują ofert. Jeśli obecna sytuacja na rynku nieruchomości się utrzyma, w ciągu 9 miesięcy może zabraknąć ofert.

Wzrost liczby transakcji

Heritage Real Estate Investment Trust donosi, że topnieje liczba mieszkań dostępnych na sprzedaż w Polsce. Sytuacja dotyczy zarówno rynku pierwotnego, jak i wtórnego. Wpływ mają mieć na to "Bezpieczny kredyt 2 proc.", wyhamowanie podwyżek stóp procentowych i względnie dobra sytuacja na rynku pracy. Jak wskazali autorzy publikacji, w kwietniu 2023 roku deweloperzy na siedmiu największych rynkach sprzedali około 5 tys. mieszkań, czyli o połowę więcej niż rok temu

- Wyraźny wzrost liczby zawieranych transakcji powoduje, że oferta w biurach sprzedaży deweloperów topnieje — napisali. 

Powołując się na dane Otodom Analytics, analitycy podali również, że kwiecień był kolejnym z rzędu miesiącem, w którym sprzedano więcej nowych mieszkań, niż wprowadzono do oferty.

Na obserwowany wzrost sprzedaży mieszkań miało według specjalistów wpływ kilka czynników. Podali między innymi, że ważnym powodem jest to, iż od października 2022 roku RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie. 

- Choć oficjalnie cykl podwyżek nie został jeszcze zakończony, to rynek odczytuje te decyzje jako nieformalny koniec zacieśniania monetarnego i coraz śmielej odlicza czas do rozpoczęcia cyklu obniżek — zaznaczyli.

W Krakowie oraz w Trójmieście deweloperzy wprowadzili do sprzedaży po ok. 500 nowych mieszkań, a sprzedali w tym czasie po ok. 1000, podaje przykład spidersweb.pl. W Warszawie z kolei do sprzedaży wprowadzono około 1000 mieszkań, a sprzedano ponad 1,5 tys., dodaje. Jeśli kwietniowe tempo naruszania tej równowagi w liczbie mieszkań kupowanych i wystawianych na sprzedaż przez deweloperów się utrzyma, zapasy wyczerpią się w ciągu dziewięciu miesięcy i nie będzie już czego sprzedawać, twierdzi serwis.

Zmniejszenie niepewności

Zmniejszenie niepewności co do kosztu pieniądza w Polsce spowodowało, że raty kredytów nieco spadły, podaje bankier.pl, powołując się na raport HREIT. 

- To dobra wiadomość zarówno dla osób mających złotowe kredyty mieszkaniowe jak i tych, którzy o kredyt się dopiero starają — ocenili eksperci w swojej analizie. 

Według ekspertów odbudowę rynku kredytowego wsparły też zalecenia KNF ułatwiające dostęp do hipotek, a także niskie bezrobocie i rosnące dalej wynagrodzenia, podaje bankier.pl 

Analitycy wyliczyli, że w kwietniu 2023 roku przykładowa trzyosobowa rodzina, dysponująca na ten czas dwiema średnimi krajowymi, mogła pożyczyć na zakup mieszkania ponad 600 tys. zł. To tylko o kilkanaście procent mniej niż przed serią podwyżek stóp proc.

Specjaliści poinformowali też, że ważnym bodźcem do pobudzenia sprzedaży mieszkań stał się też program „Bezpieczny Kredyt", który ma wystartować od lipca. Ma to być widać zarówno po stronie osób rezerwujących mieszkania jak i tych, którzy już teraz ruszyli na zakupy z obawy przed wykupieniem oferty. Tych pierwszych jest obecnie ponad dwa razy więcej niż w połowie 2022 roku, twierdzi Otodom Analytics. Poinformował też, że w kwietniu 2023 roku zarezerwowano już ponad 2,9 tys. mieszkań.

Rządowy program "Bezpieczny Kredyt 2 proc." ma wejść w życie 1 lipca br. Bezpieczny kredyt z okresowo stałą stopą procentową będzie mogła zaciągnąć osoba do 45. roku życia. 2-procentowy kredyt może być udzielony tylko na pierwsze mieszkanie, wylicza portal propertynews.pl.

Jednak będzie drożej

- Jestem aktywnym inwestorem na rynku najmu mieszkań od 1998 roku, czyli od ćwierćwiecza. W tym czasie widziałem już tuziny rządowych programów — od dużej ulgi podatkowej pod koniec lat 90., poprzez kasy mieszkaniowe na początku lat 2000, poprzez TBS-y, poprzez różne Mieszkania na swoim, Mieszkania dla Młodych, państwowy Fundusz Mieszkań na Wynajem, różnego rodzaju ulgi, dopłaty i inne — aż po kredyt 2 proc. Nawet nie byłbym w stanie ich wszystkich zliczyć — powiedział serwisowi Sławek Muturi, twórca platformy mieszkań na wynajem Mzuri. - Wszystkie te programy mają wspólny mianownik. Żaden nie trwał dłużej niż kilka lat, co akurat na rynku mieszkań jest bardzo krótkim czasem, biorąc pod uwagę długość trwania procesów budowlanych — podkreślił.

Obecnie wiele czynników, które mogą mieć wpływ na rynkowe ceny mieszkań, wskazuje na to, że wkrótce znów nastąpią wzrosty cen lokali. Wśród nich wymienić należy m.in. utrzymującą się inflację, rosnące koszty budowy czy niższą podaż u deweloperów, wylicza serwis. Potwierdzają to wypowiedzi specjalistów z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Twierdzą oni, że w II połowie roku ceny mieszkań mogą spaść, ale na początku przyszłego ponownie zaczną rosnąć, podaje wgospodarce.pl. Zdaniem ekspertów z PIE nieco lepszą sytuację widać na rynku wtórnym. Tempo wzrostu indeksu hedonicznego NBP, który dodatkowo obrazuje różnice w ofercie, spadło z 12,7 proc. do 9,5 proc. Taki wynik oznacza umiarkowany wzrost o 0,5 proc.

Tagi: Handel